« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2007-08-28 20:46:41
Temat: pieniadze w malzenstwiewitam!
Ciekawa jestem Waszej opinii ...
A oto moj dylemat.
Nie wiedzie sie w moim malzenstwie juz od dluzszego czasu (zreszta
pisalam juz o tym jakis czas temu , watek pt."sytuacja
patowa"). Mieszkalismy przez ostatnie prawie 3 lata osobno, w
roznych miastach, mamy 3-letnia coreczke. Od niedawna postanowilismy
(po dlugich wahaniach...) sprobowac jednak znow zamieszkac
razem....W jakims sensie...postanowilismy sprobowac dla dziecka...
Mieszakmy ze soba zaledwie kilka dni i juz sa klotnie.... A tym
razem chodzi o kase. I moje pytanie - co Wy na to -
Wiec - wprowadzajac sie z powrotem do niego, wynajelam swoje
mieszkanie, i maz uwaza , ze do tzw "wspolneo gara" powinnam dawac
cala kwote pozyskana z wynajmu, natomiast on - polowe swojej
pensji, a jak zaczne pracowac(teraz intensywnie poszukuje pracy) mam
rowniez dawac pol pensji. Zreszta przedtem, zanim wyjechalam - byla
taka umowa miedzy nami - ze skladamy sie na wspolne zycie po polowie
uzyskanych dochodow, ... ta umowa byla narzucona przez meza,
poniewaz ja uwazam ze malzenstwo to wspolnota, w kazdym zakresie, a
nie takie dzielenie - Twoje , moje, a ten kawalek - wspolny.
I wlasnie (skoro on tak zarzadzil , ze dajemy po polowie
dochodow). - uwazam , ze kasa z wynajmu to w pewnym sensie moj
dochod, i ze powinnam dac do "wspolnego gara" polowe z niego .
Jego filozofia brzmi - on daje w calosci pozytki ze swojego
mieszkania(tzn , ze moge w nim mieszkac, nie placac za wynajem,
ktory jest tu bardzo drogi - w-wa) , wiec i ja powinnam dawac kase z
wynajmu swojego mieszkania w calosci. I gdzie tu racja, wg was....?
kaska
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2007-08-28 21:05:07
Temat: Re: pieniadze w malzenstwieepsilon$ while read LINE; do echo ">$LINE"; done < Kaska
>I gdzie tu racja, wg was....?
Nigdzie.
Z prawnego punktu widzenia - jeśli nie macie rozdzielności majątkowej,
wasze zarobki stanowią wasz wspólny dochód. Podobnie, jak rzeczy, które
kupujecie za te pieniądze stanowią waszą wspólną własność.
(z dokładnością do paru mało istotnych w tym wypadku wyjątków)
A z punktu widzenia tego jak sobie ustalicie, to już wasza prywatna
sprawa.
--
Kruk@ -\ | Mathematicians do it with their real parts.
}-> epsilon.eu.org |
http:// -/ |
|
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2007-08-28 21:30:35
Temat: Re: pieniadze w malzenstwieDnia Tue, 28 Aug 2007 22:46:41 +0200, Kaska napisał(a):
> witam!
> Ciekawa jestem Waszej opinii ...
> A oto moj dylemat.
> Nie wiedzie sie w moim malzenstwie juz od dluzszego czasu (zreszta
> pisalam juz o tym jakis czas temu , watek pt."sytuacja
> patowa"). Mieszkalismy przez ostatnie prawie 3 lata osobno, w
> roznych miastach, mamy 3-letnia coreczke. Od niedawna postanowilismy
> (po dlugich wahaniach...) sprobowac jednak znow zamieszkac
> razem....W jakims sensie...postanowilismy sprobowac dla dziecka...
> Mieszakmy ze soba zaledwie kilka dni i juz sa klotnie.... A tym
> razem chodzi o kase. I moje pytanie - co Wy na to -
> Wiec - wprowadzajac sie z powrotem do niego, wynajelam swoje
> mieszkanie, i maz uwaza , ze do tzw "wspolneo gara" powinnam dawac
> cala kwote pozyskana z wynajmu, natomiast on - polowe swojej
> pensji, a jak zaczne pracowac(teraz intensywnie poszukuje pracy) mam
> rowniez dawac pol pensji. Zreszta przedtem, zanim wyjechalam - byla
> taka umowa miedzy nami - ze skladamy sie na wspolne zycie po polowie
> uzyskanych dochodow, ... ta umowa byla narzucona przez meza,
> poniewaz ja uwazam ze malzenstwo to wspolnota, w kazdym zakresie, a
> nie takie dzielenie - Twoje , moje, a ten kawalek - wspolny.
> I wlasnie (skoro on tak zarzadzil , ze dajemy po polowie
> dochodow). - uwazam , ze kasa z wynajmu to w pewnym sensie moj
> dochod, i ze powinnam dac do "wspolnego gara" polowe z niego .
> Jego filozofia brzmi - on daje w calosci pozytki ze swojego
> mieszkania(tzn , ze moge w nim mieszkac, nie placac za wynajem,
> ktory jest tu bardzo drogi - w-wa) , wiec i ja powinnam dawac kase z
> wynajmu swojego mieszkania w calosci. I gdzie tu racja, wg was....?
> kaska
A gdzie jest problem?
No i nie rozumiem to on bezrobotny czy pracujacy (skoro chce polowe dawac
pensji)? (to "a" mnie zastanawia w "a jak zaczne pracowac") W malzenstwie
powinno byc tak ze ludzie w rownym stopniu (co do wlasnych mozliwosci, nie
zarobkow partnera) przyczyniaja sie do zaspokajania potrzeb rodziny.
Nalezy probowac, a nie szukac powodu do konfliktu. Dajesz kase na
czynsz/koszty utrzymania mieszkania i media? Powiedz mu aby owa prace
znalazl, a nie tylko szukal - malzenstwo to nie tylko glaskanie dziecka po
glowce (co dziala w 2 strony)
Kri Z
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
4. Data: 2007-08-28 22:03:12
Temat: Re: pieniadze w malzenstwie
Użytkownik "ps" <b...@c...cyk> napisał w wiadomości >
> A gdzie jest problem?
> No i nie rozumiem to on bezrobotny czy pracujacy (skoro chce polowe dawac
> pensji)? (to "a" mnie zastanawia w "a jak zaczne pracowac")
on pracuje , to ja zmienilam miejsce zamieszkania i ja szukam tu pracy.
A problem w tym - czy powinnam dawac do wspolnego gara polowe kasy z
wynajmu mieszkania(skoro ustalil jakis czas temu , ze zrzucamy sie po
polowie z kwoty uzyskanych dochodow) , czy calosc (jak teraz ode mnie
oczekuje ).
kaska
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
5. Data: 2007-08-28 22:29:52
Temat: Re: pieniadze w malzenstwieepsilon$ while read LINE; do echo ">$LINE"; done < Kaska
>on pracuje , to ja zmienilam miejsce zamieszkania i ja szukam tu pracy.
>A problem w tym - czy powinnam dawac do wspolnego gara polowe kasy z
>wynajmu mieszkania(skoro ustalil jakis czas temu , ze zrzucamy sie po
>polowie z kwoty uzyskanych dochodow) , czy calosc (jak teraz ode mnie
>oczekuje ).
Łomatko. To jest do ustalenia między wami.
To tak jakbyś pytała nas, czy masz dziś wieczorem założyć lnianą koszulę
nocną, czy zwiewną koszulkę i stringi.
--
/\-\/\-\/\-\/\-\/\-\/\-\/\ BUTT.COM IS NOT MY E-MAIL ADDRESS(Bart Simp-
\ K...@e...eu.org / son on chalkboard in episode 5F19)
/ http://epsilon.eu.org/ \
\/-/\/-/\/-/\/-/\/-/\/-/\/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
6. Data: 2007-08-28 22:43:42
Temat: Re: pieniadze w malzenstwie
Użytkownik "Mariusz Kruk" <M...@e...eu.org> napisał w
> Łomatko. To jest do ustalenia między wami.
> To tak jakbyś pytała nas, czy masz dziś wieczorem założyć lnianą koszulę
> nocną, czy zwiewną koszulkę i stringi.
>
jest konflikt na tym punkcie i stad moja prosba o Wasza opinnie w tym
temacie....
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
7. Data: 2007-08-29 05:04:47
Temat: Re: pieniadze w malzenstwieUżytkownik "Kaska" <l...@w...pl> napisał w wiadomości
news:fb28og$2t4$1@nemesis.news.tpi.pl...
>
> Użytkownik "Mariusz Kruk" <M...@e...eu.org> napisał w
>
>> Łomatko. To jest do ustalenia między wami.
>> To tak jakbyś pytała nas, czy masz dziś wieczorem założyć lnianą koszulę
>> nocną, czy zwiewną koszulkę i stringi.
>>
>
> jest konflikt na tym punkcie i stad moja prosba o Wasza opinnie w tym
> temacie....
Pewnie Cię rozczaruję, ale jeśli już na początku i o takie rzeczy jest konflikt,
to ja nie widzę, abyście się na długie i szczęśliwe życie zeszli :-(
Qra
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
8. Data: 2007-08-29 06:06:57
Temat: Re: pieniadze w malzenstwie
"Qrczak" <q...@g...pl> wrote in message
news:fb2upg$ikv$1@achot.icm.edu.pl...
