Data: 2013-07-05 21:57:32
Temat: Re: omatko... ;)
Od: Ikselka <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Fri, 05 Jul 2013 21:13:09 +0200, Trybun napisał(a):
> W dniu 2013-07-03 18:03, Ikselka pisze:
>>
>>> Jasne, akurat po Tobie nie spodziewałem się niczego innego. Wy
>>> prawicowcy z wyboru
>> :-))))
>> No wiesz, przymusu do prawicy nie ma raczy :-)))
>
> Ale coś wam każe przybierać antyludzką, egoistyczna postawę..
>
>>
>>
>>> czasem mnie przerażacie, i gdyby to ode mnie
>>> zabroniłbym wam wypowiadać się publicznie, ponieważ są anty wolnościowe,
>>> a nawet można by je nazwać antyludzkimi.
>> No popatrz, jacy my jesteśmy paskudni, nie dajemy sobie niczego zabronić po
>> prostu sami starając się mieć CORAZ WIĘKSZY WPŁYW, zamiast labidzenia że
>> "gdyby od nas zależało" 333-)
>
> Żerując na ludziach, zniewalając ich i nie dając sobie wydrzeć takich
> przywilejów?? sorry za określenie ale nic łagodniejszego na ten moment
> nie przyszło mi do głowy.
Nie szkodzi, nie obrażam się, po prostu widzę Twój żal, że TY akurat nie
potrafiłeś WYBRAĆ EFEKTYWNIE 3-)
>>
>>>>>>> Wieloosobowe związki mogłyby mocno ograniczyć
>>>>>>> dotacje państwa w utrzymywanie rodzin, a może wręcz całkowicie je znieść.
>>>>>> O jakich dotacjach w utrzymywanie rodzin mówisz? I w jaki sposób mogłyby
>>>>>> ograniczyć lub znieść?
>>>>> Na dzieci idzie sporo państwowego grosza.
>>>> Ale konkrety, konkrety proszę.
>>> Szkoły, leczenie i inne tego typu sprawy.
>> Na Ciebie nie szło? Popatrz, wziąłeś a nie chcesz oddać, a może pomnożyć
>> :-)
>
> Nie, i naprawdę nie używaj takich argumentów. W sumie nic państwu
> polskiemu nie zawdzięczam.
Ależ zawdzięczasz - wykształcenie. Za komuny było darmowe.
>
>>
>>>>> A więc o tych którzy są
>>>>> płatnikami jednostronnymi w tym interesie.
>>>>> Wręcz nie wyobrażam sobie żeby rodzina złożona dajmy na to z 10 osób
>>>>> mogła klepać biedę i tym samym wymagać dotacji ze strony państwa.
>>>> Z jakich "10 osób"?
>>> Dysproporcja ilościowa jeżeli chodzi o płeć dowolna, może być np. 6
>>> babek i 4 facetów a może być i na odwrót.
>> A ile mieliby dzieci?
>
> Dowolną ilość, tak że im liczniejszy związek tym łatwiejsze życie, i nie
> oglądanie się na socjalny garnuszek państwa.
Prawo nie zabrania mieć wielu partnerek/partnerów seksualnych i dzieci z
nimi, a jakoś ludzie się nie palą do takiej "wspólnoty", jednak każdy woli
wiedzieć, co jest jego :->
--
XL
"Szczęście jest jak motyl, ścigaj je, a umknie ci. Usiądź spokojnie, a
spłynie na twoje barki." A. de Mello.
|