Data: 2005-02-23 17:22:13
Temat: Re: oryginalno?ć w schematyczno?ci
Od: Antoni <A...@c...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Paula wrote:
>
> ...włożenie do kieszeni w marynarce karteczki z napisem
> "kocham Cię"... czy to wiele kosztuje? A jednak jest oryginalne i utwierdza
> partnera w przekonaniu, że jest dla kogoś ważny, że ma po co żyć.
Wiesz to my chyba operujemy innymi pojeciami, bo ja przyklad ktory
podalas nazwalbym zyczliwoscia albo czuloscia.
> Oryginalność to nie jest uganianie się za rozrywkami.
A co to jest oryginalnosc ?
> To, czy związek się wypali zależy od tych dwóch osób. One moga zniszczyć
> wszystko, a mogą też dokonać najwspanailszych cudów.
Cudow nie ma, a jesli jednak istnieja to samym tym faktem przestaja byc
cudami, sa normalnoscia.
> Odkrywanie na siłę? O czym Ty mówisz? To nie jest odkrywanie na siłę. To nie
> są wydumane rzeczy. Mówisz jak jakiś staropokoleniowy konserwatysta, w
> dodatku przesadny realista, jesteś pewnie koło 50-tki, tak?
Czlowiek w pewnym okresie zycia (moim zdaniem to wcale nie musi byc
wprost proporcjonalne do wieku) nie teskni za oryginalnoscia, a zadowala
sie tym co jest, z calym bagazem tego co jest, z pospolitoscia i
przecietnoscia takze. Czy to cos zlego ?
Sporo sie na szczescie pomylilas co do wieku, a Ty masz chyba kolo 20 ?
|