Katarzyna Kulpa wrote:

> : Nic nie dodawałam. Proszek zaparzam gorącą wodą, rozrabiam do konsystencji
gęstej
> : śmietany i po wystygnięciu nakładam. Spłukuję
> : po 3 - 4 godzinach i na koniec przelewam !/2 l wody z octem -
> : tego octu tak na palec w kubku.
> a oni oczywiscie pisza "maksymalny czas farbowania 60 minut"...

Ja nawet chemiczne farby musiałam trzymać dłużej niż autorzy
przewidzieli :-)

> tak czy
> owak, najpierw zrobie probke na jakims malym fragmencie, chocby w celu
> wykluczenia uczulenia.

Pewnie, naturalne też mogą uczulać.

> kupilam sobie tez ichni szampon, ciekawe, czy
> podtrzymuje kolor tak jak pisza.

Ooo, to przetestuj. Szamponu nigdy nie używałam.

> : A w poniedziałek (jak nie stchórzę) wykonuję eksperyment
> : wykonania ciapków na malowanych ziołowo włosach.
> odwagi!
> i powodzenia :)

Oswojona fryzjerka powiada, że w razie awarii zawsze mogę sobie
z powrotem zamalować na rudo. Czyli ryzykuje tylko parę godzin
i duże lody :-)

Krycha bardzo odważna