Użytkownik "Avena" <o...@o...pl> napisał w wiadomości
news:3516.00000889.42691560@newsgate.onet.pl...

>> > Krysiu... cielaczek pije mleko, a z cielaczka krowa wyrasta,
>> > wiesz?
>>
>> I prawidłowo, mleko krowie jest pokarmem cielaczka. Ale jak byś się
>> uparł, to:
>> 1. Cielaczek wyrósłby na krowę i bez krowiego mleka, karmiony jakąś
>> sztuczną mieszanką, tak jak dzieci ludzkie też wyrastają, chociaż
>> nie
>> są karmione mlekiem matki.
>
> Koń bez owsa też by musiał prawdopodobnie tyrać. A tak to ma chociaz
> siły :)

No bo koń jest od tego, żeby mieć siły :)
Dzikie konie na wolności mogą tylko skubać trawę i raczej nie są
w stanie samodzielnie zapewnić sobie bardziej kaloryczne pożywienie
jakim byłoby dla nich ziarno owsa :)
Ale jeśli człowiek pracuje i chce pracować jak przysłowiowy koń, to
jak najbardziej owsianka jest tu na rzeczy.\
W dawnej Polsce folwarczni parobkowie i wyrobnicy tylko na takim jadle
dobrze pracowali we dworze i w polu. Ich mózgom więcej energii (na
myślenie) nie było trzeba, wystarczyło, że mięśnie dostawały swoją
dawkę. Od myślenia był mięsożerny pan, a od pracy w polu parobek.

Dzisiaj jest trochę inaczej, młodzież ma obowiązek się kształcić a od
niedawna odkryto, że także samodzielnie MYŚLEĆ (!EUREKA!) 8)
A do tego potrzebny jest sprawny i dobrze zaopatrywany w energię mózg.
Na owsiance (i tym podobnym węglowodanowo-błonnikowym żarciu) trudno
spokojnie w skupieniu usiedzieć w ławce szkolnej przez kilka godzin.
Na węglowodanowym zasilaniu dzieciaków po prostu "nosi" tzw.
nadpobudliwość ruchowa (mięśnie chcą pracować, a głowa nie jest w
stanie się skupić).

Poza tym człowiek przyporządkował sobie na własne potrzeby różne
gatunki zwierząt. Od konia raczej nie oczekujemy innego atrybutu jak
siły.
Od owiec oczekujemy wełny i mięsa ale nie siły, od kóz i krów mleka i
mięsa, od kur jajek i mięsa itd. I pasza jest dostosowana do gatunku
zwierzęcia i "specjalizacji" jego organizmu.

>> 2. Przekręcony na wegetariański sposób slogan "Pij mleko - będziesz
>> wielki jak krowa" - jest absurdalny, bo jeszcze żadne dziecko
>> karmione mlekiem krowy nie osiągnęło rozmiarów krowy.
>
> I nikt nie tyrał jak koń z powodu owsa. A ja zastosowałam hiperbolę.

Gorzej, że tę hiperbolę stosuje nagminnie dietetyczna propaganda
ekspercka utożsamiając dwa pojęcia: zdrowe = węglowodany.

Krystyna

Zwierzęta się wypasają; człowiek je; ale umie jeść tylko człowiek
mądry. A. Brillat-Sawarin