> U Pomianowskiego są i kremówki i napoleonki. Możesz
> sam zdegustować :-)

Co Ty powiesz? Pomianowski, kiedyś dokładnie parę metrów obok tego no
[...], i jeszcze trochę dalej ten no [...], a każdy miał inna recepturę.
Do dzisiaj wszyscy funkcjonują, dlatego nie podaję nazwisk bo to "Firmy".
A ze słodyczy i tak najbardziej lubię śledzie. Byle nie słodkie [znaczy
się po szwedzku].
;-)))
--
Pozdr. Jerzy Nowak

"Learn the rules. Then break some."



--
Serwis Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/