Mariusz <d...@p...fm> napisal:


>O widze, ze do Polski ta pani tez juz dotarla...

[...]

> > W zwiazku z tym pozwole sobie podac na tej grupie kilka informacji na temat
> > tej "terapeutki" oraz proponowanych przez nia "metod leczniczych".

[...]

> > Ps. Powyzszy tekst zamieszczam tylko i wylacznie w celach informacyjnych.
> > Osobiscie uwazam, ze kazdy czlowiek ma prawo do wolnego wyboru, ale i do
> >swobodnego dostepu do wszechstronnej i rzetelnej informacji na dany temat.

> Czytałem teksty dotyczące dr Clark.
> Nie musimy daleko szukać.
> Proponowane "metody lecznicze" lekarzy akademickich a może "lekarzy"
> też nie grzeszą skutecznością.
> W moim przypadku lekarze medycyny akademickiej nie pomogli. Pogłębili
> jedynie moją chorobę swoimi cudownymi antybiotykami i lekami, którymi
> leczą to wszystkich ludzi jak leci.
> Pacjentom na katar, kaszel, sraczkę i inne dolegliwości potrafią
> przepisać tylko antybiotyk. Przykładów jest wiele, chociażby moja
> koleżanka, która rozkłada już ręce, bo kolejne leki nie potrafią
> skutecznie pomóc jej córce, która nagminnie przez cały rok zapada na
> infekcje dróg oddechowych. Koleżanka tuła się od lekarza do lekarza i
> żaden z nich nie potrafi pomóc.
==========

Kazdy czlowiek ma wlasne doswiadczenia. Tak sie sklada, ze ja akurat mam nieco
inne osobiste doswiadczenia anizeli te, ktore opisujesz w swoim tekscie.

Ponadto stosunkowo dosc dokladnie udalo mi sie poznac obydwie strony medalu
tzn.zarowno praktyki stosowane przez medycyne tzw. konwencjonalna jak i te,
ktore uprawiaja niektore osoby zalecajace metody alternatywne, potocznie
nazywane "naturalnymi".

Wspomnialem juz o tym na tej grupie i nawet poinformowalem dlaczego moje
osobiste doswiadczenia pozwolily mi na diametralna zmiane pogladow na temat
praktyk medycznych, stosowanych przez obydwie strony swiata medycznego.

Prawda jak zwykle lezy PRAWIE (sic !)posrodku, ale niestety wsrod osob
praktykujacychy tzw. "medycyne alternatywna" dzialaod groma oszustow i
bezwzglednych szarlatanow.

Czesto dzialania tych osob pozostaja zupelnie bezkarne, bo ludzie wstydza sie
ujawniac swoja latwowiernosc i naiwnosc, a inni wola sie tym nie interesowac,
bo uwazaja, ze ten problem ich osobioscie nie dotyczy.

W tej chwili generalnie moge powiedziec tak:

* negatywne przyklady na temat praktyk stosowanych przez niektorych lekarzy maja
faktycznie miejsce.
W Polsce w tej chwili sytuacja moze jest trudniejsza anizeli w innych krajach
cywilizowanych, tymniemniej jak w kadej dziedzinie zycia sa ludzie i ludziska i
tego zaden system prawdopodobnie nie zmieni.
Pewien pozytywny wplyw moga na ta sytuacje miec zarowno mechanizmy zarzadzajace
wolnym rynkiem jak i umozliwienie spoleczenstwu swobodnego dostepu do rzetelnej
informacji.
Troche do zrobienia ma w tym zakresie rzad, a bardzo duzo dzialania
oddolne w danym spoleczenstwie( tzw. organizacje pozarzadowe).

Dlatego tez w krajach takich jak USA czy Kanada dzialaja np. prezne, niezalezne
organizacje ochrony konsumentow oraz kazdy czlowiek ma mozliwosc dochodzenia
swoich roszczen na drodze prawnej, jesli zostanie oszukany przez kogos, kto
obowiazujacego prawa nie przestrzega.



==========
> Wystarczy sobie poczytać ekspertyzy i wypowiedzi lekarzy akademickich,
> którzy to biją na alarm odnośnie stosowania antybiotyków, ich
> skuteczności i spustoszenia jakiego dokonują one w organizmie
> człowieka. O skutkach ubocznych leków mówi się jakby przyciszonym
> głosem, chociaż ostatnio media próbują nagłośnić to i owo w telewizji,
> chociażby niebezpieczne szczepionki.
=========

Ale jednak sie mowi, czyli informacja juz jest. Reszta zalezy przede wszystkim
od pacjenta, a nie tylko od lekarza.
Nie zapominaj, ze czesto to wlasnie pacjenci zmuszaja lekarza do przepisana
szybko dzialajacego, skutecznego leku, bo np. nie chce im sie niczego zmienic
w swoim stylu zycia lub nie moga tego stylu zycia zmienic z jakichs innych powodow.

Osobiscie uwazam, ze ludzie sami powinni odpowiadac za swoje postepowanie,
a nie probowac obciazac innych, konsekwencjami wlasnego postepowania.

Ale oczywiscie aby ludzie mogli podjac wlasciwa decyzje, musza miec zawsze
swobodny dostep do wszechstronnej i rzetelnej informacji.

==========

> W medycynie akademickiej nie jest tak kolorowo jakby to wynikało z
> wypowiedzi niektórych osób.

==========

Nie jest i nigdy nie bedzie idealnie, bo nawet w krajach bardzo bogatych, gdzie
naklady spoleczne na sluzbe zdrowia sa pokazne, nie udalo sie
sprawy rozwiazac w sposob, ktory wszystkich obywateli danego kraju mogl
usatysfakcjonowac.
Bedzie tak do momentu kiedy ludzie nie zrozumieja, ze to wlasnie od nich samych
wiele zalezy jesli chodzi o ich stan zdrowia.

==========

> Każdy ma więc prawo do rzetelnych wiadomości a tym bardziej
> skutecznego leczenia. Niektórzy jednak zapominają, że "Przysięga
> Hipokratesa" również do czegoś zobowiązuje.

==========

Dokladnie mysle to samo co Ty, ale wiekszy nacisk polozylbym w tym przypadku
na rzetelna informacje i wolnosc dostepu, ale do sprawdzonych terapii medycznych.

===========

> Nagminne, wręcz chamskie reklamowanie leków z komentarzemi na końcu
> "Przed użyciem leku zapoznaj się z ulotką informacyjną dołączoną do
> opakowania bądź skonsultuj się z lekarzem lub farmaceutą" oceniane
> jest jako zabezpieczenie lobby farmaceutycznego przed procesem
> sądowym.

===========

Zgoda, podzielam Twoje oburzenie odnosnie nachalnosci w zakresie sprzedazy
pewnych lekow. Ale czlowiek to podobno myslaca istota i tak jak stwierdziles, ma
prawo decydowac o sobie sam, o ile oczywiscie ma mozliwosc dostepu do wszystkich
merytorycznch informacji na dany temat.


--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl