podstawowe sprawy
Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1
| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2004-09-16 20:13:05
Temat: podstawowe sprawyOd: KasJa <fiume(skasujto)@interia.pl> szukaj wiadomości tego autora
Mam pytanie odnosnie bardzo podstawowych spraw.
Co oznaczaja rozne typy maki? Do czego sie je stosuje?
Jakie sa etapy psucia sie mleka? Co mozna zrobic z kolejnymi produktami?
Czym rozni sie psucie sie mleka prosto od krowy od pasteryzowanego?
Kasja
P.S. eM eL, zrobilam kluski soba wedlug pierwszego przepisu, ale wyszly mi
raczej gluty, bo za grubo pokroilam i malo maki posypalam, zeby sie
rozlaczyly. W smaku nawet dobre, nie czuc tak maki gryczanej jak w
blinach, ktore robilam dzien wczesniej. Nie wiem na ile w smaku
przypominaja te fabryczne, bo nigdy takich nie jadlam. Bogowie klusek soba
pewnie zaraz zaczna grzmiec, ze tak sprofanowalam ich kluski, no ale w
ogole po raz pierwszy zrobilam makaron. Zaraz ich znowu obraze, bo nie
zjem ich z pasta wasabi (bo nie mam), ani z sosem sojowym. Sprobuje z
pomidorami :)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Do góryZobacz także
1. Data: 2004-09-16 22:11:54
Temat: Re: podstawowe sprawyOd: "eM eL" <b...@g...SKASUJ-TO.pl> szukaj wiadomości tego autora
KasJa <fiume(skasujto)@interia.pl> napisał(a):
> Mam pytanie odnosnie bardzo podstawowych spraw.
>
> Co oznaczaja rozne typy maki? Do czego sie je stosuje?
> Jakie sa etapy psucia sie mleka? Co mozna zrobic z kolejnymi produktami?
> Czym rozni sie psucie sie mleka prosto od krowy od pasteryzowanego?
Na to to Ci nie odpowim poza stwierdzeniem, ze maka mace nie rowna (w
Europie sa jakies normy na to - drobnosc zmielenia i higroskopijnosc
bodajze...)i ze w Ameryce mleko sie nie psuje. Tzn. kupujemy mleko na
galony i w lodowce trzyma sie nawet 2-3 tygodnie po uplynieciu "daty
waznosci." Natomiast w PL mleko - pasteryzowane - nadawalo sie do wylania
po paru dniach w lodowce, zwykle przed uplynieciem daty waznosci...Czary
jakies czy co..?
> P.S. eM eL, zrobilam kluski soba wedlug pierwszego przepisu, ale wyszly mi
> raczej gluty, bo za grubo pokroilam i malo maki posypalam, zeby sie
> rozlaczyly. W smaku nawet dobre, nie czuc tak maki gryczanej jak w
> blinach, ktore robilam dzien wczesniej. Nie wiem na ile w smaku
> przypominaja te fabryczne, bo nigdy takich nie jadlam. Bogowie klusek soba
> pewnie zaraz zaczna grzmiec, ze tak sprofanowalam ich kluski, no ale w
> ogole po raz pierwszy zrobilam makaron. Zaraz ich znowu obraze, bo nie
> zjem ich z pasta wasabi (bo nie mam), ani z sosem sojowym. Sprobuje z
> pomidorami :)
Uh...nie znasz dnia ani godziny gdy ktorys z rozlicznych bostw Soba sie z
Toba rozliczy. Ja bym sie bal... No i te pomidory...Swietokradztwo...Za to
to napewno zloza Cie na oltarzu ofiarnym Soba jak amen w pacierzu...
:-)))
Nigdy klusek soba sobie (ani nikomu innemu) nie robilem ale "kupne" smakuja
niemalze jak normalne kluski i maki gryczanje zbyt w nich nie czuc.
Poszukaj klusek soba w geszeftach orientalnych w PL - przecie to nie zaden
cymes, ot kluski po prostu.
