Data: 2008-08-21 21:50:26
Temat: Re: pełnym głosem
Od: medea <e...@p...fm>
Pokaż wszystkie nagłówki
laurzynka pisze:
> OK, nie tylko z charakteru, ale głównie. :)
> Poza tym oczywiście dużo zależy od tego, w jakim środowisku delikwent
> został wychowany i ukształtowany mentalnie.
No i pojawia się odwieczny problem nie do rozstrzygnięcia - wychowanie
czy cechy wrodzone, co ważniejsze. Myślę, że w kwestii buractwa akurat
ma najwięcej do powiedzenia wychowanie, aczkolwiek wcale nie musi być
szlacheckie. ;) Ludzka przyzwoitość IMHO stoi ponad podziałami
"klasowymi", względnie obok nich. Słowem - jest niezależna od nich.
>Charakter, czy osobowość
> implikuje to, na ile można buractwo przezwyciężyć. Czy w ogóle można.
Abstrahując od buractwa... zastanawiałam się kiedyś nad tym takim
hipotetycznym zagadnieniem - co by to było, gdyby człowieka wychować w
optymalnych dla niego pod każdym względem warunkach, tzn. uwzględniając
jego wrodzone cechy osobowości, uzdolnienia (przy założeniu, że byłyby
rozpoznane niemal od razu) i dopasowując do nich całe środowisko tego
człowieka. Ciekawa jestem, czy ludzie naprawdę spełnieni w życiu to ci,
którym przypadkowo wszystkie te warunki zostały wypełnione, czy też
wystarczy zapewnić jakąś tylko ich część. ;)
Ewa
|