« poprzedni wątek | następny wątek » |
171. Data: 2010-05-12 11:24:59
Temat: Re: pomoc odwrotnazażółtek pisze:
>
> Użytkownik "medea" <X...@p...fm> napisał w wiadomości
> news:4bea8795$0$19179$65785112@news.neostrada.pl...
>
>> Gdyby tak zebrać wszystkich, w których się tutaj podkochuję, to
>> byłabym gorsza niż Ender w realu. ;)
>
> :P
Czemu ja tej odpowiedzi medei nie widze...?
Czy jedynie o panach piszesz, medeo?
I.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
172. Data: 2010-05-12 11:50:43
Temat: Re: pomoc odwrotna
Użytkownik "Izabela" <o...@o...eu> napisał w wiadomości
news:9c936288-ad61-4de5-a4b7-1debbf96c33b@d39g2000yq
a.googlegroups.com...
>To jest raczej tymczasowe obniżenie niż stan depresyjny.
Nie ma z czym dyskutować ;)
>Dlaczego uważasz, ze do samobójstwa mogłoby cię popchnąć poczucie
>(niestabilności, nieodpowiedzialności)?
Ale dlaczego zaraz mnie ;) ? Wyliczam możliwe (wg. mnie) motywy samobójcy
i stwierdzam, że nie jestem nimi obciażony ;)
Tak jest w przypadku wielu samobójców - narkomanów, alkoholików,
furiatów (albo i wszystko w jednym).
Popełniają samobójstwo, żeby w koncu dać spokój sobie i rodzinie.
Np. po jakiejś tragedii, kiedy przez pijaństwo któreś z dzieci ulega
wypadkowi. To jest jeden z motywów, w którym przyczyną samobójstwa
nie jest wyłącznie zły stan psychiczny, ale także konkretne, tragiczne
skutki dysfunkcji społecznej, rodzinnej.
>Z chęcią śmierci u podłoża której jest choroba, jest tak...
>Posłużę się przykładem.
[...]
>No. Jeśli człowiek zapadnie na depresje, czy inny rodzaj choroby
>psychicznej, w której w mózgu zostaje zachwiana dotąd PRAWIDŁOWA
>równowagach chemiczna, czego objawem bardzo często jest chęć
>skończenia ze sobą, to nie mam na to jakichś racjonalizacji. Nie można
>tego człowieka strząchnąć za ramiona i powiedzieć : ' weź sie człeku w
>garść', ' nie ty jeden masz problemy',' życie jest piękne tylko ty
>musisz do dostrzec',' pojedź gdzieś, zażyj życia' Takie frazesy nie
>zadziałają na człowieka z tej prostej przyczyny, bo przez__ zachwiana
>chemie w mózgu__ on autentycznie nie jest w stanie tego poczuć,
>uświadomić sobie, tak jak dobre rady i chęci innych nie zlikwidują
>bólu wrzodów na żołądku bo one w istocie są.
Otóż to, zgadzam się. To jest kolejny możliwy motyw przewodni samobójcy.
>No właśnie, raczej tu nie ma jakichś 'panacealnych' rad. Często bywa,
>ze właśnie nie mówić a słuchać.
>Jest to bardzo trudne zadanie, gdyż człowiek ten może w kółko
>powtarzać to samo.
>Są tacy ,którzy mają potrzebę rozmawiać o swoim bólu, więc lepiej jest
>uzbroić sie cierpliwość i słuchać.
>Ale słuchać, nie słyszeć. Na pewno nie należy prawić nie prawdziwych
>pochlebstw, bo człowiek w depresji to nie półgłówek - oprócz,
>chorobowego załamania, myśli w miarę normalnie. Nie należy sie tez nad
>nim rozklejać, bo wielu taką przesadna tkliwość uzna za 'potwierdzenie
>jego beznadziejnego stanu' w stylu: aha jak oni tak mocno sie nade mną
>litują to znaczy, ze gorzej być nie może. Rozmawiać należy w miarę
>naturalnie, ale uważać na słowa, wspomnienia(chyba że sam chce o tym
>rozmawiać) które chorego widocznie wyprowadzają z równowagi. Wiesz...
>to jet temat rzeka... i co człowiek to odrębny stosunek do niego.
No i ślicznie ;)
>Może najlepszym wyjściem byłoby delikatne omijanie wypowiedzi na ten
>temat, gdyby chory go poruszał. Lub też powiedzieć coś w stylu: nie
>jestem w stanie wyobrazić sobie jak bardzo chcesz to zrobić, ale warto
>to przemyśleć bo.... jesteś w sporym dołku itede :/
Wydaje mi się to dobre podejście.
