Strona główna Grupy pl.soc.rodzina on kocha inna, ale mnie tez

Grupy

Szukaj w grupach

 

on kocha inna, ale mnie tez

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1024


« poprzedni wątek następny wątek »

411. Data: 2003-06-08 12:51:00

Temat: Re: on kocha inna, ale mnie tez
Od: "boniedydy" <b...@z...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Agati(Aga)" <a...@w...pl> napisał w wiadomości
news:bbv54l$23r$1@SunSITE.icm.edu.pl...
> Małgosiu w tym rzecz, ze On nigdy jej nic nie obiecywał, nie planowal
> przyszłosci. Od poczatku powiedzial, ze nigdy mnie nie opusci i wciaz mnie
> kocha. Ja wczoraj z nia rozmawialam, mowila to samo. Ona przezywala
katusze,
> ze On mnie kocha, ze tak pieknie mowi o mnie i o dzieciach, ze ja mam
tyle
> Jego milosci. Oni dawali sobie tylko (albo az !) miłosc, dlatego mnie to
> boli, bo ja myslalam, ze dawalam jej wystarczajaco duzo i wystarczajaco
> mądrze, zeby On nie chciał szukac jej gdzie indziej.

Witam w przelocie!

Agi, co to za za przeproszeniem kurwienie się ze strony Twojego męża. Jeśli
on kochał Ciebie, to co robił w jej łóżku i co jej dawał? Miłosć? Przecież
kochał Ciebie! Nie usprawiedliwiaj go, to co robił, jest obrzydliwe, a dla
samousprawiedliwienia sie podlane sosikiem szlachetnych słów.

Pozdrawiam i trzymaj się
boniedydy

Ps. Z moim byłym TŻ rozstałam się, kiedy byłam z nim w ciaży - nie z braku
miłości, ale dlatego, ze nie mogliśmy sie dogadać. Jeszcze chyba przed
narodzinami naszego dziecka znalazł sobie nową kobietę. Tak sie składa, ze
ją wcześniej znałam i rozmawiałam z nią wtedy, kiedy mój synek miał kilka
miesiecy. Nieustająco zapewniała mnie, że ona uważa, że mój były powinien do
mnie wrócić i ze mną być. Podobno cały czas go o tym przekonywała. Tylko co
u licha robiła w takim razie w tym samym czasie z nim w łóżku? Już to sobie
wyobrażam - przepraszam za wulagarność: "Aaaaach! ale ty powinieneś być z
nią! Ooooo! musisz być ze swoim dzieckiem i jego matką, wiesz przecież, że
tak uważam! Ooooooooch! nie powinieneś być ze mną, wiesz chyba, że cały czas
tak myślę! Aaaaaa!". Tok myślenia Twojego męża niestety mi to bardzo
przypomina.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


412. Data: 2003-06-08 12:55:07

Temat: Re: on kocha inna, ale mnie tez
Od: "boniedydy" <b...@z...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Agati(Aga)" <a...@w...pl> napisał w wiadomości news:

> wyjscia od miesiecy i nic nie wymyslił. Na razie ja odchodze na pare dni,
> zostawiajac go z dziecmi i domem. Chyba musze to zrobic dla siebie, a
reszta
> niech sie wali.

IMO dobrze byłoby, żebyś to zrobiła na co najmniej miesiąc. Tak, żeby został
z całym praniem i sprzątaniem, którego już wtedy nie miałby szans odłożyć do
Twojego powrotu. Żeby zasmakował samotnego prowadzenia domu w nieco dłuższym
okresie.

boniedydy


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


413. Data: 2003-06-08 13:07:53

Temat: Re: on kocha inna, ale mnie tez
Od: "boniedydy" <b...@z...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Agati(Aga)" <a...@w...pl> napisał w wiadomości news:

> wolałabym by mi nic nie mówił. Sprawa przybrala taki obrot, bo ona
postawiła
> sie, ze pragnie konkretów, po czym pojechala z jakims facetem nad jezioro.
A
> on poczul, ze jej zaufał a ona go oszukuje. Chodził jak zbity pies, a ja
> przeciez slepa nie jestem. Naprawde olsniło mnie w jednej chwili i
> poskładałam całosc.


Na Twoim miejscu, jak jużpisałam, wyjechałabym na miesiac, jeśli tylko
byłoby to możliwe. Dla jego dobra, oczywiście ;-> Może codzienne obowiazki
odciągnęłyby jego myśli od jego wielkiego nieszczęścia, które przeżywa, a Ty
z kolei nie widziałabyś go i mogłabyś wykazać zrozumienie przede wszystkim
dla siebie, a nie dla jego trudnej sytuacji.

boniedydy


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


414. Data: 2003-06-08 13:10:53

Temat: Re: on kocha inna, ale mnie tez
Od: "Z. Boczek" <z...@U...pl> szukaj wiadomości tego autora

Wprąciłem się, gdyż Jacek <j...@w...pl> i te mądrości wymagają
stanowczej erekcji:

>> Nie sądzę - na razie jest zdecydowany, że z TĄ DRUGĄ łączy go
>> miłość.
> Fascynacja do miłości potrzeba jeszcze bardzo wiele.

Miała (miłość) półtora roku na rozwinięcie się - więc tak nie neguj,
że to fascynacja.

> > "Bo w tym cały jest ambaras, żeby dwoje chciało naraz".
> > On na razie nie chce - czy tego nie widzisz z Jej relacji?
> Tego Aga nie napisała.

Ależ proszę bardzo - cytaty z Jej postów:

"w przypadku "mojego" TZ zgoda z własną natura polega na posiadaniu
nas obu i co z tym zrobic"

"Gdyby to był skok na bok dla seksu, nie byłoby tej sprawy, bo bym o
niej nie wiedziała. W gre wchodzą wielkie uczucia"

"On uwaza, ze wina jest tylko Jego, ze uczucie nie wybiera, ze On tego
nie chciał."

"wierzyłam, w te wszytskie wzniosłe słowa, ze miłosc jest
najwazniejsza
(myslałam, ze mowił o miłosci miedzy nami)"

"ona postawiła sie, ze pragnie konkretów, po czym pojechala z jakims
facetem nad jezioro. A on poczul, ze jej zaufał a ona go oszukuje.
Chodził jak zbity pies, a ja przeciez slepa nie jestem. Naprawde
olsniło
mnie w jednej chwili i poskładałam całosc."

A teraz te cytaty, którą z Nich chce wybrać:

"to (info o zdradzie Agati - przyp. Z.B.) tylko jak gdyby utwierdziło
Go, ze nie nadaje sie dla mnie."

"Nie usprawiedliwiam, ale rozumiem, ze mozna tak kochac, ze nic sie
nie
liczy, najgorsze, ze nie ja jestem obiektem takch uczuc."

>> I jak to przetłumaczysz dumie? A może przy nim będzie głośniej
>> jęczała - co wtedy?
> Będę się uśmiechał.

No cóż - nie będę podważał, ja na dzień dzisiejszy nie potrafiłbym.
Człowiek jest stworem monogamicznym - a wyjątki potwierdzają regułę.
Widziałbym to tak:
"Skoro Jego też kocha tak mocno jak mnie, a w łóżku jest z nim Jej
jeszcze lepiej - to ja odstaję, przegrywam ze swoimi 49%".
I to mi wystarczyłoby, żeby ten misterny związek 2+1 diabli wzięli.

>>>> Bo z punktu widzenia don Juana to inaczej wygląda - pewnie, że
>>>> apelujesz o przebaczenie do Niej.
>>> Bredzisz bratku, używając nie adekwatnych porównań.
>> Nie? Na czym zatem polega owa nieadekwatność? Skoro Ona ma
>> być tą drugą a On uszczęśliwionym właścicielem dwóch kobiet - i Ty
>> to popierasz - dlaczego nie zamienić układu i wejść w skórę faceta,
>> który jest jednym z dwóch?
> Poczytaj sobie historię Don Juana, on bardziej przypominał Ciebie
> szukając coraz to nowych kobiet chciał udowdnic że jest kimś warty
> a tak naprawdę tak jak Ty bał się zaryzykować i zainwestować
> trochę wiecej w związek.

A skąd wiesz, że szukam coraz to nowych? :)
Moja skromna osoba naprzemiennie wykazuje zainteresowanie fizyką albo
chemią - zawsze po jakimś wybuchowym eksperymencie w jednej z tych
dziedzin przerzucam się na tą drugą... "jeśli wiesz, o czym ja mówię"
(Kazik) :)
Więc to nie tak, że ja sobie coś udowadniam :)

>> Jako 2/1 (= 2) czujesz się super, ale jeśli jesteś 1/2 (= 0.5) też
>> jest tak super?
>> Jak jest z Twoją dumą, poczuciem godności i uczuciem do takiej
>> Kobiety?
> Dumny jestem z niej.

A ma dwóch mężczyzn? Bo jeśli nie (a duma wynika z faktu, że przez Jej
walkę jesteście dziś razem) - to pewnie, że możesz być z Niej dumny -
jak napisała któraś z dziewczyn, w końcu to pochlebia, że tak o Ciebie
walczyła.

Bodajże Tuwim powiedział: "Wspaniała kobieta jest jak kaczka - dla
jednego za dużo, dla dwóch za mało".
Dlatego myślę, że nie uśmiechałbyś się - zaczęłaby się zazdrość,
rywalizacja, walki kogutów... ale to taki sceptyzm zrodzony w mojej
małej główce, w której się wiele rzeczy nie mieści.

--
Z poważaniem,
Z. Boczek
Wiem - nie zadowolę wszystkich, to zadanie dla agencji towarzyskich.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


415. Data: 2003-06-08 13:13:09

Temat: Re: on kocha inna, ale mnie tez
Od: "Z. Boczek" <z...@U...pl> szukaj wiadomości tego autora

Wprąciłem się, gdyż Jacek <j...@w...pl> i te mądrości wymagają
stanowczej erekcji:

>> Sugerujesz, że w tym przypadku Agati czymś sobie zawiniła?
>> Bo nie rozumiem różnicy, na podstawie której Ty możesz dokonać
>> oceny, a mi to wytykasz?
> To nie ten wątek

Wiem, ale w przypadku Kobiety Sylwka tak napisałeś "nie jest niczemu
winna".
Dlatego pytam, czy Agati jest - skoro użyłeś tego sformułowania jako
usprawiedliwienia swojej oceny Sylwka, a wytknąłeś mi moją - męża
Agati.

--
Z poważaniem,
Z. Boczek
Wiem - nie zadowolę wszystkich, to zadanie dla agencji towarzyskich.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


416. Data: 2003-06-08 13:14:29

Temat: Re: on kocha inna, ale mnie tez
Od: "boniedydy" <b...@z...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "AsiaS" <a...@n...onet.pl> napisał w wiadomości
news:bbq1lk$2fh$1@news.onet.pl...
> Użytkownik "Oleńka" <
> > Przepraszam, ze moje słowa były suche. Nie umiem pisać hmmmm..."czule",
a w
> > internecie nie słychać tonu głosu.
> > Nie mam wrażenia, że pomijam kwestię cudzych uczuć (czyich?)
> Zaprzeczając jego miłości i pisząc o tym niedobrym, owszem, ale jednak
uczuciu
> "IMO to tylko ładnie ubrana w słowa wymówka i próba WYMUSZENIA NA OFIERZE
> WSPÓLCZUCIA" wykazujesz właśnie brak empatii w tej chwili.

