Data: 2003-03-08 10:28:08
Temat: Re: piekna opalenizna
Od: "Kropelka" <k...@u...niewinne.serwery.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "elais" <e...@p...fm> napisał w wiadomości
news:b4a23m$3qp$1@atlantis.news.tpi.pl...
> Ja przywiozlam sobie ze stanow samoopalacz neutrogeny i jest dobry ,ale
jest
> taki problem on jest do twarzy ,czy to znaczy ze na cialo go nie mozna
> uzywac,bo problmmjest taki ,ze jak kupi oddzielnie do twarzy a odielnie do
> ciala ,to czy nie ebdzie roznicy na skorze? a poza tym poleccie mi
> samopalacz dobrej jakosci dla jasnej karnacji leciutko opalacjacy.I
jeszcze
> pytanie czy te balsamy brazujace mozna dawac na twarz?
Ja bylam (jestem) zadowolona z dwuch samoopalaczy.
Jeden mocniejszy (widoczna opalenizna ale calkowicie naturalna) to vichy.
Drugi baaaardzo delikatna opalenizna , bardzo delikatny i naturalny kolor to
samoopalacz Yves Rocher taki z drobinkami. Moge go z czystym sumieniem
polecic.
Raczej nie mozna "zrobic sobie nim krzywdy" poniewaz opala delikatnie i zeby
efekty byl naprawde widoczny kilka dni trzeba go stosowac. Pozatym sam krem
jest ciemnego koloru co sprawia ze widac gdzie sie go rozsmarowywuje (a
jednoczesnie od razu po posmarowaniu nadaje skorze bardzo ladny odcien).
Drobinki fajnie rozswietlaja skore a zapach jest po prostu zabojczy hehehe
(niespotykane dla samoopalaczy)
Ale zachwalilam hehehehe:-)
> elais
Kropelka
|