plasawica Huntingtona - duze problemy z przelykaniem

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 2

1. Data: 2003-06-26 12:34:48

Temat: plasawica Huntingtona - duze problemy z przelykaniem
Od: n...@p...onet.pl szukaj wiadomości tego autora

Moj ojczym jest chory na plasawice Huntingtona. Ma bardzo duze zaburzenia
chodzenia, wychudl. Jednakze najbardziej klopotliwe w tym momencie jest dla
niego przelykanie. Krztusi sie. Juz 2 razy byl reanimowany z tego powodu. Jego
lekarka zaproponowala przetoke jelitowa (tak to sie chyba nazywa. Czy jest
jakas mozliwosc unikniecia tego? Jakies cwiczenia? Lekarstwa? Terapia? Cos
naprawde skutecznego? Przydadza mi sie kazde porady. Ostatnio wyczytalam gdzies
na necie, ze chorzy z trudnosciami przelykania powinni spac na wysokich
poduszkach. Czy ktos moglby to potwierdzic. Ojczym byl w poradni zaburzenia
przelykania, ale nie wyszedl z tamtad z jakimis wiekszymi informacjami. Bardzo
prosze o pomoc. Pozdrawiam

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

Zobacz także

2. Data: 2003-06-27 10:08:39

Temat: Re: plasawica Huntingtona - duze problemy z przelykaniem
Od: Marek Bieniek <m...@p...wytnij.onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

On 26 Jun 2003 14:34:48 +0200, n...@p...onet.pl wrote:

> Jego
> lekarka zaproponowala przetoke jelitowa (tak to sie chyba nazywa. Czy jest
> jakas mozliwosc unikniecia tego? Jakies cwiczenia? Lekarstwa? Terapia? Cos
> naprawde skutecznego?

Niestety niespecjalnie.
Pląsawica Huntongtona to choroba neurodegeneracyjna o postępującym
przebiegu i nie można liczyć na jakąś istotną cudowną poprawe. Założenie
przetoki jelitowej / żołądkowej to jedyna rozsądna alternatywa dla
założenia sondy do żołądka przez nos na mniej lub bardziej stałe (co
daje jako powikłania parszywe odleżyny w nosie/gardle a nawet przetoki
przełykowo - tchawicze (nie jestem pewien czy jest na to literatura, ale
sam takiego chorego widziałem)). Gdyby w Polsce można było zdobyć
ultracienkie silikonowe sondy i preparaty dostosowane do podawania
takimi sondami - można by było czasowo pomyśleć o takim rozwiązaniu, ale
niestety nie wiem, czy można - na pewno mój szpital takimi rozwiązaniami
nie dysponuje.

m.
--
Pozdrawiam,
Marek Bieniek (mbieniek (at) poczta onet pl)
Umieranie człowieka jest większym problemem dla osób pozostających
przy życiu, niż dla niego samego. /Tomasz Mann/