Popieram Oleńkę. Facet nie radzi sobie z własnymi emocjami i cały ciężar
przerzuca na innych. To niedojrzałe i głupie. Dawniej istniało coś takiego,
jak przyzwoitość. Otóż krzywdzenie innych, a potem okazywanie cierpienia i
przyjmowanie od swojej ofiary współczucia za to, że się cierpi z powodu
tego, iż się ją właśnie krzywdzi, jest po prostu _nieprzyzwoite_.

boniedydy


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


417. Data: 2003-06-08 13:16:21

Temat: Re: on kocha inna, ale mnie tez
Od: "boniedydy" <b...@z...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Jacek" <j...@w...pl> napisał w wiadomości news:
>
> Użytkownik "Oleńka" <o...@b...wroc.pl> napisał w wiadomości
> news:

> > Mam na myśli, że Agata jest ofiarą zdrady.
> > Nie twierdzę, że tamto uczucie jest złe, tylko złe jest podejście męża
> Agi,
> > który przeciąga całą sytuację.
>
> Myślisz że jemu nie zawaliły się jakieś ideały?
> Kochać jedną kobiete aż po grób?
> Być cudownym ojcem?

Biedactwo! (chlip!). A nie miał udziału w tym waleniu się ideałów? A
dlaczego w ogóle doprowadził do rozwoju tej drugiej miłości? - przecież, jak
wiadomo, powstawanie miłości to proces rozciągnięty w czasie i można nad nim
zapanować.

boniedydy


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


418. Data: 2003-06-08 13:18:10

Temat: Re: on kocha inna, ale mnie tez
Od: "boniedydy" <b...@z...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Jacek" <j...@w...pl> napisał w wiadomości
news:bbtk2n$4cs$1@news.onet.pl...
>
> Użytkownik "Z. Boczek" <z...@U...pl> napisał w wiadomości
> news:bbt60m$7cg$1@news.onet.pl...
>
> > Pewnie płakał jak ruchał?
>
> Może ....
>
> > Albo nie - przed drzwiami tamtej dawał sobie w pysk...
>
> Może
>
> > Albo w lustrze przy goleniu sobie mówił, że jest świnia :]
>
> Może
>
> > Niedobra Agati, nie rozumie delikatnego mężczyzny
>
> Bzdura, może bluzgać na mnie ale odwal się od nich
> Ty palancie
>
>
> Bez poważania

Generalnie nie widuję tego, co Z.Boczek pisze, ale tym razem ujmę się za
nim. Uważam, że mimo wulgarnej formy ma całkowitą rację.

pozdrawiam
boniedydy


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


419. Data: 2003-06-08 13:24:01

Temat: Re: on kocha inna, ale mnie tez
Od: "boniedydy" <b...@z...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "AsiaS" <a...@n...onet.pl> napisał w wiadomości news:

> Oczywiście, zgadzam się z Tobą, zresztą dla mnie taka postawa jest również
> niepojęta. A jednak wszystko to nie zaprzecza mojej świadomości, że to
> naprawdę może być miłość.

No i co z tego, że to może byc miłość? U zdrowego człowieka gdzieś się
kończy empatia dla innych, a mianowicie tam, gdzie sie zaczyna szacunek dla
własnej psychiki i konieczność ochrony jej przed zniszczeniem.

boniedydy


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


420. Data: 2003-06-08 13:25:22

Temat: Re: on kocha inna, ale mnie tez
Od: "boniedydy" <b...@z...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "puchaty" <p...@w...pl> napisał w wiadomości news:

> Nic nie począć, niech sobie kocha, niech się nie znosi.
> Widać mu to potrzebne.
>
> On, On, On i kurde On

o, to to puchaty. Wyrażasz to, co myślę.

boniedydy


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 30 ... 41 . [ 42 ] . 43 ... 50 ... 90 ... 103


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Re: katolicyzm a prezerwatywy
pegperego atlantico
Małżeństwo bez miłości ??
Re: katolicyzm a prezerwatywy
Re: katolicyzm a prezerwatywy

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

"Nie będziesz cudzołożył."
Znalazłam kanał na YouTube dla dzieci i nie tylko i poszukuję podobnych
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.

zobacz wszyskie »