« poprzedni wątek | następny wątek » |
721. Data: 2003-06-10 19:48:47
Temat: Re: on kocha inna, ale mnie tezUżytkownik "Peyton"
> to akurat zalezy od jego satysfakcji z seksu z pierwsza. jezeli mu sie
> podoba, to nie ma potrzeby szukania dodatkowych atrakcji.
U nas i "tych" par sprawdza się dokładnie odwrotna teoria, tzn.
strona, która ma pełną satysfację, może bezproblemowo korzystać
z dobrodziejstw większego układu, właśnie dlatego że nie ma takiej
potrzeby, determinacji. Strony niezaspokojone szukają najpierw
satysfakcji z tą pierwszą osobą, osoby postronne są mniej intrygujące
i pociagające. Poza tym korzystanie z atrakcji nie może być miarą
spełnienia w życiu, to tak jakby powiedzieć że para, w której ktoś
wyśmienicie gotuje, nie chadza do restauracji. Owszem, nie ma wówczas
takiej potrzeby, ale jeśli to sprawia przyjemność to czemu nie.
Pozdrawiam
Asia, umiarkowana hedonistka ;)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
722. Data: 2003-06-10 19:55:27
Temat: Re: on kocha inna, ale mnie tez
Użytkownik "Z. Boczek" <z...@U...pl> napisał w wiadomości
news:bc5br6$psp$1@news.onet.pl...
> Wprąciłem się, gdyż Jacek <j...@w...pl> i te mądrości wymagają
> stanowczej erekcji:
>
> [przypuszczam, że to do tego]
> >> Poza tym _dla_mnie_ argument "nie rób tego, to niemoralne bo... "
> >> jest jednak skutecznym. Bo moje zachcianki i hedonizm nie jest
> >> najważniejszy.
>
> > Spotykając to wszystkie swoje kobiety jesteś niemoralny
> > wiesz o tym ?
>
> bo...?
bo na przykład
sex przed slubem w wielu religiach tak jest traktowany
Jacek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
723. Data: 2003-06-10 20:01:44
Temat: Re: on kocha inna, ale mnie tezUżytkownik "AsiaS" <a...@n...onet.pl> napisał w wiadomości news:
> na ten czas nas obie. Poza tym nawet jeśli pominąć nasz przypadek -
> wśród innych znanych nam "par trójkątnych" nie występuje problem
> o którym piszesz, pary wymieniają się obupłciowo bez problemów.
Ale czy "pary trójkątne" można jeszcze nazywać parami? ;->
boniedydy
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
724. Data: 2003-06-10 20:02:04
Temat: Re: on kocha inna, ale mnie tez> >> Bo tak jest: po prostu to jest organ dwupostaciowy ;-)
> >
> >Jestes pewna? Pytam bo ja tak mam jakos dziwnie, ze te organy mam
> >umiejscowione w dwoch zupelnie roznych czesciach ciala:) No chyba, ze to
> >tylko u mnie taka deformacja wystepuje:-))))
>
> Nienienie - jesteś zupełnie prawidłowo zbudowany. Dwupostaciowość
> objawia sie również _pozorną_ rozdzielnością. ;-)
Pozorną? Zeby mi sie to tylko kiedys nie pomylilo:-))
Tylko nie wiem kiedy bedzie gorzej: w lozku czy na jakiejs konferencji:-))
Pozdroofka
BART
__________________________________________________
Menedzerowie maja rozwiazanie dla kazdego problemu,
urzednicy maja problem z kazdym rozwiazaniem
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
725. Data: 2003-06-10 20:04:23
Temat: Re: on kocha inna, ale mnie tez"AsiaS" <a...@n...onet.pl> wrote in news:bc5cm2$ru2$1@news.onet.pl:
> U nas i "tych" par sprawdza się dokładnie odwrotna teoria, tzn.
> strona, która ma pełną satysfację, może bezproblemowo korzystać
> z dobrodziejstw większego układu, właśnie dlatego że nie ma takiej
> potrzeby, determinacji.
czy moglabys mi przyblizyc zagadnienie "dobrodziejstw wiekszego ukladu"?
moze moja wiedza o zyciu seksualnym czlowieka jest uboga, ale nie potrafie
sobie wyobrazic, co wiecej mozna zrobic w troje (czworo, piecioro, etc),
czego nie mozna zrobic we dwoje. wiem oczywiscie jak moga wygladac
polaczenia pan i panow pod wzgledem zapelnienia roznych otworkow roznymi
rzeczami, ale nie widze, jak ilosc ma sie przelozyc na jakosc.
> Strony niezaspokojone szukają najpierw
> satysfakcji z tą pierwszą osobą, osoby postronne są mniej intrygujące
> i pociagające.
bym powiedzial nawet: wcale nie sa pociagajace. uwazam moja zone za
najpiekniejsza kobiete, jaka spotkalem w zyciu i - bez obrazy - szkoda mi
czasu na inne niewiasty.
p/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
726. Data: 2003-06-10 20:07:06
Temat: Re: on kocha inna, ale mnie tezWprąciłem się, gdyż Jacek <j...@w...pl> i te mądrości wymagają
stanowczej erekcji:
>> [przypuszczam, że to do tego]
>>>> Poza tym _dla_mnie_ argument "nie rób tego, to niemoralne bo..."
>>>> jest jednak skutecznym. Bo moje zachcianki i hedonizm nie jest
>>>> najważniejszy.
>>> Spotykając to wszystkie swoje kobiety jesteś niemoralny
>>> wiesz o tym ?
>> bo...?
> bo na przykład
> sex przed slubem w wielu religiach tak jest traktowany
No dobrze, a jeśli jestem niewierzący w żadną z nich?
Czy ateista nie jest moralny?
--
Z poważaniem,
Z. Boczek
Ludzie nie mówią o tym, czego chcą.
Dlatego nie dostają tego, czego chcą.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
727. Data: 2003-06-10 20:10:10
Temat: Re: on kocha inna, ale mnie tez
Użytkownik "Z. Boczek" <z...@U...pl> napisał w wiadomości
news:bc5de7$fn$1@news.onet.pl...
> Wprąciłem się, gdyż Jacek <j...@w...pl> i te mądrości wymagają
> stanowczej erekcji:
>
> >> [przypuszczam, że to do tego]
> >>>> Poza tym _dla_mnie_ argument "nie rób tego, to niemoralne bo..."
> >>>> jest jednak skutecznym. Bo moje zachcianki i hedonizm nie jest
> >>>> najważniejszy.
> >>> Spotykając to wszystkie swoje kobiety jesteś niemoralny
> >>> wiesz o tym ?
> >> bo...?
> > bo na przykład
> > sex przed slubem w wielu religiach tak jest traktowany
>
> No dobrze, a jeśli jestem niewierzący w żadną z nich?
> Czy ateista nie jest moralny?
Według jakiego kanonu ją wtedy definiuję?
wg własnego ?
Jacek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
728. Data: 2003-06-10 20:22:14
Temat: Re: on kocha inna, ale mnie tez
Użytkownik "Jacek" <j...@w...pl> napisał w wiadomości
news:bc5dv3$1ou$1@news.onet.pl...
> > No dobrze, a jeśli jestem niewierzący w żadną z nich?
> > Czy ateista nie jest moralny?
>
> Według jakiego kanonu ją wtedy definiuję?
> wg własnego ?
Ja nie jestem taki zły
_bo_w_porównaniu_
taki zły nie jestem.
Swoją drogą definicje grzechu
zaczynają rozziewać się z normami moralnymi.
puchaty
--
"Mózg jest zanurzony w spermie zatem jak będziesz się
namiętnie masturbować to zwoje ci się zasuszą i się zaczną telepać :)
Słychać jak potrząsnąć"
Iwcia&Pstryk
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
729. Data: 2003-06-10 20:23:50
Temat: Re: on kocha inna, ale mnie tezCzy widzieliście tę reklamę, w której Peyton <p...@t...pl.lp.nelt@no8p>
mówi:
>> Nieee.....błagam......nie o tym, nie tu......proszę.
>
>za pozno. :-)
Znaczy się, czas skillować wątek.
Agnieszka
--
(-.-------.- Folk Lore for the Masses -.--------.-)
("Kobieta znacznie mniej odpowiada za to, co robi.)
( Mężczyzna powinien się wstydzić." Jacek Kijewski)
Serwis Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
730. Data: 2003-06-10 20:27:49
Temat: Re: on kocha inna, ale mnie tezCzy widzieliście tę reklamę, w której "Z. Boczek" <z...@U...pl>
mówi:
>Mężczyzna to IMHO taki dębowy stół -prosto ciosany, solidny i
>wytrzymały.
A niech taki trafi na siekierę...
> Kobieta to flakon ślicznych kwiatków, która jest delikatna
>i śliczna.
Praktyczne. Kwiatki uschną, a flakonem można duużo ciekawych rzeczy
zrobić. :->
>Razem tworzą doskonałe połączenie siły i delikatności.
Hyhyhy.
>Nigdzie nie pisałem ZAWSZE, NIGDY, KAŻDY/KAŻDA.
A powyżej? :->
Agnieszka (mało finezyjna po przełknięciu wegetariańskiej odnóżki wątku)
--
(-.-------.- Folk Lore for the Masses -.--------.-)
("Kobieta znacznie mniej odpowiada za to, co robi.)
( Mężczyzna powinien się wstydzić." Jacek Kijewski)
Serwis Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |