Strona główna Grupy pl.soc.dzieci.starsze pomysł jak u zaklinaczki dzieci - dlugie

Grupy

Szukaj w grupach

 

pomysł jak u zaklinaczki dzieci - dlugie

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 30


« poprzedni wątek następny wątek »

21. Data: 2005-04-28 15:04:05

Temat: Re: pomysł jak u zaklinaczki dzieci - dlugie
Od: Jonasz <j...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik JaBa napisał:

> a jego rekcja:' ale sie wyspowiadam i ksiadz mnei rozgrzeszy,
> a bedzie to tuz przed komunia to nei zdaze nic zbroic"...
> rece opadaja
Może nie są to szczyty osiągnięć w etyce, ale daje
do myślenia ;-)
Gdyby tak wieczorem zapytać go, "co dobrego dzisiaj
zrobiłeś?", to z czasem pozwoliło by mu kontrolować
się lepiej. Od razu mówię, że próbowałem tego z moją
starszą córeczką, która wręcz płakała, że nie ma się
czym pochwalić - i nic z tego nie wyszło, bo ona się
złościła, a ja zapominałem zapytać o to przed snem.
Ale koncepcja wydaje mi się nienajgorsza.

>>Zdarza się, że w klasach młodszych Pani daje gwiazdeczki
> tak - w klasie syna pani tez tak czynila...
> juz dala sobie spokoj bo na chmurki brakowalo kartki
> i to wiekszosci dzieciom
No, to smutne, a nawet niebezpieczne.

>>w ogóle pomyśli o kijku? Czy ma taką skłonność, by
>>wartościować swoje postępowanie?
> wiesz, ciezko jest znalezc skuteczna kare - kolega ma komorke
> i po uwadze w zeszycie o graniu w pilke, jego mama zabrala mu telefon -
> dziecko wystawilo tylek i powiedzialo: 'bij, ale oddaj telefon'...
> moje nie ma komorki...moglabym jedynie zabronic czytania ksiazek i
> komiksow
Nie, chyba kara nie może być skuteczna. Obawiam się,
że ten wulkan, który go napędza nie zatrzyma się
na myśl o karze. To juz lepiej, żeby się wybiegał,
jak to ktoś doradził.

> a Rafal dobrze wie jak nalezy sie prawidlowo zachowywac
> i nie jest to li tylko oczekiwanie mamusi ale ogolnei
> przyjete normy, tylko.......te 1000 pomyslow na minute,
> ktore probowano poczytac za jego nadpobuliwosc, a ja przypisuje
> inteligencji ;-), nie pozwala mu byc grzecznym ;-/
Inaczej mówiąc, on _jest_ grzeczny, tylko inaczej.
Myślę, że będzie "grzeczny" coraz bardziej, a coraz
mniej "inaczej". Bądźmy dobrej myśli.

Widziałem parę dni temu kawałek programu w TV na temat
rozwoju organizmu. Okazuje się, że u 10-12-latków
rozwój jest tak intensywny, że sygnały w układzie
nerwowym błądzą, giną lub dłużej wędrują do celu.
Powoduje to u nich mniejszą sprawność w ocenianiu
i podejmowaniu decyzji w porównaniu z dziećmi
ośmioletnimi. Biologia.

J.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


22. Data: 2005-04-28 15:48:16

Temat: Re: pomysł jak u zaklinaczki dzieci - dlugie
Od: "Agnieszka" <a...@z...net> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Sowa" <m...@w...pl> napisał w wiadomości
news:d4qtqv$8u3$1@inews.gazeta.pl...
>
> Uważam , że robienie z sakramentu spowiedzi staraszaka na dzieci
jest tak
> odległe od idei na której opiera się KK jak jeden biegun od
drugiego.
> IMO - nie tędy droga, tą drogą można tylko spowodować, ze dziecko
zacznie to
> wszystko traktować mechanicznie i bezmyślnie zanim w ogóle będzie w
stanie
> zacząć choćby się nad tym zastanawiać i jedyne co mu zostanie to
mechaniczne
> praktyki religijne które być może umrą śmiercią naturalną, zamiast
dojrzenia
> do religijności.

No cóż, zaryzykowałabym twierdzenie, że "mechanicznie i (bardziej lub
mniej) bezmyślnie" traktuje praktyki religijne większość znanych mi
katolików, choć przyznaję się bez bicia, że badań nie robiłam, moje
przekonanie wynika raczej z "oglądu".

Agnieszka

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


23. Data: 2005-04-28 15:49:50

Temat: Re: pomysł jak u zaklinaczki dzieci - dlugie
Od: "Basia Z." <bjz_@_(prosze_usun_podkreslenia)_poczta.onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "JaBa" :

> no sory - ale wg wiary kiedys bedzie koniec swiata i sad ostateczny na
> ktorym wszyscy katolicy stana
> i beda weryfikowane ich uczynki. Jesli wierzymy to musimy miec swiadomosc
> ze skoro grzesze
> to kiedys poniose za to kare ! A dobre uczynki zaprocentuja...
> IMO nie ma sensu wiara, jesli nie stosujemy sie do wszystkich jej kanow.
> A wg Twoich slow spowiedz nie ma sensu, bo nie bedzie mial poczucia winy,
> ze swoim zlym zachowaniem
> wyrzadzil komus krzywde !
>


JaBa - Ty piszesz powaznie,czy żartujesz ?
Czy na prawdę uważasz że 9-letnie dziecko przeszkadzajac na lekcji, lub
będąc zbyt ruchliwe na przerwach popełnia grzech ciężki ?
No na prawdę nie przesadzajmy.

> nie potrafi pojac ?
> no tak osmioletni przestepcy tez nie popelniaja zbrodni a jedynie czyny
> karalne !
> A jesli z dzieckiem sie rozmawia i mowi ze swoim zachowaniem sprawil komus
> przykrosc
> czy nawet krzywde, to uwierz mi, osmiolatek doskonale rozumie. I nie
> chodzi o straszenie
> ze grzech, ze pieklo - to tylko pojecia nszej wiary. Chodzi o zrozumienie
> kwestii
> dobrego i zlego zachowania. I stosowanie sie do regul - nie dlatego ze
> mama tak chce,
> tylko dlatego ze tak jest prawidlowo i wg wiary, i wg kodeksu, i wg
> moralnosci,
> i wg wlasnego sumienia.

Czy na prawdę piszesz to poważnie ?
Czy uważasz że dobro i zło (w wykonaniu 8-9-latka) polega na tym że powinien
być wg naszego widzimisię "grzeczny".
To co opisujesz (grzeczne siedzenie w ławce) to jest rzecz zupełnie nie
naturalna u zdrowego 8 - 9 latka.
Poważny błąd popełnia wychowawczyni, czy nauczycielka, która wymaga
"grzeczności" a nie potrafi dzieci zainteresować lekcją.

Pozdrowienia.

Basia (mama dwóch ruchliwych synów)

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


24. Data: 2005-04-28 16:03:26

Temat: Re: pomysł jak u zaklinaczki dzieci - dlugie
Od: "Agnieszka" <a...@z...net> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Basia Z."
<bjz_@_(prosze_usun_podkreslenia)_poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
news:d4qvud$14fi$1@news2.ipartners.pl...
>
> To co opisujesz (grzeczne siedzenie w ławce) to jest rzecz zupełnie
nie
> naturalna u zdrowego 8 - 9 latka.
> Poważny błąd popełnia wychowawczyni, czy nauczycielka, która wymaga
> "grzeczności" a nie potrafi dzieci zainteresować lekcją.

O. A mi się przypomniały moje szkolne lata. Ja jestem niecierpliwy
człowiek i nie potrafię się na niczym skupić dłużej niż przez 30
minut. I tak od małego. Żeby nie wiem jak najciekawsza lekcja była, to
po 30 minutach (można było zegarki regulować) zaczynała mnie nudzić i
musiałam, po prostu musiałam coś zrobić. Jak już bardzo nie było co,
to mówiłam, że muszę iść do łazienki, po czym robiłam sobie rundkę
biegiem przez 3 piętra szkoły. Do przerwy pomagało ;-)
Najśmieszniejsze jest to, że klasówki też pisałam w 30 minut.
Dwugodzinne sprawdziany przerywałam sobie rysowaniem ;-) Matura
pisemna to był koszmar, ile się wychowawczyni ze mną do łazienki
nachodziła...
Zresztą te 30-minutowe okresy życia pozostały mi do dziś. W kinie po
30 minutach filmu zaczynam się niespokojnie kręcić i spoglądać na
zegarek (po jakichś 5 minutach kręcenia się, ew. szybkiego zagrania w
coś na komórce mogę dalej oglądać kolejne 30 minut ;-)). W telewizji
katorgą są dla mnie kanały, które nie przerywają filmów reklamami.
Dobrze, że DVD można po prostu zatrzymać. Na szczęście w pracy zawsze
można znaleźć sobie kilka rzeczy, które można robić równolegle albo na
przemian...
Dlatego absolutnie rozumiem małe dzieci, które przeszkadzają na
lekcjach. Nie pochwalam, ale rozumiem. I wcale nie musi to być błąd
nauczycielki.

Agnieszka

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


25. Data: 2005-04-29 09:27:09

Temat: Re: pomysł jak u zaklinaczki dzieci - dlugie
Od: "JaBa" <j...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Sowa" <m...@w...pl> napisał w wiadomości
news:d4qtqv$8u3$1@inews.gazeta.pl...
> No cóż, jeśli dla Ciebie głównym wyznacznikiem dobrego postępowania ma
być
> strach przed karą,

no wlasnie nie - ucze ze nalezy postepowac odpowiednio w kazdej sytuacji,
ale ze w niektorych sytuacjach grozi kara - tez musze nauczyc - np, za
kradziez,
pobicie kogos, zafałszowanie jakis informacji (a zaczyna sie niewinnie -
podbieranie drobniakow
z kieszeni rodzicow, bojka z kolega z klasy, drobne oszustwa i klamstewka)
lepiej trzymac reke na pulsie i rozmawiac - jesli Ty uwazasz ze tylko
w rozowych barwach przedstawiac swiat - Twoja sprawa, dzieci kiedys sie
sparza
i wtedy bede miec pretensje do mamy.
Owszem milosc do bliznich jest wazna, ale ile razy mozna nadstawiac drugi
policzek?!?
No i nie oszukujmy sie - diabel, pieklo, wiczne potepienie - to sa pojecia
wiary KK bardzo wazne i istotne i ich rola jest wlasnie przypominanie ze
lepiej byc dobrym i grzecznym, bo jak nie to czeka nas kara.
Poza tym strach czai sie na dzieciaki wszedzie, w szkole tez.
I nie ma to nic wspolnego z zaszczuciem dziecka i utrzymywaniem go w
ciaglym strachu...



> Uważam , że robienie z sakramentu spowiedzi staraszaka na dzieci jest
tak
> odległe od idei na której opiera się KK jak jeden biegun od drugiego.

nikt nie robi - sakrament pokuty wymaga pewnego postepowania i powinno sie
go przestrzegac
inaczej wiara nie ma sensu.


> Nie. nie potrafi . Wielu dorosłych tego nie potrafi.Nie jeden teolog na
tym
> zęby połamał.
> Ciekawy link na temat grzechu i zawiłości jego bycia, lub nie bycia mimo
> popełnienia złego uczynku (wg. KK):
> http://www.teologia.pl/m_k/zag10-4.htm#1
> I trochę cięższy kaliber ;) :
> http://www.teologia.pl/m_k/zag06-4g.htm

ja o zyciu Ty o filozofii....
nie tedy droga do dziecka !

JaBa

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


26. Data: 2005-04-29 11:10:21

Temat: Re: pomysł jak u zaklinaczki dzieci - dlugie
Od: "JaBa" <j...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Basia Z." <bjz_@_(prosze_usun_podkreslenia)_poczta.onet.pl>
napisał w wiadomości news:d4qvud$14fi$1@news2.ipartners.pl...
> JaBa - Ty piszesz powaznie,czy żartujesz ?
> Czy na prawdę uważasz że 9-letnie dziecko przeszkadzajac na lekcji, lub
> będąc zbyt ruchliwe na przerwach popełnia grzech ciężki ?
> No na prawdę nie przesadzajmy.

nie - to jego pani moze tak myslec wpisujac uwagi do zeszytu...

> Czy uważasz że dobro i zło (w wykonaniu 8-9-latka) polega na tym że
powinien
> być wg naszego widzimisię "grzeczny".

nie - powiniem byc grzeczny sam z siebie i rozumiec ze pewne sytuacje
wymagaja takiego
zachowania - biorac przyklad z nas, starszych.
idac Twoim tokiem rozumowania - dlaczego dorosli musza sie odpowiednio
zachowywac?
(a masz akurat zly dzien i najchetniej siedzialabys w domu i zeby nikt Ci
nie zawracal gitary,
a niestety jestes w pracy i masz kontakt z ludzmi...)
kurcze - nie wymagam od mojego dziecka zeby jak w wojsku wszystko
wykonywal,
dygal do kazdego i mial buzie w ciup! Wymagam zeby staral sie najpierw
pomyslec o
konsekwencjach niektorych swoich czynow, bo potem slysze od niego: 'nie
pomyslalem...'
(a np.kolega ma nabitego guza)


> To co opisujesz (grzeczne siedzenie w ławce) to jest rzecz zupełnie nie
> naturalna u zdrowego 8 - 9 latka.
> Poważny błąd popełnia wychowawczyni, czy nauczycielka, która wymaga
> "grzeczności" a nie potrafi dzieci zainteresować lekcją.


nie bede sie z nia klocic wiec przynajmniej chcialam zlagodzic te kare
poduwajac mu inne zajecie na czas owego siedzenia.
Pani lekcja potrafi zainteresowac ale Rafal wybiega szybkoscia pojmowania
poza wiekszosc klasowa, robi zadania blyskawicznie i potem sie nudzi...
pani tlumaczy sie tym ,ze nei moze pracowac tylko z tymi bystrzakami,
bo sa inne dzieci w klasie (razem 22) - poprosilam aby w czasie gdy Rafal
zakonczy prace a inne dzieci jeszcze cos robia i sie synowi nudzi
zadawala dodatkwoe zadania np. z Kangurka.

I to nie jest tylko moje zdanie ze w porownaniu z naszym pokoleniem, te
dzieci sa
bardziej rozbrykane (a pochodza z dobrych domow gdzie nei ma przemocy,
terroru
strachu, tylko milosc i wybaczanie)


JaBa sama strasznie ruchliwa w dziecinstwie i 'pokarana' bardzo
ruchliwymi: synem i corka

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


27. Data: 2005-04-29 11:18:11

Temat: Re: pomysł jak u zaklinaczki dzieci - dlugie
Od: "JaBa" <j...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Jonasz" <j...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:d4qu9n$s5l$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Gdyby tak wieczorem zapytać go, "co dobrego dzisiaj
> zrobiłeś?", to z czasem pozwoliło by mu kontrolować
> się lepiej. Od razu mówię, że próbowałem tego z moją
> starszą córeczką, która wręcz płakała, że nie ma się
> czym pochwalić - i nic z tego nie wyszło, bo ona się
> złościła, a ja zapominałem zapytać o to przed snem.
> Ale koncepcja wydaje mi się nienajgorsza.

o - dobry pomysl.
staramy sie podumowywac jego dzien, ale najlepiej wypadaja weekendy,kiedy
mamy czas dla dzieci i sa przez caly dzien z nami.
No bo na ile mozna oceniac dziecko, ktore 10 godzin bylo
poza domem, bez nas? Niestety, na ten czas musze zdac sie na opinie
pan, ktore mialy z synem kontakt. A wiadomo ze pani poda swoja wersje
zdarzen, dziecko bedzie mowilo ze bylo inaczej...
I wlasnie tylko zniechecenia sie boje, ze to spowszednieje i nie
bedzie zainteresowany nawet naszymi pochwalami.
No ale poki co system punktowy dziala ;)


JaBa


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


28. Data: 2005-04-29 11:54:10

Temat: Re: pomysł jak u zaklinaczki dzieci - dlugie
Od: "Basia Z." <bjz_@_(prosze_usun_podkreslenia)_poczta.onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "JaBa" :

> > Czy na prawdę uważasz że 9-letnie dziecko przeszkadzajac na lekcji, lub
> > będąc zbyt ruchliwe na przerwach popełnia grzech ciężki ?
> > No na prawdę nie przesadzajmy.
>
> nie - to jego pani moze tak myslec wpisujac uwagi do zeszytu...
>

To dlaczego Ty go straszysz ?

Mam dwóch na prawdę ruchliwych synów (też bystrzaków) i tez przechodziłam to
samo co Ty.
Ale do głowy mi nie wpadlo aby ich straszyć potępieniem za to ze
przeszkadzają na lekcji.
W rozmowie wysuwałam racjonalne argumenty - takie jak poniżej, że mogą komuś
niechcący zrobić krzywdę, ze przeszkadzają itd.
Ale nie że za to grozi piekło !!!

> nie - powiniem byc grzeczny sam z siebie i rozumiec ze pewne sytuacje
> wymagaja takiego
> zachowania - biorac przyklad z nas, starszych.

Na czym wg Ciebie polega "grzeczność" u 8-9 latka ?
Bo wg mnie na tym aby celowo nie robił nikomu krzywdy.

> idac Twoim tokiem rozumowania - dlaczego dorosli musza sie odpowiednio
> zachowywac?
> (a masz akurat zly dzien i najchetniej siedzialabys w domu i zeby nikt Ci
> nie zawracal gitary,
> a niestety jestes w pracy i masz kontakt z ludzmi...)

Jeśli nie poszłabym do pracy nie uważałabym tego za grzech a co najwyżej mój
szef mógłby mieć uzasadnione pretensje o bumelkę.

> kurcze - nie wymagam od mojego dziecka zeby jak w wojsku wszystko
> wykonywal,
> dygal do kazdego i mial buzie w ciup! Wymagam zeby staral sie najpierw
> pomyslec o
> konsekwencjach niektorych swoich czynow, bo potem slysze od niego: 'nie
> pomyslalem...'
> (a np.kolega ma nabitego guza)
>

Do tego trzeba dojrzeć.
Nie pomożesz mu strasząc potępieniem.

> > To co opisujesz (grzeczne siedzenie w ławce) to jest rzecz zupełnie nie
> > naturalna u zdrowego 8 - 9 latka.
> > Poważny błąd popełnia wychowawczyni, czy nauczycielka, która wymaga
> > "grzeczności" a nie potrafi dzieci zainteresować lekcją.
>
> nie bede sie z nia klocic wiec przynajmniej chcialam zlagodzic te kare
> poduwajac mu inne zajecie na czas owego siedzenia.
> Pani lekcja potrafi zainteresowac ale Rafal wybiega szybkoscia pojmowania
> poza wiekszosc klasowa, robi zadania blyskawicznie i potem sie nudzi...
> pani tlumaczy sie tym ,ze nei moze pracowac tylko z tymi bystrzakami,
> bo sa inne dzieci w klasie (razem 22) - poprosilam aby w czasie gdy Rafal
> zakonczy prace a inne dzieci jeszcze cos robia i sie synowi nudzi
> zadawala dodatkwoe zadania np. z Kangurka.
>

Mam porównanie dwóch nauczycielek w klasie u starszego syna i u młodszego
syna, obaj mają podobny charakter.
Otóż u starszego była wychowaczyni starej daty, która wymagała spokoju.
Michał notorycznie się nudził, miał ciągle uwagi w dzienniczku, nie cierpiał
szkoły.
Jakoś to przetrwał, w IV klasie trafił na lepszą nauczycielkę, potem w
gimnazjum i liceum też miał szczeście do nauczycieli, teraz już daje maturę.

Przy okazji się pochwalę - został krajowym finalistą olimpiady ekologicznej
:-))))
A mimo że jest "ścisłowcem" ustny polski zaliczył 20 na 20 a angielski 18 na
20.

Młodszy Maciek miał w klasach I-III zupełnie inną panią.
Preferowała pracę w grupach - zespołach 4-5 osobowych, za opracowanie
przygotowane przez zespół oceny otrzymywali wszyscy
No więc wszyscy się starali i nikt się nie nudził.
Może napisze coś jakaś mama, która jest nauczycielką nauczania początkowego,
ale są przecież sprawdzone i wypracowane metody aby do pracy w klasie
wciągnąć wszystkich i tych lepszych i tych słabszych.

> JaBa sama strasznie ruchliwa w dziecinstwie i 'pokarana' bardzo
> ruchliwymi: synem i corka

No widzisz - i co masz pretensje ?

;-)

Pozdrowienia.

Basia

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


29. Data: 2005-04-29 12:37:38

Temat: Re: pomysł jak u zaklinaczki dzieci - dlugie
Od: "JaBa" <j...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Basia Z." <bjz_@_(prosze_usun_podkreslenia)_poczta.onet.pl>
napisał w wiadomości news:d4t6gh$29ce$1@news2.ipartners.pl...
> To dlaczego Ty go straszysz ?
>
> Mam dwóch na prawdę ruchliwych synów (też bystrzaków) i tez
przechodziłam to
> samo co Ty.
> Ale do głowy mi nie wpadlo aby ich straszyć potępieniem za to ze
> przeszkadzają na lekcji.

nie strasze, ale potepiam takie zachowanie; inaczej mowiac: nie pochwalam.
ale skoro mowicie ze strasze pieklem to chyba sie dzisiaj go o to spytam
;-)

pokuta dla niego to pusty frazes (na razie). Wiec trzeba uswiadomic co to
jest, po co
no i skoro pojecie grzechu, to i pojecie kary za grzeszenie.
Przeca nie mowie mu ze pojdzie do piekla!
Ale ogolnie o piekle pogadanka byla - zreszta sam czyta sobie biblie wiec
wiele
wie.


> W rozmowie wysuwałam racjonalne argumenty - takie jak poniżej, że mogą
komuś
> niechcący zrobić krzywdę, ze przeszkadzają itd.
> Ale nie że za to grozi piekło !!!

Bo zapomnialam dodac ze dzieci od katechetki dostaly pytania na kartkach
pomagajace zrobic
rachunek sumienia imiedzy innymi bylo o sluchaniu starszych (nie slucha-
grzech),
o kontaktach z kolegami (bije sie - grzech).
i stad moze Wam sie wydaje ze go strasze czy potepiam w rozumieniu KK.
Oczywiscie rozmoawiam, argumenty wysuwam, i nie wyjezdzam z tym pieklem.


> Na czym wg Ciebie polega "grzeczność" u 8-9 latka ?
> Bo wg mnie na tym aby celowo nie robił nikomu krzywdy.

i pomyslal nim cos zrobi.
tak, zgadzam sie z Toba.
ale ma tez pewne obowiazki (szkola) i zeby wiedzial ze trzeba te obowiazki
wykonywac.
I ze jak go o cos poprosze to jest jakas reakcja z jego strony.
Grzeczny - czyli nie odbiegajacy w sposob razacy swoim zachowaniem i
postepowaniem
od oglnie przyjetych norm. Wiadomo sa dzieci roslinki i one zawsze beda
grzeczne
i sa te temperamentne, ktore zawsze beda podpadaly pod niegrzecznosc -
staram sie
zeby bral przyklad z kolegow, ktorzy nie przynosza uwag do domu niz
licytowal sie z innymi
iloscia zdobytych wpisow w dzienniczku.


> Jeśli nie poszłabym do pracy nie uważałabym tego za grzech a co najwyżej
mój
> szef mógłby mieć uzasadnione pretensje o bumelkę.

nie o grzech idzie ale o grzecznosc - mimo swoich fachow bedziesz mila dla
klienta
dziecko niestety tez musi naucyc sie panowac nad swoimi emocjami...
taki swiat. takie czasy.


> Do tego trzeba dojrzeć.
> Nie pomożesz mu strasząc potępieniem.

poepieniem w sensie potepienia czynow - chyba tak. Jak zobaczy i zrozumie
ze zle czyni
to moze zmieni swoje zachowanie.


> Przy okazji się pochwalę - został krajowym finalistą olimpiady
ekologicznej
> :-))))
> A mimo że jest "ścisłowcem" ustny polski zaliczył 20 na 20 a angielski
18 na
> 20.

gratuluje


> No widzisz - i co masz pretensje ?

no bo ...myslalam ,ze na starosc sobie odpoczne ;-)


JaBa
ktora chetnie dowie sie jakimi zajeciami zajac dziecko w czasie lekcji,
gdy mu sie juz nudzi i czeka az koledzy skoncza swoje...

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


30. Data: 2005-04-29 14:49:01

Temat: Re: pomysł jak u zaklinaczki dzieci - dlugie
Od: "Aga B." <b...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "JaBa" <j...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:d4t9qh$jmn$1@news.onet.pl...
> ktora chetnie dowie sie jakimi zajeciami zajac dziecko w czasie lekcji,
> gdy mu sie juz nudzi i czeka az koledzy skoncza swoje...

Maciek z matematyki wyprzedza klasę. Robi zadania w cwiczeniach w swoim
tempie, nie oglądając się na innych. Właśnie skończył ostatnią część (klasa
kończy przedostatnią) i dostał ode mnie zeszyt ćwiczeń do III klasy, innego
wydawnictwa niż sam będzie miał. Może podsuń pani takie rozwiązanie? Plus
takiego rozwiązania to dziecko, które się nie nudzi, a co za tym idzie nie
przeszkadza.
--
Agnieszka
Maciek 9 lat 3/12 i Marta 5 lat 11/12


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 . 2 . [ 3 ]


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

mówienie przez nos
szczepienie?
jak reagować?
Kolonie Mrzeżyno, jakie opinie?
Re: Meine geilen Bilder

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Statystyki inicjacji seksualnej
Poszukuje tytułu książki
Jak wyobrazacie sobie otwarcie przedszkoli i klas I - III ?
Dobre rady i sprytne sposoby przydatne dla dzieci, młodzieży i dorosłych
Znalazłam kanał na YouTube dla dzieci i nie tylko i poszukuję podobnych

zobacz wszyskie »