> Rozumiem, że te testy są głównie wykorzystywane w procesie rekrutacji
> do pracy.

Nie tylko. Rzekłabym, że w procesie rekrutacji do pracy nieczęsto (zwykle
pracodawcy nie chcą za nie płacić, więc opierają się na testach stworzonych
przez siebie, "kradzionych" lub po prostu na rozmowie).

> W takim razie czy znając się na tych testach i ich słabych stronach
> można je łatwo oszukać? Tzn. wyprofilować sobie wynik testu taki jaki
> potrzebuje pracodawca.

Pewnie można - tylko po co?
Ja byłam na przykład wściekła, gdy ubiegając się o pracę w dziale HR dostałam
testy, jakie wypełniałam w ramach ćwiczeń i poznania siebie na zajęciach ze
standardowych metod diagnostycznych. Szukali psychologa, a taki MUSI znać te
testy! W końcu mogli poprosić, żebym przyniosła ze sobą swoje stare wyniki.
Odpowiadałam dość szczerze, ale na końcu kwestionariusza było pytanie: "Jesteś:
a) introwertykiem; b) ekstrawertykiem" - znając siebie i "Epikura" wiem, że
wyjdzie mi ambiwersja! Zaznaczyłam coś na chybił-trafił.
Anyway, są pytania kontrolne, skale kłamstwa itd. - poza tym na przykład w
teście inteligencji bardzo trudno sobie "zawyżyć" wynik, nie? :)

Pozdrawiam
kohol
http://kohol.blog.pl

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl