Path: news-archive.icm.edu.pl!agh.edu.pl!news.agh.edu.pl!news.onet.pl!not-for-mail
From: "Nixe" <n...@i...pl>
Newsgroups: pl.soc.rodzina
Subject: Re: on kocha inna, ale mnie tez
Date: Tue, 10 Jun 2003 22:36:52 +0200
Organization: news.onet.pl
Lines: 53
Sender: n...@p...onet.pl@host-217-172-228-220.gdynia.mm.pl
Message-ID: <bc5ffn$5il$1@news.onet.pl>
References: <bbpb2u$fhv$1@SunSITE.icm.edu.pl> <2...@2...17.138.62>
<bbpn5s$q8i$1@SunSITE.icm.edu.pl>
<M...@n...onet.pl>
<bbpp8k$4vq$1@SunSITE.icm.edu.pl> <9...@2...17.138.62>
<bbprhj$gs0$1@SunSITE.icm.edu.pl> <bbpu41$jbt$1@opat.biskupin.wroc.pl>
<bbq0e5$sgp$1@news.onet.pl> <bbq0jo$cth$1@SunSITE.icm.edu.pl>
<bbq12p$ut$1@news.onet.pl> <bbq1b0$s1c$1@opat.biskupin.wroc.pl>
<bbq1lk$2fh$1@news.onet.pl> <bbq1qk$tkf$1@opat.biskupin.wroc.pl>
<bbr1ma$eqk$1@news.onet.pl> <bbt60m$7cg$1@news.onet.pl>
<bbtla3$7f$1@nemesis.news.tpi.pl> <bbtmj8$9p9$1@news.onet.pl>
<bbtpb5$eir$1@news.onet.pl> <bbtpvl$fja$1@news.onet.pl>
<bc03ge$joi$1@news.onet.pl> <bc4l27$r8$1@news.onet.pl>
<bc4ra1$gec$1@news.onet.pl> <bc4sq6$k49$1@news.onet.pl>
<bc5261$2vi$1@news.onet.pl>
NNTP-Posting-Host: host-217-172-228-220.gdynia.mm.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: news.onet.pl 1055277367 5717 217.172.228.220 (10 Jun 2003 20:36:07 GMT)
X-Complaints-To: a...@o...pl
NNTP-Posting-Date: 10 Jun 2003 20:36:07 GMT
X-Priority: 3
X-MSMail-Priority: Normal
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2720.3000
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2727.1300
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.rodzina:41080
Ukryj nagłówki
puchaty tak oto pisze:
:: Czy zatem wogóle możliwa jest dyskusja na takie tematy?
Owszem, ale bez wydawania druzgocących opinii. Oczywiście nie można tego
nikomu zabronić, ale jak już pisałam - to bardzo krzywdzące. Nie tylko dla
samego męża Agati, ale także dla niej samej.
:: Czy fakt przeżycia podobnych "przejść" upoważnia do opini?
:: (jak sama piszesz "nigdy nie wiadomo co w człowieku siedzi")
Nie i zauważyłam, że ludzie, którzy coś tam przeszli, takich opinii nie
wydają. Dzielą się swoim doświadczeniem, pomysłami, podtrzymują na duchu (lub
nie), dają jakieś rady, ale nie zauważyłam dotąd, by z lekkością wydawali
jakieś sądy.
::: To tak jakbyś mówił o świeżości spojrzenia osoby głuchoniemej biorącej
::: udział w dyskusji melomanów na temat muzyki.
:: Po pierwsze, może migać.
Może, ale czy na temat?
:: Po drugie, może mieć swoje zdanie na temat braku muzyki (ciszy)- dając
:: melomanom wiele do myślenia.
Tak, ale nie wtedy, gdy rozmowa jest stricte o muzyce, a nie o aspektach
ciszy lub jej braku.
:: Z ocenami jest tak, jak jest. Zatem najlepiej wogóle nie oceniać.
Albo bardzo się pilnować w zbyt pochopnym rzucaniu słów.
::: Życie to nie proste i jasne schematy, jakie każdy chciałby widzieć i
::: dzięki temu z lekkością ferować wyroki na innych.
:: IMO tu się mylisz. Te schematy są bardzo proste - tak to już ze
:: schematami jest.
Schematy są proste, ale życie to nie schematy. To cała gama barw, a nie tylko
czerń i biel. I każda rzecz, która się wydarzy, nie jest dobra albo zła
obiektywnie.
Jeśli ktoś uważa, że życie polega na schematach, to chyba tylko dlatego, że w
ten sposób jest mu łatwiej poruszać się w tym życiu, bez konieczności
rozumienia motywów postępowania innych ludzi. Tyle tylko, że, jak już
wcześniej mówiłam, jemu będzie łatwo, innym wyrządzi to być może krzywdę.
--
PozdrawiaM.
|