« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2005-01-16 08:12:33
Temat: pogotowie -muszę się wyżalićNa początek mam pytanie: czy dyspozytor w pogotowiu ma prawo odmówic
przyjazdu karetki do 2,5 letniego dziecka , które ma 39 st C , silne
dreszcze i wymioty przy podaniu paracetamolu w syropie uzasadniając iż
mogłyby w tym czasie wydarzyć się gorsze wypadki [godz 3:30] ?
Niestety spotkało mnie i moje dziecko dziś w nocy . Może się nie znam , ale
wydaje mi się że rolą pogotowia jest pomoc chorym, a tym bardziej małym
dzieciom w nagłych przypadkach. Na moje uzasadnienie że niestety nie mam
żadnego środka transportu , a na taxi już dzwoniłam i niestety,mieszkając w
małym mieście gdzie jest 15 taksówek pech chciał, że nie ma w tej chwili
żadnej wolnej taksówki ( ponieważ jest pora gdy wszyscy wracają z imprez,
wesel etc - tak mi wytłumaczyła pani w firmie taxi) i nie mam jak dojechać,
a z dzieckiem na rękach biec 5 km to raczej głupota usłyszałm "no cóż
proszę przyjechać". Dojechałam dopiero po 40 min pierwszą wolną taksówką
[udało się] . Przyznam ,że nie wiem czy to rzeczywiście nie jest
wystarczający powód na pomoc karetki. Ech, pomijam już kwestię bardzo
niemiłej pani doktor, która z wielkim fochem nas przyjęła po dość
kłopotliwym dla niej badaniu dziecka ponieważ dziecko płakało oświadzyła
żeby dziecko odsunąć od niej ponieważ nie pozwlala jej się skupić. Krew mnie
zalewa na takie traktowanie ludzi. Pierwszy raz w życiu zmuszona byłam
skorzystać z pomocy pogotowia i niestety muszę przyznać, że czułam się jak
jakiś natręt. Lekarka przepisała małemu dziecku lekarstwa w powstaci
tabletek, na moją odpowiedź że podanie ich raczej będzie trudne usłyszałam
"prosze sobie rozpuścić jakoś". Tylko jak ja mam podać dziecku gorzką
zawiesinę - ono mi tego nie połknie, płakać mi się chciało. Nie chce mi się
wierzyć w takie podejście do pracy która powinna być powołaniem ! Znam wielu
lekarzy [dziecko wyszło z atopowego zapalenia skóry , jest alergikiem w
trakcie leczenia] i nigdy wcześniej nie spotkałam tak obcesowego
traktowania pacjenta. Zawsze czułam że robią to do czego zostali stworzeni i
robią to dobrze lub przynajmniej się starają. Nie wiem co mam sądzić, ale
wierzę że życie zweryfikuje kiedyś tych "lekarzy", którzy obrali tą drogę z
innych pobudek niż chęć pomocy ludziom.
Przepraszam jeśli zajęłam Wam zbyt dużo czasu, ale mam żal i tutaj
przynajmniej to z siebie wyrzucę.
Z wielkim szacunkiem dla Prawdziwych Lekarzy
Magda
[i rozgorączkowany Łukaszek leżący z kompresem na swoim małym czółku]
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2005-01-16 09:09:05
Temat: Re: pogotowie -muszę się wyżalićMozesz opisac swoje zdarzenie i zlozyc skarge, skierowac do dyrektora
szpitala, odpowiednich instytucji. Ja znam tylko wroclawskie adresy, jesli
wlasnie z tad pochodzisz, napisze. Aczkolwiek nie sadze by takie pisemka cos
zmienily, bowiem mieszkamy w POLSCE!!!
Niech dzidzius wraca do zdrowia a Ty zachartuj sie na brak wrazliwosci u
ludzi...
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2005-01-16 19:06:07
Temat: Re: pogotowie -muszę się wyżalić
Użytkownik "Poison" <p...@w...pl> napisał w wiadomości
news:csd7t3$rdg$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Na początek mam pytanie: czy dyspozytor w pogotowiu ma prawo odmówic
> przyjazdu karetki do 2,5 letniego dziecka , które ma 39 st C , silne
> dreszcze i wymioty przy podaniu paracetamolu w syropie uzasadniając iż
> mogłyby w tym czasie wydarzyć się gorsze wypadki [godz 3:30] ?
NIE MA PRAWA
W Toruniu przyjechali !
Simonto
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
4. Data: 2005-01-16 19:27:50
Temat: Re: pogotowie -muszę się wyżalićPoison wrote:
> czy dyspozytor w pogotowiu ma prawo odmówic
> przyjazdu karetki do 2,5 letniego dziecka , które ma 39 st C , silne
> dreszcze i wymioty przy podaniu paracetamolu w syropie
Ja bym tego tak nie zostawiła, złóż skargę, opisz w lokalnej prasie.
Straszne jest to co napisałaś, sama mam małe dziecko i wiem jak człowiek
jest zestresowany w takim wypadku a tu jeszcze odmowa przyjazdu pogotowia,
obcesowość lekarza :(
pzdr.
Ania
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
5. Data: 2005-01-16 21:15:52
Temat: Re: pogotowie -muszę się wyżalićUżytkownik Poison napisał:
> Na początek mam pytanie: czy dyspozytor w pogotowiu ma prawo odmówic
> przyjazdu karetki do 2,5 letniego dziecka , które ma 39 st C , silne
> dreszcze i wymioty przy podaniu paracetamolu w syropie uzasadniając iż
> mogłyby w tym czasie wydarzyć się gorsze wypadki [godz 3:30] ?
Być może ma prawo. Nie wszędzie pogotowie pełni całodobową pomoc
lekarska (za przychodnie). Podstawowe pytanie: z kim ma umowę Twój
lekarz pediatra/rodzinny na świadczenie tego typu usług?
> Ech, pomijam już kwestię bardzo
> niemiłej pani doktor, która z wielkim fochem nas przyjęła
> Lekarka przepisała małemu dziecku lekarstwa w powstaci
> tabletek, na moją odpowiedź że podanie ich raczej będzie trudne usłyszałam
> "prosze sobie rozpuścić jakoś".
Czy to był lekarz pediatra?
Jeśli w Twojej miejscowości pogotowie ma umowę z lekarzem na opiekę
nocną to masz prawo _ŻĄDAĆ_ przyjazdu lekarza. Lekarza pediatry!
Oczywiście w miarę możliwości pediatra powinien też udzielić pomocy w
ambulatorium.
Czy można wiedzieć jaka to miejscowość?
--
Tata Mamak z Galicji
irc: #prk
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
6. Data: 2005-01-16 22:30:12
Temat: Re: pogotowie -muszę się wyżalićMamak z Galicji napisał(a):
> Czy to był lekarz pediatra?
niemowlakami zajmuje sie neonatolog a nie pediatra :)
--
best regards,
scream (at)w.pl
Samobójcy są arystokracją wśród umarłych.
(C) Któryś Z Poetów Epoki Romantyzmu
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
7. Data: 2005-01-16 23:45:06
Temat: Re: pogotowie -muszę się wyżalićto przykre - osobiście uważam, że nic nie zdziałasz niestety. Niezależnie od
tego co napiszesz do dyrekcji pogotowia - oni nie zrobią żadnego ruchu w
kierunku lekarki bo jeśli ona nie bedzie pracować to na jej miejsce raczej
nie mają nikogo. Z pogotowia bowiem wszyscy uciekają jak z tonącego okrętu i
pewnie niedługo instytucja ta w niktórych miastach zupełnie zniknie.
Pozostaje żal wyrażony w lokalnej prasie - chociaż pewnie w razie potrzeby i
tak wszyscy na pogotowie dzwonić będą.
Każdy powinien wykonywać swoją pracę dobrze skoro się jej podjął. Nie wiem
czy nie lepiej byłoby czasem zlikwidować takie instytucje - przynajmniej
wiadomo by było że do szpitala trzeba pojechać taksówką zamias czekac na
karetkę.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
8. Data: 2005-01-17 03:04:34
Temat: Re: Re: pogotowie -muszę się wyżalićSubject: =?iso-8859-2?Q?Re:_pogotowie_-musz=EA_si=EA_wy=BFali
=E6?=
From: "Ania B-J" a...@o...pl
Date: 1/16/2005 11:27 AM Pacific Standard Time
Message-id: <csef56$6ps$1@news.onet.pl>
Poison wrote:
> czy dyspozytor w pogotowiu ma prawo odmówic
> przyjazdu karetki do 2,5 letniego dziecka , które ma 39 st C , silne
> dreszcze i wymioty przy podaniu paracetamolu w syropie
Ja bym tego tak nie zostawi?a, z?ó? skarg?, opisz w lokalnej prasie.
Straszne jest to co napisa?a?, sama mam ma?e dziecko i wiem jak cz?owiek
jest zestresowany w takim wypadku a tu jeszcze odmowa przyjazdu pogotowia,
>>obcesowo?ae lekarza :(
>>pzdr.
>>Ania
Ja sie podpisuje pod tym textem powyzej. jestem oburzona co za skurwysynstwo!!!
Niech szlak trafi ta polska sluzbe zdrowia. Czasem sie zastanawiam czy
wiekszosci tych konowalow i ich obstawie naleza sie jakies podwyzki. Jak oni
pracuja?
Dokad nie zaczna placic bajonskich sum odszkodowan za bledy i lekcewazenie
swojej pracy tak bedzie pacjent traktowany. Moj Boze takie malenstwo nie moglo
sie doprosic pomocy. Mam nadzieje ze juz sie lepiej czuje. A to bydlo przebrane
w bialy fartuszek. Ja bym nie darowala temu towarzystwu bez cienia ludzkich
uczuc. Daria
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
9. Data: 2005-01-17 03:11:08
Temat: Re: pogotowie -muszę się wyżalićSubject: Re: pogotowie -musz? si? wy?aliae
From: "news.man.szczecin.pl" c...@w...pl
Date: 1/16/2005 3:45 PM Pacific Standard Time
Message-id: <cseua0$9cg$1@zeus.man.szczecin.pl>
to przykre - osobi?cie uwa?am, ?e nic nie zdzia?asz niestety. Niezale?nie od
tego co napiszesz do dyrekcji pogotowia - oni nie zrobi? ?adnego ruchu w
kierunku lekarki bo je?li ona nie bedzie pracowaae to na jej miejsce raczej
nie maj? nikogo. Z pogotowia bowiem wszyscy uciekaj? jak z ton?cego okr?tu i
pewnie nied?ugo instytucja ta w niktórych miastach zupe?nie zniknie.
Pozostaje ?al wyra?ony w lokalnej prasie - chocia? pewnie w razie potrzeby i
tak wszyscy na pogotowie dzwoniae b?d?.
Ka?dy powinien wykonywaae swoj? prac? dobrze skoro si? jej podj??. Nie wiem
czy nie lepiej by?oby czasem zlikwidowaae takie instytucje - przynajmniej
wiadomo by by?o ?e do szpitala trzeba >>pojechaae taksówk? zamias czekac na
>>karetk?.
W Stanach nie istnieje taki twor jak pogotowie Jest w szpitalach Emergency
Room odpowiednik pogotowia. Jest to na terenie szpitala wiec wszelka pomoc
jest na miejscu. Ale JAKA tam jest obsluga! Super. I nie ma takiej mozliwosci
zeby ambulans nie przyjechal na zgloszenie jada nawet do pijaka. Zawsze bardzo
grzeczni i fachowi eeeech.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
10. Data: 2005-01-17 08:10:40
Temat: Re: pogotowie -muszę się wyżalićUżytkownik news.man.szczecin.pl napisał:
>Z pogotowia bowiem wszyscy uciekają jak z tonącego okrętu
Na czym opierasz tą informacje? Gdzie tak się dzieje? Troszkę rozmijasz
się z prawdą...
--
Mamak z Galicji
irc: #prk
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |