Eulalia wrote:

>> Powiedziałaś
>> w nim IMO sporo prawdy o sobie i swoich lękach, co dla Ciebie samej i
>> tylko
>> dla Ciebie samej powinno być cenne.
>
> Widzisz.... uderzyło mnie to "Nie chcę mieć kłopotów" - to jest pierwsza
> rzecz jaką zarejestrowałam. Zgadza się - mój komentarz był złośliwy. Ale
> - własnie stąd, że nie chcemy mieć kłopotów, czy - mnie to nie dotyczy i
> niech się dzieje najdalej ode mnie - takie zachowania jak w Szczecinie
> czy w Elblągu są odbierane negatywnie.

Przyznam, że podobnie odczytałam list inicjujący wątek. Zaczął się od
"mam problem z koleżanką", a zakończył na "nie chcę mieć znów takich
problemów". Abstrahując od tego, że koleżance pomóc należy szybko i
zdecydowanie, to wydaje mi się, że to _ona ma_ ogromny problem, a nie _z
nią_ jest problem. Mówienie "mam z nią problem" jest IMO bardzo
samolubne i ja Twoją wypowiedź odebrałam jako gorzką ironię.

Dla rozładowania kawał (a propos rejestrowania):
Stirlitz wszedł do gabinetu Müllera i rzekł:
- Herr Müller, czy chciałby pan pracować jako agent radzieckiego
wywiadu? Dobrze płacą.
Müller zszokowany, podrywa się ze złością, potem przypatruje się
podejrzliwie Stirlitzowi. Stirlitz zaczyna wychodzić, ale zatrzymuje się
i pyta:
- Gruppenführer, czy ma pan aspirynę?
Stirlitz wiedział, że ludzie zawsze pamiętają tylko koniec konwersacji.


Pozdrawiam,
Karola