Data: 2000-03-20 00:38:16
Temat: Re: pamiatki
Od: "Marek Kuzmicki" <m...@l...um.bielawa.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Zgadzam sie. Moze i na poczatku bedziemy mieli
wielka ochote wszystko zniszczyc (nienawisc
wywolana resztakim dopalacjacej sie milosci), ale
pozniej majac lat 45 -50 bedziemy mieli ochote
sobie przypomnic jak to szalelismy za kims. Pamiec
dosyc szybko zaciera slady, twarze staja sie
niewyrazne. W takich chwilach spojrzenie na
zdjecie, list lub cokolwiek bedzie naprawde milym
przezyciem.
Spalenia pamietek bedziemy napewno KIEDYS
zalowali. Nie nalezy tego robic, nawet jesli uwaza
sie, ze to jest sluszne, ze musimy zapomniec.
Pozniej mozemy tego zalowac chcac wrocic do naszej
przeszlosci i przypomniec sobie szalenstwa
sobotniej nocy i jacy to bylismy mlodzi i
szczesliwi.
Pozdrawiam
Marek
Ps. Pamiatki sa po to by zyly swoim wlasnym zyciem
i dzielily sie z nami wspolnymi wspomnieniami i
przeszloscia - nie nalezy ich zabijac - czy tego
chemy czy nie sa czescia naszego zycia. Dla mnie
pamiatki sa czescia mnie i sa naprawde wazne dla
mnie. Chociaz moze to przez to, ze jestem
sentymentalny.
___
Marek Kuzmicki
Adres e-mail: m...@p...fm
Adres strony WWW: www.marek18.z.pl
|