A co do ich spozywania to jest na to milion i dziesiec sposobow - ja
osobiscie lubie z sosem z grzybow (czarne chinskie, shitake i cremini,
podduszone z duza iloscia czosnku i podlane sake albo "mirin" - takim winem
do gotowania.) Mniam, mniam...
--
><eM eL><Washington, D.C.><
><There are lies, damned lies and statistics><
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-09-17 05:17:57
Temat: Re: podstawowe sprawyOd: "osinka" <o...@v...pl> szukaj wiadomości tego autora
> Mam pytanie odnosnie bardzo podstawowych spraw.
> Co oznaczaja rozne typy maki?
Witaj, jeśli chodzi o różne typy mąk i ich zastosowanie, to tutaj masz link:
http://skocz.pl/gjt
Stryjek kiedyś dał super wykład na ten temat. :)
Na resztę niestety nie odpowiem.
Pozdrawiam
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-09-17 06:59:46
Temat: Re: podstawowe sprawyOd: "JerzyN" <N...@m...pl> szukaj wiadomości tego autora
Użytkownik "eM eL" <b...@g...SKASUJ-TO.pl>
> Na to to Ci nie odpowim poza stwierdzeniem, ze maka mace nie rowna (w
> Europie sa jakies normy na to - drobnosc zmielenia i higroskopijnosc
> bodajze...) i ze w Ameryce mleko sie nie psuje.
Nawet takie prosto od krowy?
Mleko pastryzuje się ogrzewając w temp.62*C przez 30 minut lub w 72*C
przez 15 sekund.
Giną prawie wszystkie bakterie ale nie ich przetrwalniki.
Więc te twoje jest z pewnością UHT.
Ultra High Temperature = bardzo wysoka temperatura.
Metoda ta polega na bardzo szybkim podgrzaniu mleka do temp. 135-150*C
przez 1 max 5 sekund a potem szybkim schłodzeniu do około 20*C.
Nie wykluczam dodatku konserwantów.
> Tzn. kupujemy mleko na
> galony i w lodowce trzyma sie nawet 2-3 tygodnie po uplynieciu "daty
> waznosci." Natomiast w PL mleko - pasteryzowane - nadawalo sie do
wylania
> po paru dniach w lodowce, zwykle przed uplynieciem daty
waznosci...Czary
> jakies czy co..? [...]
Czasy się zmieniły i produkty też.
;-)
--
Pozdrawiam, Jerzy
---
List wolny od wirusów.
Checked by AVG anti-virus system (http://www.grisoft.com).
Version: 6.0.764 / Virus Database: 511 - Release Date: 04-09-15
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-09-17 07:12:49
Temat: Re: podstawowe sprawyOd: Wladyslaw Los <w...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora
In article <cie21c$kuc$1@atlantis.news.tpi.pl>,
"JerzyN" <N...@m...pl> wrote:
> Użytkownik "eM eL" <b...@g...SKASUJ-TO.pl>
> > Na to to Ci nie odpowim poza stwierdzeniem, ze maka mace nie rowna (w
> > Europie sa jakies normy na to - drobnosc zmielenia i higroskopijnosc
> > bodajze...) i ze w Ameryce mleko sie nie psuje.
>
> Nawet takie prosto od krowy?
Zasadniczo mleko, takie jak wypływa z wymienia zdrowej krowy powinno być
AFAIK sterylne. Bakterie dostają się do niego później. Więc jeżeli
utrzyma się sterylność na całej linii od udoju do pakowania, (co jest
mało prawdopodobne w Polsce, a być może możliwe w USA) mleko takie nie
powinno ulec żadnej fermentacji pod wpływem mikroorganizmów.
> Mleko pastryzuje się ogrzewając w temp.62*C przez 30 minut lub w 72*C
> przez 15 sekund.
> Giną prawie wszystkie bakterie ale nie ich przetrwalniki.
> Więc te twoje jest z pewnością UHT.
> Ultra High Temperature = bardzo wysoka temperatura.
> Metoda ta polega na bardzo szybkim podgrzaniu mleka do temp. 135-150*C
> przez 1 max 5 sekund a potem szybkim schłodzeniu do około 20*C.
A to racja. Pasteryzacja, nie jest stylizacją.
Władysław
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-09-17 08:05:58
Temat: Re: podstawowe sprawyOd: "Cekir" <s...@e...of.message> szukaj wiadomości tego autora
"eM eL" <b...@g...SKASUJ-TO.pl> wrote in message
news:cid33a$f91$1@inews.gazeta.pl...
> KasJa <fiume(skasujto)@interia.pl> napisał(a):
> i ze w Ameryce mleko sie nie psuje. Tzn. kupujemy mleko na
> galony i w lodowce trzyma sie nawet 2-3 tygodnie po uplynieciu "daty
> waznosci." Natomiast w PL mleko - pasteryzowane - nadawalo sie do wylania
> po paru dniach w lodowce, zwykle przed uplynieciem daty waznosci...Czary
> jakies czy co..?
Oczywiscie, ze czary!
Czarownicy w XIX wieku nawet odkryli, ze zrodlem tego typu magii sa male,
magiczne stworzonka zwane bakteriami :)
A tak powaznie to mysle, ze jest tak, jak mowi Wladyslaw - udoj odbywa sie
automatycznie w warunkach sterylnych i bakterie nie maja do niego dostepu.
Ale za to nasze mleko kwasnieje, a ich gnije :) A wiec nasza magia jest
lepsza!
--
Pozdrawiam,
Cekir
cekir at poczta dot onet dot pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-09-17 08:10:46
Temat: Re: podstawowe sprawyOd: "JerzyN" <N...@m...pl> szukaj wiadomości tego autora
Użytkownik "Cekir" <s...@e...of.message>
[...]
> Ale za to nasze mleko kwasnieje, a ich gnije :) A wiec nasza magia
jest
> lepsza!
Oni nie mają takich bakterii jakie występują u nas.
--
Pozdrawiam, Jerzy
---
List wolny od wirusów.
Checked by AVG anti-virus system (http://www.grisoft.com).
Version: 6.0.764 / Virus Database: 511 - Release Date: 04-09-15
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-09-17 12:06:41
Temat: Re: podstawowe sprawyOd: "eM eL" <b...@g...SKASUJ-TO.pl> szukaj wiadomości tego autora
JerzyN <N...@m...pl> napisał(a):
> Nawet takie prosto od krowy?
W stanie, w ktorym mieszkam istnieje zakaz sprzedazy detalicznej
mleka "surowego" (smutne, ale prawdziwe...Mleko w sklepie musi byc
pasteryzowane.) Ale poniewaz mieszkamy na farmie, to w razie potrzeby mleko
surowe dostajemy od sasiadow, ktorzy maja farme mleczna. Mleko to nie jest
pasteryzowane, tylko bardzo gwaltownie schladzane natychmiast po -
sterylnym - udoju i trzyma sie w lodowce znakomicie. Kwasnieje bardzo
powoli - trzeba 2-3 dni na zrobienie kwasnego mleka w temp. pokojowej (a
tutaj w lecie to znaczy ok 28-30C bez klimatyzacji albo 18-20 z
klimatyzacja.)
> Nie wykluczam dodatku konserwantów.
W USA w mleku sprzedawanym detalicznie jako "mleko" moze byc tylko mleko (o
danej zawartosci tluszczu) i witaminy A i D3 (ale musi to byc napisane
wolami na opakowaniu.) Oczywiscie w sprzedazy jest jeszcze duzo innych
rodzajow mleka ale sa one odpowiednio oznaczone.
> Czasy siê zmienily i produkty tez.
Pare miesiecy temu jeszcze tak bylo w PL - jesli sie zmienilo, to dobrze.
--
><eM eL><Washington, D.C.><
><There are lies, damned lies and statistics><
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |