Data: 2003-06-29 19:52:32
Temat: Re: pesymiści i optymiści
Od: <c...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Ellegon" <E...@p...fm> napisał w wiadomości
news:bdmhun$9ln$1@nemesis.news.tpi.pl...
> A co powiesz o sytuacji gdy optymiscie umrze ktoś bliski (wiem, że to jest
> skrajnośc), ale w takiej sytuacji raczej trudno wymagać, od kogolowiek
> optymizmu i to o to mi chodziło.
To są sytuacje ekstremalne.
W takiej chwili nikt nie będzie się cieszył, to naturalne.
Zapewne optymista łatwiej przyjmuje niektóre rzeczy, pesymiści łatwiej
wpadają w depresję, i trudniej jest im się zebrac w sobie po traumatycznych
wydarzeniach.To oczywiście nie jest regółą.
Mam bliską znajomą której w tamtym roku zmarł młody syn.
Ta kobieta jest wielka optymistką, jest bardzo silna i podniosła się z tej
tragedii. Ma siłę chodzić codziennie do niego na grub, i jednoczesnie
emanować
radością i usmiechem.
Nie powiedziałbyś że ta kobieta straciła syna.
Ona się potrafi cieszyć wszytskim co ma, co jej zostało.
Znam kilka takich osób, dlatego myślę że optymizm to po prostu sposób na
zycie
- optymistów.
> > Poza tym optymiści nie pielęgnują w sobie urazy, są życzliwi.
> > To jest szereg cech które myślę optymista wykazuje nie tylko w danej
> > sytuacji :-)
>
> Nio to jeśli tak definować optymiste to jestem optymistą :-)
Gratuluję :-)
m.
|