Data: 2000-11-13 21:07:14
Temat: Re: operacja bliĽni?t syjamskich
Od: "Ewa" <p...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
-Wiesz, może nad tym, że wydał wyrok śmierci na jedna z dziewczynek ,
której jedyną winą (???) było to, że w rozwoju płodowym nie wykształciła
osobnych organów niezbędnych do życia.
I czy takie decyzje mogą leżeć w gestii sędziów.
Dziecko nie jest własnością rodziców - zgoda, nie mogą go traktować z pełną
dowolnością wynikającą z własnych kaprysów, ale nie jest też właśnością
społeczną, co do której można podejmować decyzje, ktore dana społeczność uważa
za słuszne. A sprawa, o której mówimy, nie należy do kategorii ''źli rodzice
maltretujący dziecko'',
I jeszcze, jaki może być zakres ingerencji państwa - instytucji społecznych,
jeśli ktoś woli,
w sfery prywatności - nawet tak trudne i niespotykane. Katolicyzm nie ma z tym
nic
wspólnego.
Pozdrowienia
Ewa po prostu..
Użytkownik "Brian" <
> S?d NAKAZAŁ RATOWAĆ ŻYCIE jednej z dziewczynek, zamiast pozwolić obu
> umrzeć.\
> Nad czym tu się zastanawiać ?
>
> --
> Brian
>
> b...@e...pl
> #Life is the bitch and then you die#
>
>
>
|