Data: 2003-09-28 09:02:47
Temat: Re: [ot] liscie
Od: "Pusia" <p...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> dziewczyny nazbieralam slicznych, prepieknych lisci w przecudnych kolorach
> Jak sprawic zeby sie nie zasuszyly i nie pokruszyly?
> Moze je spryskac lakierem?
> Albo nasmarowac czyms?
Ale czym??? Moze ma ktos doswiadczenia z takim eksperymentem?:)
>
Robie co roku z przedszkolakami roże z lisci-to znaczy biorzemy
pojedynczy,swiezy listek i zwijamy ładnie w trabke,nastepnie owijamy go
drugim i formujemy na wyglad rozy , po 3-6 sztuk na jedna roze zalezy od
wielkosci lisci.Ogonki owijamy nitka.Potem to spryskujemy zwykłym lakierem
do włosów-kilka razy,warunek -poprzednia warstwa lakieru musi dobrze
wyschnac.Mamy takie bukiety sprzed paru lat jako dekoracja i wygladaja
extra.Jest u nas nawet taki zwyczaj przed 1 listopada,ze dzieci robia to
prawie hurtowo,kladziemy te bukiety potem na mogiłach żołnierzy i rozdajemy
całemu personelowi,ktory zanosi te bukiety na groby bliskich.Widzialam
nasze bukiety sprzed roku i dwoch na grobach tych wojskowych ktorymi sie
nikt nie opiekowal przez rok i mimo roznych warunkow atmosferycznych zaden
bukiet nie pokruszył sie czy nie rozpadł.W domu mam jeden piekny wykonany z
czerwonych lisci ,moze troszke sciemniał kolorek ale nikt nie moze poznac z
czego go zrobiono :))Podobno ten "wyrob" wywodzi sie z tradycyjnych
zwyczajow ludowych-pokazała nam go jedna babcia w czasie wycieczki na wies.
Tak wiec mysle,ze kalier do włosow nadaje sie do spryskania i konserwacji
lisci (najlepiej taki extra hold-czli extra mocny )
Pusia(zakrecona pozytywnie przedszkolanka z Białegostoku)
|