> Mam do Was pytanie, jakie są Wasze ulubione zapachy - perfumy do których
> mimo wszystko po jakimś czasie wracacie, do których macie jakiś sentyment?

Ja "od zawsze" uwielbiałam zwyczajniutkie, tanie (w porównaniu do innych)
"LACE" Yardley. Firma padła, kosmetyki nazywają się Lentheric, a "Lace" już
nie produkują :(
Rok temu mąż kupił mi jeszcze jakąś zaplątaną, zagubioną, ostatnią
buteleczkę na ebay. Jak się skończy.....żegnaj młodości :)

Co gorsza, żadne perfumy, nawet te drogie, nie podobają mi się tak, żeby
wydać te pieniądze i być w 100% ZACHWYCONĄ tym zapachem.
Niezłe jest 5th Avenue. Ale żeby od razu tego używać na
stałe......eeee........no ale jak nic nie znajdę....

Ola (niekoneserka perfum)