Data: 2003-02-17 10:25:17
Temat: Re: osobowość - zmiana
Od: "Greg" <o...@f...sos.com.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"DanKetch" w news:b2p1an$nbb$1@topaz.icpnet.pl napisał(a):
>
> mylisz się co do jednego...Ja siebie karzę w sposób
> fizyczny - wyładowuję swoją złość na siebie poprzez
> bieganie oraz ogólne ćwiczenia kondycyjne
Ufff... bo juz myslalem, ze... ;-) Ale tak powaznie to dla mnie ten
wysilek fizyczny jest bardziej pewna inwestycja, ktora przyniesie zysk w
przyszlosci. Nie stosuje tego raczej jako srodka zaradczego na dol. Dla
mnie jest to cos co po wyjsciu z jednego dolka nie wpedzi mnie od razu w
kolejnego ("bo cholera miesien piwny mi taki urosl, ze hoho i teraz to juz
naprawde mam przewalone").
> (najgorzej jest jednak jak przebiegne krótszy dystans
> niz poprzednim razem - wtedy mówię sobie, że nawet
> kondycję mam do d..py)
No wiec sam widzisz. A przeciez kazdy ma prawo do gorszego dnia. Gdy cos
sie nie uda to nie dlatego, ze jest sie do niczego - jest sie po prostu
tylko czlowiekiem. Ale zarazem jest sie az czlowiekiem, a dzieki temu ma
sie mozliwosc wyciagania wnioskow z wlasnych bledow i stwarzania nowych
szans.
Raz na wozie, raz pod wozem wiec nie ma co sie podniecac ;-)
pozdrawiam
--
Greg
Serwis PSPHome - http://www.psphome.htc.net.pl
Z psychologia jedyne co mam wspolnego to to, ze jestem czlowiekiem.
|