Data: 2003-10-03 07:14:55
Temat: Re: oszczędzamy na toniku i wodzie termalnej :)
Od: Kruszynka \(Wrocław\) <m...@t...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "mips" <m...@p...pl> napisał w wiadomości
news:Xns9408E616192B3mojatfurczoscradosna@212.33.81.
2...
> > No to przecież właśnie oszczędzam na toniku :)))
>
> Jak z 10 lat tak pooszczędzasz, to może kupisz te perfumy;)))P
No właśnie :) Więc może nie będę oszczędzać ;P
A propos toniku: zrobiłam sobie z wody mineralnej i dodałam trochę kropel z
cytryny (wycisnęłam nieco cytrynkę). Nie wiem, czy nie za dużo wdałam, ale
jak na razie mnie nie podrażniło i całość spisuje się całkiem nieźle.
Oczyszcza ku mojemu zdumieniu nie gorzej niz tonik kupny. Chyba dzięki tej
cytrynce skóra jest bardzo gładka, a pory zwężone. Jako pojemniczka używam
opakowania po dezodorancie borówkowym Avonu (wymysłam go oczywiście ;) ),
ale właściwie byłaby lepsza zwykła buteleczka. Drugie opakowanie (po
dezodorancie melonowym) zużyłam jako pojemnik na wodę termalną własnej
roboty (ktoś tak na Wizażu polecał i ja bezczelnie zmałpowałam). W roli wody
termalnej wystąpiła niegazowana Staropolanka i dodałam też kilka kropel
cytryny. Wziełam to ze sobą do pracy i co jakiś czas idę do łazienki i się
pryskam, a potem do twarzy przykłądam chusteczkę. I ku mojemu zdumieniu
makijaż się nie rozmazuje, a woda bardzo fajnie chłodzi. Albo raczej koi. Bo
moja paszcza jest koszmarne podrażniona od monitora. Skąd wiem, zę od
monitora? Bo całe podrażnienie mija w łykend i wtedy jest zupełnie inaczej.
No więc zaoszczędziłam na wodzie termalnej i na toniku. Mogę z czystym
sumieniem rozpieszczać się dalej ;)))
Kruszyna
--
"Primum non stresere... "
|