Data: 2008-07-17 22:08:17
Temat: Re: osobowosc prostytuki
Od: Marek Krużel <e...@a...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Kiedy: Thu, 17 Jul 2008 22:48:16 +0200, kto: cbnet, co:
>> moim zdaniem jest to raczej coś jak najmowanie się do czegoś,
>> bliski byłby sparringpartner, nauczyciel tańca, tylko tu kontakt
>> jest bardziej intymny, łatwiej też o nadużycia nie tylko z powodu
>> konieczności pozostawania sam na sam, ale również ze względu na
>> dyskryminację podejmujących to zajęcie, która skutkuje także
>> wymuszaniem pośrednictwa, a w skrajnych wypadkach niewolnictwem
>
> OK, jest znacząca różnica czy w handel tym co nie zostało stworzone na
> sprzedaż jest zaangazowany także także pośrednik czy nie - kwestia
> organizacji.
> Niemniej fakt pozostaje faktem: prostytucja to forma handlu ludźmi.
>
> Jesteś chyba zwolennikiem natury aktywnie broniącej się - z jej punktu
> widzenia - przed przegięciami czy pogwałcaniem jej. Czy w takim ujęciu
> choroby weneryczne i AIDS nie byłyby dowodem na to że prostytucja = zło?
stworzenie to mglista hipoteza.
handel swym zachowaniem to jest po prostu praca, do tego dochodzi
tu udostępnianie na pewnych warunkach swojej własności, w tym
wypadku ciała.
płacenie pośrednikowi to kwestia woli czy opłacalności, a jak coś
jest nielegalne, albo na pograniczu legalności, a wyeliminować się
nie da, to interes przejmują i reguły ustalają ci, dla których
nielegalność jest podstawą funkcjonowania.
ludzie nie są też przystosowani do poruszania się w blaszanych pudłach
z prędkościami zabójczymi, ale reguły tego procederu są ustalone
i egzekwowane. moim zdaniem i tak nie da się na dłuższą metę
uniemożliwić ludziom podejmowanie ryzyka.
natura się nie broni, tylko atakuje jak jej to ułatwić.
|