Data: 2007-08-30 08:41:44
Temat: Re: pieniadze w malzenstwie
Od: "Natek" <n...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Kaska" <l...@w...pl> napisał w wiadomości
news:fb21l5$q92$1@atlantis.news.tpi.pl...
> I wlasnie (skoro on tak zarzadzil , ze dajemy po polowie
> dochodow). - uwazam , ze kasa z wynajmu to w pewnym sensie moj
> dochod, i ze powinnam dac do "wspolnego gara" polowe z niego .
> Jego filozofia brzmi - on daje w calosci pozytki ze swojego
> mieszkania(tzn , ze moge w nim mieszkac, nie placac za wynajem,
> ktory jest tu bardzo drogi - w-wa) , wiec i ja powinnam dawac kase z
> wynajmu swojego mieszkania w calosci. I gdzie tu racja, wg was....?
Mam propozycję sprawiedliwego, jak mi się wydaje,
układu w waszej sytuacji:
Są dwa mieszkania, wszyscy korzystacie z jego mieszkania
i wszyscy korzystacie z Twojego mieszkania - a więc pieniądze
z wynajmu do wspólnego worka. Ale - dopóki nie pracujesz
zawodowo, zajmujesz się dzieckiem i pracami domowymi
"na cały etat" (chyba że nie, wtedy mój pomysł na nic),
więc otrzymujesz ze wspólnego worka pensję w wysokości
odpowiadającej zarobkom gosposi i połowę z niej
(bo to Twój dochód) odkładasz z powrotem
do wspólnego worka, a połowę masz dla siebie.
Natek
|