Data: 2005-09-19 18:19:46
Temat: Re: perfumy na allegro
Od: Kruszyzna <k...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Pewnego pięknego dnia, a był(a) to poniedziałek, 19 września 2005 17:16
użytkownik iska, sącząc kawkę, wyklepał:
> A jesli chodzi o ocenianie orginalnosci/nieorginalnosci to skad wiadomo ze
> osoby oskarzajace sie na tym znaja?
No właśnie o to chodzi, że nic tak naprawdę się nie wie, bo nie znasz ani
sprzedawcy, ani oceniających. I to jest kwestia, jak myślę, interpretacji
po swojemu tego, co się widzi. Ja wątpliwości rozstrzygam na niekorzyść
sprzedającego, bo wychodzę z założenia, że lepiej zgrzeszyć nadmiarem
ostrożności niż jej brakiem. Ktoś inny odczytuje to inaczej, no to, jak
mawia ludź z pracy - ja was pazdrawliaju :))
> Oprocz komentarzy odwetowych moze
> dochcodzic jeszcze "chec popsucia opinii" - ja bym wierzyla naszym
> urodowym znawczyniom :D
Ależ ja urodowym znawczyniom wierzę, a jakże, jak najbardziej. Jak dotąd na
polecanych przez nich sprzedawcach się nie zawiodłam. Natomiast kiedy sama
wyruszam na nieznane wody (bo zdarza się, że ci polecani nie mają tego, co
ja chcę), to zachowuję ostrożność. Być może przesadną, zgoda, ale jeszcze
nie wygrałam w totolotka :)
Chciałam tylko napisać, że rozumiem osoby, którym przy negatywnych
komentarzach dotyczących podrób zapala się czerwone światełko. Mi też się
zapala. Ten typ tak ma :)
Krusz.
--
Kruszyna
#GG 3084947
"Primum non stresere..."
|