>Wyobrażasz sobie ....jedna wielka szarobura beznadzieja i tu możesz
>uwierzyć mi tylko na słowo w przeciwnym razie moje argumentu właśnie
>wala w powietrze.
>Jak wobec takiego stanu człowieka spodziewać się po nim racjonalnych
>posunięć egzystencjalnych.... umyć im się ciężko, bo nie widza sensu w
>tym ani potrzeby. Jedna taka kiedyś do mnie mówi: Mam depresje...
>płaczę i nic mi sie nie chce,a muszę jeszcze posprzątać, firanki
>zawiesić i tralalalaa. A ja jej na to: kobieto jak ty bys miała
>prawdziwą depresja to nawet jakby ci ktoś nasrał na środku pokoju
>wpuścił węża by to rozmazał, to nie ruszyłoby cię to ani ani. Taka
>jest właśnie depresja. Oczywiści sa depresje o różnym stanie
>natężenia, ale nie mylić z czasowo obniżonym nastrojem.
Ja myślę, że tu nie ma się co licytować co do "prawdziwości depresji".
Lekarze mają generalny problem, bo pacjenci zgłaszają się za późno.
Depresja to choroba, która rozwija się stopniowo - i już wtedy jest
wystarczająco prawdziwa, że warto się do lekarza udać.
Stan, który opisałaś, to już stan bardzo zaawansowany, do którego
wielu już nie dojdzie - bo się np. wcześniej zabije. Albo, jeśli są
opiekunami
małych dzieci - wcześniej je bardzo zaniedbają emocjonalnie i fizycznie.
Ja znam ludzi, którzy - na całe szczęście - udali się po pomoc wcześniej.
Z własnej woli a nie obojętności.
Nie wspomnieliśmy o trzecim motywie przewodnim samobójstwa:
autoagresja jako szantaż, sposób na egzekwowanie od otoczenia
spełnienia własnych potrzeb. To jest ta sytuacja, w której eksponowanie
własnej niezgody, czy nawet lęku wobec planów samobójcy jest 'graniem
w jego karty'. Trzeba to jakoś przeciąć. Inaczej będziemy tylko pionkiem
na jego planszy, bez większych szans na poprawę czegokolwiek.
Okazywanie w tej sytuacji lęku daje sj sygnały wzbudzajace dwa rodzaje
myśli:
1.jesteś taki sam jak moja toksyczna rodzina, jesteś moim wrogiem, a
ja wiem, jak Tobą manipulować za pomocą lęków. Jesteś nikim.
2. nie ma na tym świecie ludzi silniejszych ode mnie, niezapętlonych lękami,
którzy mogliby mi pomóc. Czas stąd spadać.
Imho podejście globa, jako inicjujące rozmowę o technikaliach dot. śmierci,
w przypadku tych ostatnich moze być niezłym wstępem do dalszej rozmowy.
Trzeba tylko wpierw rozpoznać, z kim właściwie mamy do czynienia.
Wydaje mi się z tego co piszesz, że miałaś tutaj jakąś przewagę wiedzy
wcześniej -ale generalnie atak na globa raczej nie był potrzebny. Pokazałaś
lęk :)
>Co ci będę tłumaczyć, to jak ja nie pozwalam, właśnie widzisz. Czy
>działa? Zapytaj K.
Oki.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
173. Data: 2010-05-12 11:56:25
Temat: Re: pomoc odwrotnaW Usenecie cbnet <c...@n...pl> tak oto plecie:
>
> Ale cieszysz się z kfa u Pimpusia?
> Jesteś tego absolutnie pewna? :)
A możesz jakoś zmienić ten stan?
Qra
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
174. Data: 2010-05-12 11:57:33
Temat: Re: pomoc odwrotnaW Usenecie Marchewka <s...@g...pl> tak oto plecie:
>
> zażółtek pisze:
>>
>> Użytkownik "medea" <X...@p...fm> napisał w wiadomości
>> news:4bea8795$0$19179$65785112@news.neostrada.pl...
>>
>>> Gdyby tak zebrać wszystkich, w których się tutaj podkochuję, to byłabym
>>> gorsza niż Ender w realu. ;)
>>
>> :P
>
> Czemu ja tej odpowiedzi medei nie widze...?
> Czy jedynie o panach piszesz, medeo?
Ja widzę.
Qr, ale czy -a?
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
175. Data: 2010-05-12 11:58:42
Temat: Re: pomoc odwrotnaMarchewka pisze:
> zażółtek pisze:
>>
>> Użytkownik "medea" <X...@p...fm> napisał w wiadomości
>> news:4bea8795$0$19179$65785112@news.neostrada.pl...
>>
>>> Gdyby tak zebrać wszystkich, w których się tutaj podkochuję, to
>>> byłabym gorsza niż Ender w realu. ;)
>>
>> :P
>
> Czemu ja tej odpowiedzi medei nie widze...?
Może to taki mechanizm obronny? ;)
> Czy jedynie o panach piszesz, medeo?
Oczywiście podkochuję się też w niektórych paniach, rzecz jasna. Cobym
była jeszcze bardziej grzeszna i zboczona.
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
176. Data: 2010-05-12 11:59:16
Temat: Re: pomoc odwrotnazażółtek pisze:
>
> Użytkownik "medea" <X...@p...fm> napisał w wiadomości
> news:4bea8795$0$19179$65785112@news.neostrada.pl...
>
>> Gdyby tak zebrać wszystkich, w których się tutaj podkochuję, to
>> byłabym gorsza niż Ender w realu. ;)
>
> :P
Nie podlizuj się tak. ;)
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
177. Data: 2010-05-12 12:00:10
Temat: Re: pomoc odwrotnaMarchewka pisze:
> medea pisze:
>> Qrczak pisze:
>>> W Usenecie medea <X...@p...fm> tak oto plecie:
>>>>
>>>> Paulinka pisze:
>>>>
>>>>> Manipuluje. Najpierw mną, a teraz Tobą. I guzik mnie to obchodzi.
>>>>> Ewo nie przypisuj mi niezdrowego zainteresowania tym tematem
>>>>
>>>> Sorry, ale jakoś nic innego nie przychodzi mi do głowy.
>>>>
>>>>> wasze dyskusje zdominowały p.s.p. stąd odezwa. Nie ma mnie jeden
>>>>> dzień, a brnę w wątkach o Was.
>>>>
>>>> Czyżbyś też była amatorką robienia "rozpierdziuchy w kurniku"?
>>>> Wybacz Paulinko, ale mnie nigdy nie przyszło do głowy stopować Cię w
>>>> czasie Twoich przepychanek z XL (a potem z Enderem), które odbywały
>>>> się zwykle według tego samego scenariusza. W pewnym momencie trochę
>>>> po prostu odpuściłam z czytaniem. To jest jakiś sposób - wpływać na
>>>> siebie, nie na innych. :)
>>>
>>>
>>> I Zasada Chirona.
>>
>> Z każdego da się wyciągnąć coś słusznego.
>
> "Slusznego"? Ale wartosciowe toto juz byc nie musi.
Słusznego w sensie wartościowego. IMO z każdego.
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
178. Data: 2010-05-12 12:00:34
Temat: Re: pomoc odwrotnazażółtek pisze:
> Używając Twojego sposobu wypowiedzi: zrównując potrzebę
> wiedzy na temat szmatki w kieszeni z potrzebą wiedzy o partnerach
> swojego partnera chyba chciałeś obrazić moją inteligencję ;)
:D
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
179. Data: 2010-05-12 12:05:37
Temat: Re: pomoc odwrotna
Użytkownik "medea" <X...@p...fm> napisał w wiadomości
news:4bea980e$0$2603$65785112@news.neostrada.pl...
> zażółtek pisze:
>>
>> Użytkownik "medea" <X...@p...fm> napisał w wiadomości
>> news:4bea8795$0$19179$65785112@news.neostrada.pl...
>>
>>> Gdyby tak zebrać wszystkich, w których się tutaj podkochuję, to byłabym
>>> gorsza niż Ender w realu. ;)
>>
>> :P
>
> Nie podlizuj się tak. ;)
Jestem bardzo wrażliwy i tym razem prawie poczułem się odrzucony ;)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
180. Data: 2010-05-12 12:06:28
Temat: Re: pomoc odwrotnaW Usenecie medea <X...@p...fm> tak oto plecie:
>
> Marchewka pisze:
>
>> Oj, bo pomysle, ze sie w Enderku-piotrusiu-pimpusiu podkochujesz. ;-)
>
> Gdyby tak zebrać wszystkich, w których się tutaj podkochuję, to byłabym
> gorsza niż Ender w realu. ;)
Liczysz, że się pobijemy między sobą?
Qra
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |