Data: 2003-03-11 15:37:59
Temat: Re: pnącza
Od: "Majka" <m...@z...szczecin.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "JotHa" <j...@p...onet.pl> napisał
> > Mam, podobno, bo ten co ma być żółty jeszcze nie zakwitł. Jedno
> > mogę powiedzieć, ma o wiele jaśniejsze liście niż ten
> > pomarańczowoczerwony.
> ... ten zolty kupilam jako
> drugi. Jak pisalam powyzej, rosl marnie, a jak juz nastepnego roku sie
> zdecydowal, to i liscie mu pociemnialy i.... ostatecznie kwiat mial
> ciemniejszy niez ten kupiony jako pomaranczowy.
> Juz sama nie wiem, jak to z nimi jest. Gdybym milal pewnosc, ze kupujac
> kolejnego, napewno kupie zoltego, to kupuje zaraz, ale gdyby znowu byl
> pomaranczowoczerwony
Od kilku lat mam dwa miliny - żółty i pomarańcowo-czerwony. Kwitną
niezawodnie. Jeżeli chcesz mieć większą pewność co do koloru, to szukaj
odmiany 'Flava'. To ona jest żółta. Ta druga to 'Madame Galen'.
Jeżeli chodzi o to, że milin przy płocie, to się nie zgodzę. Moje wlazły już
na dach domku - mają z 3-3,5 metra. Takich płotów się nie stawia. Lubią
słońce, zaciszne miejsce i nawożenie. Ciąć późną wiosną, bo długo się budzą.
By przyspieszyć kwitnienie, jeden praktyk zalecił mi podlewanie 1 raz w
tygodniu roztworem siarczany potasu - 1 łyżka w konewce wody. Sprawdziło się,
zakwitły.
Powodzenia.
Majka
|