| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2005-07-24 16:05:14
Temat: odwarstwienie siatkówki - pytanie na pozor bez sensuWitam. Mam pytanie. Pozornie bezsensowne. Czy pod wplywem odpowiednio
ukierunkowanego promieniowania elektromagnetycznego o duzym natezeniu w
niesprzyjajacych okolicznosciach (oslabienie organizmu, powiklania
pogrypowe, stres, wysilek, itp.) moze dojsc do odwarstwienia siatkowki?
Prosze o odpowiedz specjalistow.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2005-07-24 17:10:04
Temat: Re: odwarstwienie siatkówki - pytanie na pozor bez sensu> Witam. Mam pytanie. Pozornie bezsensowne. Czy pod wplywem odpowiednio
> ukierunkowanego promieniowania elektromagnetycznego o duzym natezeniu w
> niesprzyjajacych okolicznosciach (oslabienie organizmu, powiklania
> pogrypowe, stres, wysilek, itp.) moze dojsc do odwarstwienia siatkowki?
> Prosze o odpowiedz specjalistow.
czy mozesz konkretnie sprecyzowac slowa: "odpowiednio ukierunkowanego
promieniowania elektromagnetycznego o duzym natezeniu"?
pozdr.
casus
spec. ch. oczu
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2005-07-24 20:53:29
Temat: Re: odwarstwienie siatkówki - pytanie na pozor bez sensu> czy mozesz konkretnie sprecyzowac slowa: "odpowiednio ukierunkowanego
> promieniowania elektromagnetycznego o duzym natezeniu"?
Na wstępie muszę zaznaczyć, że nie jestem lekarzem i może Pana razić
moja niewiedza dotycząca procesów zachodzących wewnątrz gałki ocznej.
Aczkolwiek jestem też ciekawy i zainteresowany niuansami dotyczącymi
funkcjonowania organizmu ludzkiego i wpływu szkodliwych czynników
zewnętrznych na jego prawidłową pracę, czyli czegoś o czym się
powszechnie nie mówi a co jest wiadome (swoista tajemnica Poliszynela).
Z tego co jest mi wiadomo siatkówka wyścieła jedynie wnętrze gałki
ocznej i wbrew powszechnie panującemu przekonaniu wśród medycznych
laików nie jest mocno przytwierdzona do naczyniówki. Wiem, że może dojść
do odwarstwienia np. w wyniku niewłaściwego ciśnienia bądź wylewu
podsiatkówkowego, wysiłku, itp. Ale moje podejrzenie padło na coś
innego. Otóż ciało/przedmiot o odpowiednich właściwościach (płaskie,
lekkie, duże) można wprawić w rezonans skierowując ku niemu wiązkę
promieniowania o odpowiednim natężeniu, częstotliwości i amplitudzie.
I stąd pytanie (proszę się w tym momencie nie śmiać ;) ):
czy umieszczając organizm żywy (np. głowa człowieka) w zasięgu działania
pola elektromagnetycznego o danym natężeniu, częstotliwości i
amplitudzie (przypuścmy, że wartości te należałoby doświadczalnie
dobrać) jesteśmy w stanie wprowadzić w rezonans jego tkanki powodując
zaburzenia ich pracy bądź trwałe uszkodzenia?
Znany jest przecież wpływ fal szczególnie tych o niskiej częstotliwości
na pracę mózgu. Co prawda mamy w tym wypadku do czynienia z innym
mechanizmem powstawania zaburzeń.
Pozdrawiam
CAM
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
4. Data: 2005-07-24 21:40:27
Temat: Re: odwarstwienie siatkówki - pytanie na pozor bez sensuWitam!
Wykształcony fizyk pewnie miałby na ten temat sporo do powiedzienia. Byćmoże
się mylę, ale czy to nie jest tak, że warunkiem rezonansu jest jednorodność
ciała/grupy cząsteczek które ma mu podlegać? (Siatkówka nie jest
jednorodna.) Nawet jeśli nie, to myślę, że obliczenie odpowiednich
parametrów takiego pola elektromagnetycznego byłoby trudne, gdyż siatkówka
każdego człowieka jest inna.
Najsilniejsze pole elektromagnetyczne, wytworzone przez człowieka, któremu
przeciętny człowiek ma szansę podlegać, to jakieś 3 T w nowoczesnych
aparatach MRI. Zakładam, że nie ma doniesień o odwarstwieniu siatkówki
podczas takiego badania, bo to pewnie szybko by spowodowało wielkie
zamieszanie.
Niemniej jednak, odpowiednio silne pole elektromagnetyczne (czy jakakolwiek
inna forma energii) oczywiście może z łatwością niszczyć materię, także żywy
organizm. Jeśli nie w mechanizmie rezonansu, to na przykład w mechanizmie
wzrostu temperatury, czy innym. Wystarczy wspomnieć kruszenie kamieni
nerkowych wiązką ultradźwięków, czy koagulację tkanek nożem harmonicznym.
Odpowiednio silne pole EM byćmoże wprawiłoby przynajmniej pewną grupę
cząsteczek/atomów w siatkówce w taki rezonans, że spowodowałoby to
dezintegrację całej siatkówki. Byćmoże wystarczyłoby utrzymywać przez
dłuższy niż zwykle czas pole standardowego tomografu.
Myślę, że jest to pytanie raczej do fizyków, niż lekarzy.
Pozdrawiam
Piotr
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
5. Data: 2005-07-25 12:11:53
Temat: Re: odwarstwienie siatkówki - pytanie na pozor bez sensuOn Sun, 24 Jul 2005 23:40:27 +0200, Piotr wrote:
> Najsilniejsze pole elektromagnetyczne, wytworzone przez człowieka, któremu
> przeciętny człowiek ma szansę podlegać, to jakieś 3 T w nowoczesnych
> aparatach MRI.
Więcej. Istnieją skanery 7 i 8.5 teslowe, i o ile wiem takowe działają
już w Europie.
m.
--
Pozdrawiam,
Marek Bieniek (mbieniek na epic pl)
Problem nie w nauce, lecz w tym, jaki ludzie robią z niej użytek.
/Wilder Penfield/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
6. Data: 2005-07-25 18:34:43
Temat: Re: odwarstwienie siatkówki - pytanie na pozor bez sensu> Myślę, że jest to pytanie raczej do fizyków, niż lekarzy.
>
> Pozdrawiam
> Piotr
dokladnie tak
casus
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
7. Data: 2005-07-26 00:16:29
Temat: Re: odwarstwienie siatkówki - pytanie na pozor bez sensuCAM:
> Otóż ciało/przedmiot o odpowiednich właściwościach (płaskie,
> lekkie, duże) można wprawić w rezonans skierowując ku niemu wiązkę
> promieniowania o odpowiednim natężeniu, częstotliwości i amplitudzie.
Ale nie promieniowania elektromagnetycznego, tylko np. fal dźwiękowych,
albo innego okresowego oddziaływania mechanicznego. Promieniowanie EM
oddziałuje na ładunki elektryczne, może wywoływać reakcje chemiczne czy
przepływ prądu, ale raczej nie wprawi bezpośrednio w ruch
makroskopowego, nienaładowanego elektrycznie przedmiotu.
> czy umieszczając organizm żywy (np. głowa człowieka) w zasięgu działania
> pola elektromagnetycznego o danym natężeniu, częstotliwości i
> amplitudzie (przypuścmy, że wartości te należałoby doświadczalnie
> dobrać) jesteśmy w stanie wprowadzić w rezonans jego tkanki powodując
> zaburzenia ich pracy bądź trwałe uszkodzenia?
W świetle powyższego - nie.
Promieniowanie EM może oczywiście uszkadzać tkanki, może nawet zabić,
ale nie dzieje się to na zasadzie powodowania drgań mechanicznych
jakichś części ciała.
Siatkówka może zostać uszkodzona przez fale EM, choćby przez światło o
dużym natężeniu - uszkodzenie następuje w tym przypadku chyba (ale mogę
się mylić) wskutek lokalnego wzrostu temperatury (siatkówka pochłania
większość padającego na nią światła) i jej oparzenia. Nie wiem, czy może
to doprowadzić do jej odwarstwienia - przy odwarstwieniu wręcz
specjalnie wykonuje się wokół małe uszkodzenia laserem, które powodują
"stopienie" siatkówki z podłożem w miejscu tego uszkodzenia, a nie
odwarstwienie. Ale być może skutkiem jakiegoś rozleglejszego "wypalenia"
siatkówki mogłoby być też odwarstwienie.
MacAaron
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
8. Data: 2005-07-26 06:59:51
Temat: Re: odwarstwienie siatkówki - pytanie na pozor bez sensuMacAaron wrote:
> W swietle powyzszego - nie.
> Promieniowanie EM moze oczywiscie uszkadzać tkanki, moze nawet zabić,
> ale nie dzieje sie to na zasadzie powodowania drgan mechanicznych
> jakichs czesci ciała.
Oczywiscie mowimy tu o oddzialywaniu na zespol czasteczek
o charakterystycznych wlasciwosciach tworzacych pewne tkanki
i wywolaniu przez to niepozadanych reakcji. Przepraszam,
niejasno sie wyrazilem.
I pierwsze co "wpada" do glowy to wplyw promieniowania mikrofalowego
na czasteczki organiczne. Polecam do przeczytania:
http://www.wiw.pl/nowinki/biologia/200012/20001211-0
01.asp
Tyle, ze to w skali mikro (rzecz dotyczy wplywu promieniowania
telefonu komorkowego na organizm czlowieka). A co jesli mielibysmy
do czynienia ze skala makro (uszkodzone urzadzenia elektroniczne
emitujace potezne promieniowanie mikrofalowe badz dzialanie celowe)?
Pozdrawiam
CAM
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |