Data: 2002-02-25 16:11:36
Temat: Re: odpowiedzialnosc
Od: m...@i...pl (Madroz)
Pokaż wszystkie nagłówki
cześć, czy możesz przybliżyć mi temat tej lektury ? szukam czegoś
wciągającego, a z tego co czytam z Waszych wiadomości ta książka daje też
możliwość introspekcji w głąb siebie - tego właśnie szukam.
Czy ta książka jest dostępna w wersji elektronicznej czy tylko książkowej ?
pozdr
angela
----- Original Message -----
From: "Melisa" <m...@p...onet.pl>
To: <p...@n...pl>
Sent: Monday, February 25, 2002 10:25 AM
Subject: Re: odpowiedzialnosc
> Użytkownik Dawid <p...@u...gda.pl>:
> [R. Akeret "O mezczyznie, ktory kochal niedzwidzice polarna"]
>
> > Wlasnie dzisiaj dostalem te ksiazke poczta i jestem po pierwszej
> > historii.
>
> Ooo, to bardzo mi milo, ze ktos skorzystal z mojego polecenia :)
>
> > Poza przypadkami nazwijmy je klinicznymi, czy celem terapii nie jest
> > po prostu "samowiedza i samoswiadomosc"? (..) Ze celem jej
> > jest nauka siebie pozwalajaca trzymac ster, gdy tego chcemy i poddac
> > sie pradom, gdy mam na to ochote? Ze nie jest to leczenie, zmienianie
> > tylko swego rodzaju nauka o samym sobie?
>
> Chyba mozna tak powiedziec. Sa rozne szkoly, techniki, potrzeby i
mozliwosci
> pacjenta. Przykladowo terapia behawioralna jest nastawiona na nauczenie
> nowych, bardziej skutecznych zachowan; inny rodzaj uczy tego jak myslec o
> sobie i swiecie, aby osiagac lepsze rezultaty i lepiej sie czuc; z kolei
> celem terapii analitycznej (czy wgl?dowej) jest rozwoj samoswiadomosci.
> Samo poznanie nie zawsze wystarcza (patrz chocby: poznanie przez Charlesa
> zrodla swojej obsesji niedzwiedzic?). Nie kazdy jest w stanie siegac
> glebiej, nie zawsze dobrze jest lamac jakies mechanizmy obronne itd. Nie
ma
> jednej drogi dla wszystkich.
>
> Mi osobiscie odpowiada to co wyczytalam u Santorskiego - ze celem
> psychoterapii jest dojrzalosc, rozwoj samoswiadomosci, odpowiedzialnosci,
> zdolnosci i sklonnosci do naturalnej dyscypliny, a wiec istotnych
czynnikow
> wspomagajacych osiagniecie szczescia i poczucia sensu zycia.
> Podoba mi sie tez co Santorski pisze o osobie dojrzalej:
> - samoswiadoma siebie,
> - posiada zdolnosc do zdrowej samodyscypliny sprawiajacej, ze nie jest
chora
> kiedy nie mam od razu wszystkiego, czego potrzebuje lub gdy traci to do
> czego byla przywiazana,
> - posiada zdolnosc obejmowania uwaga sama siebie,
> - zdolnosc do intymnosci w zwiazkach, a w sferze seksualnej do
integrowania
> seksualnosci, agresywnosci i czulosci,
> - jesli traci rownowage umie to rozpoznac i do niej powrocic,
> - potrafi prawdziwie sie o siebie zatroszczczyc, tj (wężykiem!:):
>
> NIE MANUPULUJE SWIATEM ABY SIE NIA ZAJMOWAL,
> ALE WIE JAK PROSIC O POMOC GDY JEJ POTRZEBUJE.
> Jednoczesnie jest wzglednie samowystarczalna.
>
> Wiec jesli celem psychoterapii jest m.in. dojrzalosc, jako droga do
zdrowego
> szczescia to trzeba wziac pod rozwage to co powyzej :)
>
> Tyle moich 3 groszy
> Melisa
> ps. odezwij sie jak przeczytasz opowiesc o Charlesie :)
>
>
>
> ----------------------------------------------------
------------------
> Zmien STARE logo w komorce NA NOWE... >>> http://sms.interia.pl/
>
>
>
--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.sci.psychologia
|