Data: 2004-05-29 21:34:49
Temat: Re: opowieść o samotności
Od: "Natek" <n...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
jbaskab w news:c95te1$m2m$2@srv.cyf-kr.edu.pl:
> dziwnie się składa
> mysle w tej chwili o czymś innym i jednocześnie - o czymś takim samym
> o samotności, trochę takiej o jakiej piszesz, ale trochę też innej.
> Takiej z wyboru: z pychy, czy z dumy. Tak jak piszesz, bezpiecznej. I
> tak jak czuję, pustej. Wynikajacej z odrzucenia innych- tych którzy
> zawiedli. Z braku wybaczenia błędów. Opartej o sprawiedliwość ale nie
> o miłość. Strasznie to górnolotne, ale tak to czuję.
> Myślę o samotności, która jest ceną za brak ufności w stosunku do
> innych. Za brak ufności, który jednak strzeże przed bólem i
> rozczarowaniem.
>
> Aska
A może źle to oceniasz? Może nie ma tu nic do rzeczy
pycha i duma. Może zawód był taki, że po prostu dokonałaś
właściwego wyboru. Taka samotność może być czymś
cennym, może otulić i wzmocnić, ułatwić rozmowy
z samą sobą. Ale wtedy, jeśli się tego chce. Dopóki będziesz
uważać, że to kara, cena za brak pokory - nie ruszysz do przodu.
To nie jest jakieś dziwo, to naturalny stan, czasem bardzo
potrzebny, by odnaleźć siebie :)
* Natek
|