>
> Pewnie Cię rozczaruję, ale jeśli już na początku i o takie rzeczy jest
konflikt,
> to ja nie widzę, abyście się na długie i szczęśliwe życie zeszli :-(
I pewnie masz rację, ale oni są oboje najeżeni i nie ufają sobie nawzajem.
Trudno oczekiwać czegoś innego, skoro rozstali się w gniewie i złości. Jeśli
ten związek może się dotrzeć, to na pewno nie stanie się to natychmiast.
A co do meritum... (do autorki wątku)
Z czysto logicznie-matematycznego punktu widzenia skoro mieszkacie razem w
jego mieszkaniu, to forsa z wynajmu Twojego powinna iść do wspólnej kasy,
albo na pokrycie opłat za drugie mieszkanie. Logika taka, że są dwa
"wspólne" mieszkania - jedno generuje zysk, drugie wymaga opłat, więc niech
jedno mieszkanie pracuje na drugie.
Z czysto życiowego punktu widzenia... nie masz pracy, Twoja sytuacja jest
niepewna, powinnaś sobie zostawić jakieś zabezpieczenie finansowe. No, ale
wtedy wysyłasz partnerowi jasny sygnał, że nie bardzo wierzysz w powodzenie
tego ponownego "zejścia".
Anka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
9. Data: 2007-08-29 06:10:31
Temat: Re: pieniadze w malzenstwieDnia Wed, 29 Aug 2007 00:03:12 +0200, Kaska napisał(a):
> Użytkownik "ps" <b...@c...cyk> napisał w wiadomości >
>> A gdzie jest problem?
>> No i nie rozumiem to on bezrobotny czy pracujacy (skoro chce polowe dawac
>> pensji)? (to "a" mnie zastanawia w "a jak zaczne pracowac")
>
> on pracuje , to ja zmienilam miejsce zamieszkania i ja szukam tu pracy.
> A problem w tym - czy powinnam dawac do wspolnego gara polowe kasy z
> wynajmu mieszkania(skoro ustalil jakis czas temu , ze zrzucamy sie po
> polowie z kwoty uzyskanych dochodow) , czy calosc (jak teraz ode mnie
> oczekuje ).
> kaska
Tzn jak to wygladalo? Facet mowi, wiesz nie starcza na wszystko moze bys
wiecej dawala, a Ty mu odpowiedzialas nain bo sie umowilismy na 50%, czy
tez starcza na wszystko, a facet chce wiecej? BTW umowcie sie moze kwotowo
(nie musi byc po rowno) np. po 1 tys - 2 tys wtedy na duzo Wam wystarczy a
Wasze gorki beda dla Was. Wymienona kwota to przyklad - obliczcie Wasze i
dziecka wspolne uzasadnione potrzeby dodajcie troche podzielcie sie jakos
ta kwota i juz.
Kri Z
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
10. Data: 2007-08-29 08:31:29
Temat: Re: pieniadze w malzenstwieUżytkownik "ps" <b...@c...cyk> napisał w wiadomości
news:sjwb0b3kuqn2$.1kfy6lsom524f$.dlg@40tude.net...
> Dnia Wed, 29 Aug 2007 00:03:12 +0200, Kaska napisał(a):
>
>> Użytkownik "ps" <b...@c...cyk> napisał w wiadomości >
>>> A gdzie jest problem?
>>> No i nie rozumiem to on bezrobotny czy pracujacy (skoro chce polowe dawac
>>> pensji)? (to "a" mnie zastanawia w "a jak zaczne pracowac")
>>
>> on pracuje , to ja zmienilam miejsce zamieszkania i ja szukam tu pracy.
>> A problem w tym - czy powinnam dawac do wspolnego gara polowe kasy z
>> wynajmu mieszkania(skoro ustalil jakis czas temu , ze zrzucamy sie po
>> polowie z kwoty uzyskanych dochodow) , czy calosc (jak teraz ode mnie
>> oczekuje ).
>> kaska
>
> Tzn jak to wygladalo? Facet mowi, wiesz nie starcza na wszystko moze bys
> wiecej dawala, a Ty mu odpowiedzialas nain bo sie umowilismy na 50%, czy
> tez starcza na wszystko, a facet chce wiecej? BTW umowcie sie moze kwotowo
> (nie musi byc po rowno) np. po 1 tys - 2 tys wtedy na duzo Wam wystarczy a
> Wasze gorki beda dla Was. Wymienona kwota to przyklad - obliczcie Wasze i
> dziecka wspolne uzasadnione potrzeby dodajcie troche podzielcie sie jakos
> ta kwota i juz.
Miałam napisać to samo. Tak działa u mnie. Z powodzeniem. Dużo lat.
Qra, normalnie nie wierzę, ale się z Tobą zgadzam :-)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |