Data: 2003-03-15 23:04:19
Temat: Re: ot takie nurtujace mnie pytanko...wynikajace z moich obserwacji...troche dlugie :-)
Od: "Kajaa" <k...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> Czy w swoich atakach na innych ludzi mija się z prawdą?
> Abstrahuję w tej chwili od domniemanych przyczyn jego zachowania i odbioru
> tego zachowania przez innych.
Niekoniecznie mija się... Po prostu wychwytuje pewne niedociągnięcia i wady
danej osoby i zaczyna je wyśmiewać. Poniekąd w pewnych sytuacjach ma rację
np. dana osoba jest mniej inteligentna, zyje bardzo przyziemnymi sprawami
(np. rozmawia głownie o kosmetykach), czy dostanie np. 2 z geografii
(podczas gdy MAteusz 5). Ale to nie powód by kompromitować daną osobe przed
publiką. On wtedy czuje swą wyższośc, rzuca strasznie chamskimi
określnikami. Ehhh...duzo ludzi trzyma kciuki, by to mu sie wkrótce powinęła
noga...
Uogólniając : po prostu chlopak ten znajduje piętę Achillesową danego
człowieka i tam uderza, robiąć nierzadko wielka przykrość. I to
niekoniecznie osobom, których nie lubi !! Potrafi "wbić nóż w plecy" osobom,
z którymi ma naparwdę dobry kontakt (np. mi...widać, że tego żaluje, ale nie
przeprosi --> to jego "żelazna zasada"). Dlatego to wydaje mi sie dziwne...i
mnie bardzo intryguje...czyzby robil to trochę nieswiadomie?
--
-= PEACE =-
Pozdrafffiam cieplootko
Kajaa
|