> No coz, Slusznie zauwazylas, ze wiele tematow ma zwiazek z dziecmi.
Religia
> ma z dziecmi jednak wiecej wspolnego niz budowa samochodow. Wiele religij,

'religii'

> w tym i Albertanism odnosi sie do tego do czego odnosi sie tematyka tej
> grupy. Cytuje za babyboom.pl:
> "Jak je urodzić, wychowywać, rozumieć, rozmawiać z nimi, leczyć,
> adoptować..."

i uczyc przynaleznosci do sekt?

>
> Jesli ktos chce dowiedziec sie na te tematy, to moze studiowac
Albertanism.

Wiesz co? Poczytalam troche inne grupy, te anglojezyczne tez (w ktorych sie
oglaszales). Zadano ci tam ciekawe pytanie: jak to jest z tymi 10 stopniami
wtajemniczenia, gdzie sa opisane, jakie kryteria obowiazuja przy zaliczaniu
poszczegolnych etapow, itd, itp. Odpowiedziales, ze wlasciwie to ty dopiero
te religie tworzysz i nie masz wiedzy na tyle, aby moc wyczerpujaco
odpowiedziec. Ergo - nie ma za bardzo czego studiowac.

>
> Nie wiem dlaczego az tak ciebie draznia moje posty. Przeciez nie pisuje
> tutaj jak Albertanism zaleca prowadzic wojne, jak odnosic sie do zwierzat,
> jak odnosic sie do ludzi starych, umierajacych, jak prowadzic dzialalnosc
> gospodarcza.

Bo wiem, co to sa sekty, jak operuja, i jakie wywoluja spustoszenia. A ty
nawolujesz do uczestnictwa w kolejnej sekcie. Tylko i az tyle.

>
> Nie kto inny jak ty pierwsza zaczelas wyciagac z mojej strony internetowej
> cytaty odnosnie Teorii Madrosci i prowokowalas mnie do dyskusji na jej
> temat.

I okazalo sie, ze bylo to na tyle twoim zdaniem impertynenckie, ze nie
raczyles zajac rzeczowego stanowiska. Bo jakze ktos smie podwazac slowo
proroka.......

>
> Ja pisywalem na tematy:
> Karmienie niemowlakow
> Malowanie szminka 11-tolatki
> Nauczanie religii w szkole
> Przetaczanie krwi dzieciom Swiadkow Jehovah
> Asertywnym wychowaniu agresywnych i roszczeniowych dzieci
> i chyba inne...

Nie przypominam sobie, abym w ww tematach zwrocila ci uwage pisania OT.

>
> Prosze cie, zrozum, ze nasze sposoby widzenia swiata bardzo sie roznia.
> Mamy inne paradygmaty. Nie jestes wiec w stanie zrozumiec moich racji, bo
> patrzysz na swiat z innego punktu widzenia.

A to na pewno. Z tym punktem widzenia. A czy rozumiem racje? Jak sie
okazalo, ze ludzie ci SAMI podaja numery swoich kont (twoje slowa), to chyba
zrozumialam......

>
> A jesli tak, to nie oceniaj mnie pochopnie i nie obrazaj mnie.

I wzajemnie.

> Twoja negatywna energia wobec mnie kiedys powroci do ciebie i bedzie
> szkodzic tobie a nie mnie. Wez to pod uwage.

Aha. Ale ja nie wierze w wedrowki dusz, New Age, plywanie energii o roznych
ladunkach i takie inne. I co?
Natomiast ty wierzysz. A znasz teorie o prawie karmy? Skoro tak zle jestes
traktowany w obecnym zyciu, to oznacza, ze w poprzednim byles niezlym
draniem i teraz za to placisz......

A.