Użytkownik "ostryga" <z...@v...pl> napisał w wiadomości
news:feglvq$4ek$1@news.onet.pl...

> Zmuszona koniecznością kupiłam zatemcoś innego - GARNIER w zielonym
> opakowaniu płyn do demakijażu oczu (nawet wrażliwych, napisano na
> opakowaniu).
> Stanowczo odradzam.
> Kiedy przyłożyłam wacik z tym czyms do oczu, myslalam ze sobie aceton w
> spojówki leję.
> Straszne. Jeszcze rano piekły mnie oczy. Od razu wyrzuciłam to
> okropieństwo do śmieci.

A to dziwne, bo ten właśnie płyn jest jedynym, jaki mogę używać do
demakijażu oczu. Próbowałam już dziesiątek innych i efekty były mniej lub
bardziej straszne, mniej więcej takie, jak opisujesz wyżej. Dopiero zielony
Garnier okazał się idealny. Nawet jak dostanie się do oka, to zupełnie nic
się nie dzieje. Może trafiłaś na jakiś trefny egzemplarz?

JW