Data: 2008-08-11 23:32:22
Temat: Re: pod�wiadomo��
Od: Ikselka <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Mon, 11 Aug 2008 16:00:03 -0700 (PDT), glob napisał(a):
> Ikselka-to troche dwuznaczne,bo mozna we snie uciekac przed
> pragnieniami seksualnymi w postaci dzikiego zwierza,tylko ze ta
> interpretacja powstala w 19 w.kiedy dzieki wysokiej moralnosci,duzo
> zjawisk seksualnych bylo nielegalnych oficjalnie,wiec w tym przypadku
> to nie tylko nieprzyjemne rzeczy spychamy,ale i przyjemne uwazajac
> paradoksalnie je za nieprzyjemne.
Nie całkiem się zgadzam co do tego "przyjemne uważając paradoksalnie za
nieprzyjemne" w tym 19 w. Otóż rola kobiety w akcie seksualnym w 19 w.
obyczajowo i zwyczajowo sprowadzała się do naczynia; kobieta z inicjatywą w
łożku uważana była za ladacznicę czy kogoś w tym rodzaju, nie mówiąc o tym,
że powinna być dziewicą, nietkniętą, niedoświadczoną, czyli - nie wiedzącą
niczego o seksie i nie mającą marzeń seksualnych ani fantazji bazujących na
włsanych dośwoadczeniach (oczywiście nadal mówię o większości).
Dziś także kobieta ma prawo być aktywna w łożku, a także mieć wymagania wg
własnych odczuć i pragnień. Tak więc ta ucieczka przed seksem=zwierzem wg
mnie mogła być tylko ucieczką kobiet niezaspokojonych (bo trudno było o
zaspokojenie w owych czasach), ucieczką przed NIEPRZYJEMNYM, taki bowiem
był dla owych kobiet seks, często przecież z mężem - obcym mężczyzną
wyznaczonym przez rodzinę, czy koligacje, czy sytuację majątkową, a nie
przez naturalny pociąg, czyli miłość, a więc i pożądanie.
Dla takich kobiet seks z owym meżczyzną danym na męża rzadko mógł zaliczyć
się do rzeczy przyjemnych. Nie bez kozery wzięło się też powiedzenie
"spełniać małżeński obowiązek", czyż nie sądzisz?
Czyli wychodzi mi na to, że jednak spycha(liś)my w sny JEDYNIE rzeczy
nieprzyjemne/obawy, jak np. tenże seks pod postacią dzikiego zwierzęcia...
co zapewne i dziś prześladuje niejedną.
> Ja uwazam ze smierci nie ma,bo gdyby bylo w nas jej
> odczucie to nikt z nas spokojnie kawy by nie wypil.Nie jest naszym
> problemem,gdyz jak przychodzi to nas juz nie ma.
Z ust mi to wyjmujesz. To są moje własne myśli o śmierci i ciesze się, że
nie tylko ja mam takie o niej zdanie i taki do niej stosunek.
> My boimy sie
> cierpienia,
Dokładnie.
> konania,ja swiat rozpisalbym wedlug bólu.A cywilizacja
> ktora mówi mi o smierci jest zaklamana do szpiku kosci.
O jakiej cywilizacji mówisz?
Jeśli o chrześcijaństwie, to chyba mi tu coś nie pasuje, zatem o jakiej?
--
====================================================
================
"Jestem sam dla siebie bohaterem, ale jestem zbyt wielkim tchórzem, aby sam
sobie to przyznać."
M.A.S.H.
|