Data: 2003-04-30 10:17:30
Temat: Re: [patchwork] Szycie
Od: "eva" <e...@p...com.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Uzytkownik "Krysia Thompson" <K...@h...fsnet.co.uk> napisal w
wiadomosci news:vjqtavc4330vvjrhg14qjhrbhcqdg2p2i3@4ax.com...
> On Tue, 29 Apr 2003 22:59:14 +0200, "JotHa"
> <j...@p...onet.pl> wrote:
>
> >> - potem bardzo gesto spiac wszystkie warstwy agrafkami (odradzam
szpilki)
>
> a dlaczego? poza kluciem sie ;)) ja w ogole przesadzam i najpierw
> szpilkuje, potem dlugasna igla fastryguje szeroko od srodka
> szmaty, najpierw dorogow, potem na pol, potem wypelniam...
>
No wlasnie przy pikowaniu na maszynie szpilki zostawiaja krwawe rany na
przedramionach i ta krew potem widac na patchworku i niestety zczepiaja
dodatkowo przypadkowe kawalki patchworka - w kazdym razie dostarczaja duzo
niepotrzebnych emocji, ktorych i tak pikujac taka plachte na maszynie mamy
nadmiar
Przeszywanie calosci w celu stabilizacji to jest to co sie powinno robic,
bo np agrafki sa dosyc grube i zostawiaja dziurki po wkluciach i te dziurki
trzeba potem poznokciem "zacierac", lubia sie zaczepac o rozna czesci
maszyny i jednak igla robi sie to gesciej, czyli lepiej - ja tak robilam,
az zgromadzilam odpowiednia ilosc agrawek i poszlam na latwizne
>> >
> >> Co do wyposazenia to sa pecjalne igly do pikowania na maszynie i
specjalne
> >> do pikowania recznego, ale ja nie widze zadnej roznicy i mimo, ze
kiedys
> >je
> >> kupilam to i tak ich nie uzywam.
>
> nie uzywasz dziesiatek? ja probowalam dwunastkami, ale nitka nie
> chce przejsc przez oko igielne...dostalam maly zestaw nowych
> igiel do pikowania recznego z wiekszym okiem (czy moze uchem
> ;))), za 2 tygodnie bede w Malvern na wystawie/kiermaszu
> patchworkowym to zobacze, czy sa one i pogadam z zawodowcami
> ale prawda jest, ze im krotsza igla tym mniejszy szew/mini
> fastryga
>
Ja znalazlam wsrod swoich zwyklaych igiel, te ktore mi pasowaly i dlatego
tych specjanych do recznego pikowania nawet nie rozpakowalam. Ale tak
zachecajao piszesz o recznym pikowaniu, ze chyba uszyje cos niewielkiego -
moze poduszke i odpakuje te specjalne igly i wezme wszystko gdzies na wyjazd
w deszczowy weekend
I jedno pytanie - czy mysza byc jakies specjalne nici do recznego pikowania,
bo ja po prostu poszlam do hurtowni nici i wybralam takie grubsze, pan
powiedzial, ze to do skor, ale co on tam wie.
> a naparstek to tez zupelnie insza inszosc...ilez ja juz
> nakupowalam, zanim znalazlam DOBRY...okazal sie starodawnym i
> palec mirdzewial od zapacania wnetrza naparstka i on sam rdzewial
> ;)))
Ja tez mam taki starodawny (nie w takim starodawnym stylu, ale naprawde
starodawny), ale porcelanowy - nie mam innego, wiec nie zastanawialam sie
czy jest dobry, palec wchodzi, igla sie nie zeslizguje wiec wydawalo mi sie
ze wszystko OK.
> >Dokladnie :-)
> >Juz dziewczyny powyzej popytaly troche. Ze swej strony zapytam o nazwe,
bo
> >niestety nawet pani w sklepie, gdzie kupowalam, nie bardzo wiedziala, jak
> >nazwac taki bialy puchato-watowaty wypelniacz do kolderek.
>
>
> sie to chya wloknina nazywa..
Ja to nazywam ocieplacz i w sklepach wiedza o co chodzi, a poza tym sa to
ogromne bele i zwykle je widac i wtedy wystarczy pokazac palcem.
>
> Mnie akutat na
> >jego widok wylazly oczy i nie przeszkadzal wowczas brak slownictwa,
jednak
> >jak juz sie edukuje, to na calego :-))) Ten co kupilam jest tako ok 1 cm
> >glubosci. Czy sa ciensze ?
>
> sa cinsze i sa z roznych rzeczy - poliestrowe - najtansze, roznej
> grubosci, ale nie ma sie co bawic w gruba grubosc, bo to mordega,
> sa bawelniane, welniane, jedwabne - wyglada jak staromodna
> watolina, jest 80-20 (bawelna/poly), jest taki, co to sie go
> naprasowuje na szmate.... no i sa wczarnym, bialym i kremowym
> kolorze.
No nie wiem, czy ktorakolwiek z nas miala kiedys taki wybor - w polskich
sklepach jezeli jest to jeden rodzaj, a w duzej hurtowni widzialam tylko 4
rodzaje i wszystkie biale. Widzialam tez w sklepie taka flizeline z
ocieplaczem i naniesionymi liniami do pikowania w drobne romby, ale cena
byla z kosmosu
Pozdrawiam (tnijmy i szyjmy) -eva
|