Ania K. napisał(a):

>> Nie mozna kogos kochac jednoczesnie go nie lubiac.

>Można

Nie

>> Mozna kogos lubic
>> niekochajac, odwrotnie nie da rady. Jesli uwazasz, ze jestes w stanie
>> kochac druga osobe jednoczesnie jej nie lubiac, oszukujesz sama siebie
>> oraz te druga osobe.

>Nikt nikogo nie oszukuje.

Mam inne zdanie na ten temat.

>> ...kocham swoja prace, ale jej nie lubie.
>> ...kocham zwierzeta, ale ich nie lubie.
>> ...kocham swoich synow, ale ich nie lubie?
>>
>> o co tu chodzi? Daj jakis przyklad, jakis konkret, sprowadz mnie na
>> ziemie.

>Kocham swojego męża, ale jak mnie wkurza czymś, jak nie możemy dłużej się
>zrozumieć to Go nie lubię, mam dosyć itp. nie wyklucza to wcale mojej
>miłości do Niego.

E tam, predzej bym powiedzial, ze czujesz zal do niego, zloscczy co tam
jeszcze, ale czy tak naprawde przestajesz go lubiec, jednoczesnie dalej
kochajac? Pewnie mamy inne definicje 'nie lubienia' :)

--
jid: psikus[<at>]chrome[<dot>]pl
Moje miasto: http://jaworzyna.org.pl