Path: news-archive.icm.edu.pl!newsfeed.gazeta.pl!news.nask.pl!news.nask.org.pl!newsfe
ed.tpinternet.pl!atlantis.news.tpi.pl!news.tpi.pl!not-for-mail
From: Mariusz <d...@p...fm>
Newsgroups: pl.sci.medycyna
Subject: Re: oczyszczanie a dziwne stolce - troche dziwne pytanie
Date: Sun, 27 May 2007 09:59:23 +0200
Organization: Polskie Grupy Dyskusyjne
Lines: 44
Message-ID: <j...@4...com>
References: <1...@o...googlegroups.com>
<f34gj6$1ja$1@news.interia.pl> <1...@a...coca.cola>
NNTP-Posting-Host: abdv165.neoplus.adsl.tpnet.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: atlantis.news.tpi.pl 1180252405 22659 83.7.7.165 (27 May 2007 07:53:25 GMT)
X-Complaints-To: u...@t...pl
NNTP-Posting-Date: Sun, 27 May 2007 07:53:25 +0000 (UTC)
X-Newsreader: Cyber Mailer 1.0 version/lang. Polski (Polish)
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.medycyna:231357
Ukryj nagłówki
On Fri, 25 May 2007 00:22:57 +0200, Marek Bieniek
<a...@s...re.invalid> wrote:
Witam
>A to, że na skutek stosowania środków przeczyszczających i żółciopędnych
>można sobie "wypędzić" różne rzeczy z przewodu pokarmowego jakoś mnie
>nie dziwi. Inna sprawa to to, czy rzeczywiście takie zabiegi mają
>jakąkolwiek wartość.
Ano mają.
Ja przechodziłem osiem razy kuracje oczyszczania wątroby.
Dzięki odciążeniu wątroby czuję się dużo lepiej i w końcu odzyskałem
lepsze zdrowie.
To co wydaliłem oglądali lekarze medycyny akademickiej (zarówno ci
starzy wyjadacze jak i młodzi) i potwierdzili, że są to prawdziwe
kamienie żółciowe. Dziwiła ich jedynie metoda, dzięki której wydaliłem
te wszystkie kamienie (jednocześnie zainteresowała jednego z lekarzy).
Nie chcę opisywać szczegółowo swojego przypadku. Powiem tylko tyle, że
medycyna akademicka była nieskuteczna w leczeniu moich dolegliwości.
Atybiotyki doprowadziły do silnej dysbakteriozy, drożdżycy i... dalej
leczono kandydozę antybiotykami!!!!! doprowadzając do stanu...
Szkoda mi tylko 5 zmarnowanych lat na odwiedzanie gabinetów lekarskich
i kupy nerwów.
W mojej obecności dwóch lekarzy (jeden z nich to ordynator) kłóciło
się o wyniki moich badań. Była to na tyle "żywa" dyskusja, która z
każdą chwilą przeradzała się w kłótnię, że w pewnej chwili myślałem,
że dojdzie do rękoczynów. Niestety, młodszy lekarz ustąpił dla lekarza
ordynatora, który to nie miał racji.
Nie neguję tutaj, że wszyscy lekarze są do niczego ale większość,
których odwiedziłem nie miała pojęcia od czego zacząć leczenie i w
ogóle jakie leczenie zastosować.
>Przypomina mi się słynne wypędzanie robaków z dzieci przez skórę
>mieszaniną mąki i miodu bodaj. Efekt psychologiczny - piorunujący,
>rzeczywiste znaczenie - co najwyżej jako personal entertainment.
Hmmm. Też o tym czytałem. :)
Pozdrawiam
Mariusz
|