"and" <a...@a...pl> wrote in message news:afssn2$6ne$1@news2.tpi.pl...
> Szanowni grupowicze!
> Jeden z sąsiadów twierdzi, że spalania trawy
> zabrania ustawa o gospodarce odpadami, a trawa jest jakoby takim odpadem.
> Czy to możliwe, aby było zabronione spalanie trawy we własnym ogrodzie
> położonym poza miastem (gdzie taki zakaz miałby sens), pod nadzorem i przy
> zachowaniu szczególnej ostrożności - tzn. wiadro z wodą do ewentualnego
> zalania ognia, widly itp?
> Sąsiad straszy mnie wezwaniem straży pożarnej, a wtedy to ho, ho, zapłacę
> mandat i bóg wie co jeszcze się stanie. Jeżeli są jakieś przepisy
regulujące
> tego typu sprawy - jak mogę do nich dotrzeć. Bardzo proszę - rzecz jest
> pilna. Pozdrawiam.

Wlasnie ta ustawa na ktora sasiad sie powoluje pozwala na spalanie odpadkow
roslinnych. (cytaty z www.ekoinfo.pl)

cyt.
W ustawie z dnia 27 kwietnia 2001 r. o odpadach (Dz.U.01.62.628)
znajduje się art. 13, ust. 3, który stanowi iż dopuszcza się spalanie
pozostałości roślinnych, poza instalacjami i urządzeniami, jeżeli spalanie
to nie narusza odrębnych przepisów. Tak więc rozróżnić należy, najczęściej
spotykane i naganne spalanie odpadów komunalnych od spalania w ogniskach
pozostałości roślin, czyli w praktyce pozostałości z dziełek rekreacyjnych,
chrustu itp.

end.cyt.

Jednoczesnie ta sama ustawa okresla, ze:



cyt.

Należy zwrócić jednak uwagę, iż art. 13 zawiera zastrzeżenie zgodnie, z
którym spalanie pozostałości roślin nie może naruszać innych przepisów.
Spośród tych „innych” przepisów wskazać można przykładowo art. 23a ustawy z
dnia 16 października 1991 r. o ochronie przyrody, który zakazuje palenia
ognisk na obszarze parów narodowych i rezerwatów przyrody, lub art. 82
ustawy z dnia 20 maja 1971 r. Kodeks wykroczeń. Zgodnie z nim wykroczenie
popełnia ten nieostrożnie obchodzi się z ogniem lub wykracza przeciwko
przepisom dotyczącym zapobiegania i zwalczania pożarów, a w szczególności:

- nie usuwa lub nie zabezpiecza w obrębie budynków urządzeń lub
materiałów stwarzających niebezpieczeństwo powstania pożaru;

- w lesie lub na terenie śródleśnym albo w odległości mniejszej niż 100
m od granicy lasu:

a) roznieca ogień poza miejscami wyznaczonymi do tego celu,

b) pozostawia rozniecony ogień,

c) korzysta z otwartego płomienia,

d) wypala wierzchnią warstwę gleby lub pozostałości roślinne,

e) porzuca nie ugaszone zapałki lub niedopałki papierosów,

f) dopuszcza się innych czynności mogących wywołać niebezpieczeństwo
pożaru,

- roznieca lub pozostawia ognisko w pobliżu mostu
drewnianego albo przejeżdża przez taki most z otwartym ogniem lub z nie
zamkniętym paleniskiem.

end.cyt.



Sorki, ze tak dlugo, ale jest to czesty powod nieporozumien miedzy
sasiadami. Na mnie sasiad (ktory swoja droga sam pali co tydzien zebrane w
kupki siano) wezwal straz miejska. Pan ze strazy powolal sie na ta ustawe i
ostrzegl mnie wiec ja przeczytalem. Oczywiscie, jesli sa inne przepisy (np.
lokalne), ktore zabraniaja takiego dzialania to urzednik moze je egzekwowac.



Jesli prawo do palenia odpadkow nadaje ustawa to te inne przepisy
ograniczajace je tez IMO powinny wynikac z ustaw a nie z jakichs aktow
mniejszej wagi. Tak jak z prawem budowlanym i pozwoleniem od sasiada.
Poniewaz bylo ono wprowadzone rozporzadzeniem a nie ustawa wiec nie moze
zmieniac prawa budowlanego, ktore jest ustawa.



vpw