Path: news-archive.icm.edu.pl!newsfeed.gazeta.pl!news.onet.pl!newsfeed.tpinternet.pl!
atlantis.news.tpi.pl!news.tpi.pl!not-for-mail
From: "... z Gormenghast" <a...@p...not.pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: od czego to sie ma?
Date: Sun, 18 Sep 2005 23:25:56 +0200
Organization: tp.internet - http://www.tpi.pl/
Lines: 66
Message-ID: <d...@g...h6a092a63.invalid>
References: <dgej3p$m0b$1@inews.gazeta.pl> <dgggdh$se5$1@nemesis.news.tpi.pl>
<d...@g...h7c10bbe7.invalid>
<d...@g...h02d238bf.invalid>
<dghaaf$ljk$1@atlantis.news.tpi.pl>
NNTP-Posting-Host: pa164.jeleniag.cvx.ppp.tpnet.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: atlantis.news.tpi.pl 1127079495 29271 213.76.84.164 (18 Sep 2005 21:38:15
GMT)
X-Complaints-To: u...@t...pl
NNTP-Posting-Date: Sun, 18 Sep 2005 21:38:15 +0000 (UTC)
X-Priority: 3
X-MSMail-Priority: Normal
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 5.50.4133.2400
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V5.50.4133.2400
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:330114
Ukryj nagłówki
"adso" w news:dghaaf$ljk$1@atlantis.news.tpi.pl...
/.../
> Staruszki plotkują, fakt, ale z pewnością nie tak intensywnie jak młodzi
> ludzie czy osoby przed wiekiem emerytalnym. Młodzi "bywają", studiują,
> pracują, chodzą na dyskoteki, do pubów, na prywatki, uprawiają sporty itd.
> Mają więcej pretekstów do spotykania ludzi, rozmawiania z nimi i o nich,
> mają ogromne znajomości. Ludzie starsi nie mają tyle okazji do spotkań,
> chyba że na pogrzebach, stąd mniej źródeł informacji...
:). No niby tak. Ale wydaje mi się, że jednak obgadywanie innych, nie leży
w centrum zainteresowań młodych ludzi, a tym bardziej tych w szczytowej
fazie swej aktywności, czyli ~35-45 latków. Oczywiście staram się ogarniać
coś na kształt średniej statystycznej, choć to dość trudne bez sprecyzowania
grupy o jakiej mowa. Ale też mogę się mylić. No i wiadomo - zawsze będą
występowały przypadki skrajne.
> > W pewnym sensie jest to wiec mechanizm przystosowawczy - takie prymitywne
> > "pilnowanie stada" aby nie oddaliło się na lepsze łowiska "_bez nas_".
> > To znaczy - bez tych plotkujących...
> Permanentna inwigilacja ;)
> Ale rozpuszczenie plotki może też kogoś skutecznie wyeliminować z "obiegu".
> Lokalna "Jagna" tańczyła na dyskotece sama 4 godziny - nikt do niej nie
> podszedł. Na tą dyskotekę przyjeżdżają ludzie z okolicznych wiosek. Fama
> daleko się rozeszła...
Zgadza się. Widziałbym to jako przejaw asekuracji tych postronnych obserwatorów,
odbiorców plotki. Plotka negatywna zraża, pozytywna zaciekawia, pikantna
ekscytuje ? No nie wiem,....
Zawsze byłem i będę daleko od jakiejkolwiek plotki i jakoś nie odczuwam
potrzeby posiadania informacji o innych ludziach i ich prywatności. Ale też wiem,
że taka cecha nie musi być ani powszechna ani tym bardziej "obowiązująca".
A może powiązać to ze "zdolnością do nudzenia się"? Z kreatywnością?
Np. ktoś, kto potrafi się nudzić, chętnie zajmie się kolportowaniem plotek?
> > Oczywiście - plotkarze zawsze będą w ogonach stada / ławicy, gdyż
> > jedyne co potrafią, to opisywać obserwowane. Nie ich domeną jest
> > kreowanie kierunku lotu / pływu,
> Niekoniecznie. Szkoła, szpital, urząd, a nawet dom kuluty(dobry punkt
> obserwacyjny!!) nie mówiąc już o lokalnej gazecie. Ludzie tam plotkują, że
> aż miło. Nie tylko ci zazrośni maluczcy plotkują. Wystarczy woda na młyn,
> każdy to w sobie ma ;(
Smutnik na końcu zdania oddaje Twój stosunek do plotkarzy. Mnie też się wydaje,
że byłoby lepiej zajmować się rozwiązywaniem jakiś konkretnych problemów,
bądź bawić się, gdy czas po temu, w sposób nie naruszający prywatności innych.
Póki co, jest jak jest. Plotka, jako zajęcie zawodowe (brukowce?), też ma swoją
rację bytu.
> Pozdrawiam
> Anka
pozdrawiam
All
|