Path: news-archive.icm.edu.pl!newsfeed.gazeta.pl!news.astercity.net!news.aster.pl!not
-for-mail
From: "Agnieszka" <a...@z...net>
Newsgroups: pl.soc.dzieci.starsze
References: <d4kti7$6ti$1@news.onet.pl> <d4l2je$cvi$1@nemesis.news.tpi.pl>
<d4qn13$qi9$1@news.onet.pl> <d4qnta$9jc$1@inews.gazeta.pl>
<d4qs0b$gcf$1@news.onet.pl> <d4qvud$14fi$1@news2.ipartners.pl>
Subject: Re: pomysł jak u zaklinaczki dzieci - dlugie
Date: Thu, 28 Apr 2005 18:03:26 +0200
MIME-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Priority: 3
X-MSMail-Priority: Normal
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2800.1437
X-MIMEOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2800.1441
Lines: 35
Message-ID: <4271065c$0$27726$f69f905@mamut2.aster.pl>
NNTP-Posting-Date: 28 Apr 2005 15:50:52 GMT
NNTP-Posting-Host: 62.121.95.81
X-Trace: 1114703452 mamut2.aster.pl 27726 62.121.95.81:64163
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.dzieci.starsze:434
Ukryj nagłówki
Użytkownik "Basia Z."
<bjz_@_(prosze_usun_podkreslenia)_poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
news:d4qvud$14fi$1@news2.ipartners.pl...
>
> To co opisujesz (grzeczne siedzenie w ławce) to jest rzecz zupełnie
nie
> naturalna u zdrowego 8 - 9 latka.
> Poważny błąd popełnia wychowawczyni, czy nauczycielka, która wymaga
> "grzeczności" a nie potrafi dzieci zainteresować lekcją.
O. A mi się przypomniały moje szkolne lata. Ja jestem niecierpliwy
człowiek i nie potrafię się na niczym skupić dłużej niż przez 30
minut. I tak od małego. Żeby nie wiem jak najciekawsza lekcja była, to
po 30 minutach (można było zegarki regulować) zaczynała mnie nudzić i
musiałam, po prostu musiałam coś zrobić. Jak już bardzo nie było co,
to mówiłam, że muszę iść do łazienki, po czym robiłam sobie rundkę
biegiem przez 3 piętra szkoły. Do przerwy pomagało ;-)
Najśmieszniejsze jest to, że klasówki też pisałam w 30 minut.
Dwugodzinne sprawdziany przerywałam sobie rysowaniem ;-) Matura
pisemna to był koszmar, ile się wychowawczyni ze mną do łazienki
nachodziła...
Zresztą te 30-minutowe okresy życia pozostały mi do dziś. W kinie po
30 minutach filmu zaczynam się niespokojnie kręcić i spoglądać na
zegarek (po jakichś 5 minutach kręcenia się, ew. szybkiego zagrania w
coś na komórce mogę dalej oglądać kolejne 30 minut ;-)). W telewizji
katorgą są dla mnie kanały, które nie przerywają filmów reklamami.
Dobrze, że DVD można po prostu zatrzymać. Na szczęście w pracy zawsze
można znaleźć sobie kilka rzeczy, które można robić równolegle albo na
przemian...
Dlatego absolutnie rozumiem małe dzieci, które przeszkadzają na
lekcjach. Nie pochwalam, ale rozumiem. I wcale nie musi to być błąd
nauczycielki.
Agnieszka
|