« poprzedni wątek | następny wątek » |
11. Data: 2004-07-03 18:15:43
Temat: Re: odpowiedzialnosc lekarzy
Radoslaw HORODNICZY wrote:
> a znasz w polsce przypadki lekaryz z wyrokami ?
> wlasnie tego tyczy sie ten watek, ze takie przypadki
> praktycznie nie istnieja.
Istnieją, ale rzeczywiście są rzadkie. Izba Lekarska podaje co roku
statystyki (ile skarg złożono, ile spraw jest w toku itp.) Szkoda mi
czasu na śledzenie tej kwestii, mogę tylko powiedzieć, że skarg jest
zdecydowanie za mało w stosunku do liczby narzekań na lekarzy choćby na
tej liście.
Natomiast oczekiwanie, że każda skarga skończy się "wyrokiem", jest
niemądre. Przypuszczam, że wiele skarg dochodzących do izb to skargi
pieniaczy, całkowicie nieuzasadnione.
Leszek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
12. Data: 2004-07-03 18:19:32
Temat: Re: odpowiedzialnosc lekarzy
ATZ Rzeszow wrote:
> A kto ich niby ma pociągać w razie wpadki, inni lekarze?
A kto ma ocenić, czy lekarz popełnił błąd - hydraulik? czy może pilot??
a może rolnik-emeryt???
Na
> tej samej zasadzie sędzia nigdy nie zrobi krzywdy innemu sędziemu, a
> polityk politykowi.
Na tym przykładzie wykazałeś bzdurność swojego stwierdzenia.
Lepper-Blacerowicz, Ziobro-Miller - mówi ci to coś?
Leszek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
13. Data: 2004-07-03 18:35:59
Temat: Re: odpowiedzialnosc lekarzy> a co do moich kfalifikacji to nie tobie jest
> je oceniac.
Czlowieku, jak ci juz napisano jestes smieszny, wejdz na strone NIL, a
zobaczysz, ile jest spraw wobec lekarzy, ile i jakich wyrokow. To po pierwsze.
Po drugie, co do kwalifikacji - na pewno nie masz kwalifikacji na ortografa. Do
ksiazek zasiadz, wacpan...
Tomek
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
14. Data: 2004-07-03 18:37:01
Temat: Re: odpowiedzialnosc lekarzy>> Na tym przykładzie wykazałeś bzdurność swojego stwierdzenia.
> Lepper-Blacerowicz, Ziobro-Miller - mówi ci to coś?
>
> Leszek
Leszek, nie karm trolla...
TL
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
15. Data: 2004-07-04 21:57:09
Temat: Re: odpowiedzialnosc lekarzyOn Sat, 3 Jul 2004 00:02:34 +0200, Łukasz Pawliński <l...@w...pl>
wrote:
>Ale znam też wielu, którzy medycynie oddają najwspanialsze lata swojego
>życia po to aby pomagać innym... karanie takich osób byłoby
>niesprawiedliwością, bo nie da się wiedzieć wszystkiego :-(
Ja to jak najbardziej rozumiem. Ale chyba zgodzisz sie ze mna, ze
jesli pani doktor nie zna sie na EKG, to nie powinna go interpretowac.
A jesli doktor z pogotowia nie wie co to znaczy, ze ktos nagle nie
moze mowic - powinien poradzic sie kogos lepiej znajacego dany dzial
medycyny.
Wcale nie uwazam ze lekarze powinni sie znac na wszystkim - to by bylo
glupie, w koncu "jak cos jest do wszystkiego to jest do niczego". Ale
chyba trzeba w tym zawodzie potrafic ocenic, czy zdola sie poradzic
danej sytuacji.
I rozumiem ze zdarzaja sie zwykle pomylki. Nawet powazne pomylki. I
rozumiem, ze czasami lekarz moze byc zbyt zmeczony i nie miec sily na
odpowiednie zbadanie pacjenta. Ale chodzi o to, ze ja akurat wciaz
spotykam takie sytuacje. I jest to dla mnie niepokojace. I mysle ze
nalezaloby karac. Chocby dla przykladu.
Ja rozumiem, ze lekarz, tak jak wiekszosc ludzi, pracuje by miec za co
zyc. I ze czasami jest ciezko. Ale to jest IMO zawod, z ktorego nalezy
sie wycofac, jesli nie daje sie rady.
Tobie zycze w przyszlosci udanej pracy zawodowej, napewno bedziesz
dobrym lekarzem :)
Wszystkim lekarzom, ktorzy staraja sie pracowac _uczciwie_ -dziekuje.
--
Pozdrawiam, Sabina
(z adresu usun co trzeba)
www.pajacyk.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
16. Data: 2004-07-05 16:20:41
Temat: Re: odpowiedzialnosc lekarzy
> Ja to jak najbardziej rozumiem. Ale chyba zgodzisz sie ze mna, ze
> jesli pani doktor nie zna sie na EKG, to nie powinna go interpretowac.
> A jesli doktor z pogotowia nie wie co to znaczy, ze ktos nagle nie
> moze mowic - powinien poradzic sie kogos lepiej znajacego dany dzial
Oczywiście - wiąż obserwuję straszną pewność wielu lekarzy co do swojej
wiedzy i umiejętności - czasem duma nie pozwala im skonsultować się z innym
lekarzem - oczywiście ze szkodą dla pacjenta. Mam nadzieję jednak, że to
się będzie zmieniać. W końcu co dwie głowy to nie jedna...
Pozdrawiam
Łukasz
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
17. Data: 2004-07-07 17:39:46
Temat: Re: odpowiedzialnosc lekarzy - placimy za WYLECZENIE czy za LECZENIE ?Odpowiedzialnosc lekarzy jak rozwiazac ten problem ?
ano prosto:
Lekarzom powinno sie placic za WYLECZENIE
a powinno im sie zabierac z konta za straty na zdrowiu za ich
PSEUDOLECZENIE.
Zapewniam, ze to rozwiaze wiele problemów:
- Wiecej zdrowych (tu niektórzy lekarze sie zasmuca?) i zadowolonych
pacjentów
- Tanich i efektywnych lekarstw
- Szybkiej i efektywnej edukacji wsród lekarzy
- Rozwoju efektywnej medycyny (niektórych lekarzy bedzie stac na
sponsorowanie badan)
doktorant
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
18. Data: 2004-07-07 19:23:42
Temat: Re: odpowiedzialnosc lekarzy - placimy za WYLECZENIE czy za LECZENIE ?> Lekarzom powinno sie placic za WYLECZENIE
A chcialbys w takiej sytuacji byc np. onkologiem?
Pomysl zanim cos napiszesz
Robert Milewski
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
19. Data: 2004-07-08 07:14:10
Temat: Re: odpowiedzialnosc lekarzy - placimy za WYLECZENIE czy za LECZENIE ?> doktorant
Rodzimy 'humanista' ?
--
Krzysiek, EBP
- Nie sądziłam, że on jest taki ... ludzki.
- Nikt nie jest doskonały
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
20. Data: 2004-07-08 11:32:45
Temat: Re: odpowiedzialnosc lekarzy - placimy za WYLECZENIE czy za LECZENIE ?On Wed, 7 Jul 2004 19:39:46 +0200, "Mariusz Cz." <m...@w...edu.pl>
wrote:
>Lekarzom powinno sie placic za WYLECZENIE
>a powinno im sie zabierac z konta za straty na zdrowiu za ich
>PSEUDOLECZENIE.
Mysle ze wystarczy, jesli zarabiac beda na uczciwym leczeniu, bo nie
wszystko sie da wyleczyc. A za zaniedbywanie pracy powinni byc karani
jak kazdy inny pracownik, no moze czasami surowiej, bo ten zawod to
odpowiedzialnosc szczegolna.
Jesli chodzi o placenie za wyleczenie to pewnie nie o to Ci chodzilo,
ale podoba mi sie podejscie niektorych lekarzy leczacych prywatnie,
ktorzy biora za pierwsza wizyte a za kontrolne - az do wyleczenia
danej przypadlosci - nie.
--
Pozdrawiam, Sabina
(z adresu usun co trzeba)
www.pajacyk.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |