Strona główna Grupy pl.soc.dzieci.starsze U Was też tak jest?

Grupy

Szukaj w grupach

 

U Was też tak jest?

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 27


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2014-02-19 14:42:32

Temat: U Was też tak jest?
Od: FEniks <x...@p...fm> szukaj wiadomości tego autora


"Powracający problem to oceny i - zdaniem rodziców - zbyt wysokie
wymagania nauczycieli. Wystarczy, że ktoś podejmie temat zbyt dużej
liczby sprawdzianów albo ich zbyt wysokiego poziomu i wiadomo, że od
razu wszyscy rodzice chętnie włączą się do dyskusji. Oczywiście później
słyszę te ciche głosy, że to jednak dobrze, a problem podnoszą głównie
rodzice dzieci, które się nie uczą.

Czasem problemem jest też relacja klasy z konkretnym nauczycielem. Jeśli
rodzice uważają, że jest zbyt wymagający, to zaczynają się dyskusje
dotyczące zmiany. Skrzykują się, że będą pisać pismo do dyrekcji, żeby
go odwołać. Później oczywiście do tego nie dochodzi, bo nagle się
okazuje, że jednak wszyscy są zadowoleni. Ale sporo szumu jest."

I całość polecam:
http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114871,1547
7444,_Mam_szczescie__Kolezanka_kazala_uczniowi_zmien
ic.html#TRNajCzytSST

He he, skądś to znam. ;)

Ewa


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


2. Data: 2014-02-19 15:08:38

Temat: Re: U Was też tak jest?
Od: "Stokrotka" <o...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Artykuł pisany przez belfra,
nauczyciele robią klasuwki, bo są one wygodne: nie tszeba prowadzić lekcji i
zmęczyć się, nie tszeba pszygotowywać do prowadzenia lekcji, a prace
sprawdzane są i tak po łepkah i często w trakcie lekcji, jak np sprawdzanie
dyktanda do drugiego błędu.

Powinno być prawnie ustalone jak wiele czasu i ile godzin lekcyjnyh mogą
zająć prace klasowe, i powinno to być bezwzględnie pszestszegane, i z tego
względu powinny być zabronione kartkuwki (bo się nie da tego policzyć, i
będą tacy co będa robić wciąż kartkuwki).

Co do poziomu szkoły, raczej zawęźmy do pszedmiotu, to pownniśmy na to
popatszeć nieco bardziej etycznie niż statystycznie. Czy etycznym jest
podpożądkowywanie rozwoju dziecka ocenom szkolnym? Czy to one są niezbędne w
życiu? Czy dzieci są zainteresowane nauką bo rozwija, czy są do niej
zmuszane i, i tak szybko wszystko zapomną?

Wydaje się oczywistym, że w pszejście z zainteresowania wiedzą na etap kucia
tego co każą następuje obecnie w momencie zmiany szkoły podstawowej na
gimnazjum.
Wynika to pszynajmniej z 2 pszyczyn:
- ze strony nauczycieli obawiającyh się nowej klasy i pokazującyh dzieciom
od pierwszego wejżenia i dnia arogancką władzę;
- i ze strony dzieci, kture trawiąc dużą ilość zmian pszy rozpoczęciu
gimnazjum, nieświadomie, a słusznie odbierają swoją sytuację, jak
niezasłużoną karę. Odpowiedzią i na ilość wrażeń, i zwykle na pogorszenie
warunkuw nauki (bo niepotszebie dużo zmian) jest niehęć do nauki, na ktura
też nie starcza czasu.

Na pewno w poprawie i poziomu nauki, i zahowania dzieci i zminejszenia
pszestępczości dzieci służyło by pszyłączenie gimnazjum do szkoły
podstawowej.

--
http://ortografia.3-2-1.pl/ w zakładce 'inne' syntezator mowy GdakMini1_08
i program dietetyczny Ananas1_3c
(tekst bez: ó, ch, rz i -ii) Ortografia to NAWYK, często nielogiczny,
ktury ludzie ociężali umysłowo, nażucają bezmyślnie następnym pokoleniom.




› Pokaż wiadomość z nagłówkami


3. Data: 2014-02-19 15:08:48

Temat: Re: U Was też tak jest?
Od: "Agnieszka" <a...@z...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "FEniks" <x...@p...fm> napisał w wiadomości
news:5304b4c7$0$2224$65785112@news.neostrada.pl...
>
> "Powracający problem to oceny i - zdaniem rodziców - zbyt wysokie
> wymagania nauczycieli. Wystarczy, że ktoś podejmie temat zbyt dużej liczby
> sprawdzianów albo ich zbyt wysokiego poziomu i wiadomo, że od razu wszyscy
> rodzice chętnie włączą się do dyskusji. Oczywiście później słyszę te ciche
> głosy, że to jednak dobrze, a problem podnoszą głównie rodzice dzieci,
> które się nie uczą.
>
> Czasem problemem jest też relacja klasy z konkretnym nauczycielem. Jeśli
> rodzice uważają, że jest zbyt wymagający, to zaczynają się dyskusje
> dotyczące zmiany. Skrzykują się, że będą pisać pismo do dyrekcji, żeby go
> odwołać. Później oczywiście do tego nie dochodzi, bo nagle się okazuje, że
> jednak wszyscy są zadowoleni. Ale sporo szumu jest."
>
> I całość polecam:
> http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114871,1547
7444,_Mam_szczescie__Kolezanka_kazala_uczniowi_zmien
ic.html#TRNajCzytSST
>
> He he, skądś to znam. ;)

Też tak jest. Dlatego ograniczyłam chodzenie na zebrania tylko do tych
naprawdę obowiązkowych, bo już nie mogę słuchać tego jęczenia, że jak tak
można dzieci krzywdzić.
Ale - dla równowagi - nauczyciele też potrafią być nieźli. Kto ma pomysł,
co zrobić z nauczycielką, która uważa, że przerwa jest dla niej i wypuszcza
dzieci 2 minuty przed dzwonkiem na kolejną lekcję? Dla ułatwienia:
interwencje u wychowawcy, pedagoga, dyrektora oraz osobiste rozmowy z
nauczycielką nie dają rezultatów. Ponieważ jedna z lekcji jest przed długą
przerwą, to powiedziałam córce, żeby mówiła, że się na obiad spieszy (wiem,
że głupie, ale skoro nic innego nie działa...), ale jak ostatnio ok 15 osób
zaczęło pani zgłaszać potrzebę pójścia na obiad to się jakaś podejrzliwa
zrobiła ;-)

Agnieszka

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


4. Data: 2014-02-19 15:17:55

Temat: Re: U Was też tak jest?
Od: FEniks <x...@p...fm> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 2014-02-19 15:08, Agnieszka pisze:
>
> Też tak jest. Dlatego ograniczyłam chodzenie na zebrania tylko do tych
> naprawdę obowiązkowych, bo już nie mogę słuchać tego jęczenia, że jak
> tak można dzieci krzywdzić.

He he.

> Ale - dla równowagi - nauczyciele też potrafią być nieźli.

To wiadomo, że potrafią. Przegięcia się zdarzają w jedną i w drugą stronę.

> Kto ma pomysł, co zrobić z nauczycielką, która uważa, że przerwa jest
> dla niej i wypuszcza dzieci 2 minuty przed dzwonkiem na kolejną
> lekcję? Dla ułatwienia: interwencje u wychowawcy, pedagoga, dyrektora
> oraz osobiste rozmowy z nauczycielką nie dają rezultatów. Ponieważ
> jedna z lekcji jest przed długą przerwą, to powiedziałam córce, żeby
> mówiła, że się na obiad spieszy (wiem, że głupie, ale skoro nic innego
> nie działa...), ale jak ostatnio ok 15 osób zaczęło pani zgłaszać
> potrzebę pójścia na obiad to się jakaś podejrzliwa zrobiła ;-)

Może kupić pani jakiś strasznie głośno dzwoniący dzwonek? ;)

Ewa

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


5. Data: 2014-02-19 15:23:44

Temat: Re: U Was też tak jest?
Od: "Agnieszka" <a...@z...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "FEniks" <x...@p...fm> napisał w wiadomości
news:5304bd11$0$2216$65785112@news.neostrada.pl...
>
>> Kto ma pomysł, co zrobić z nauczycielką, która uważa, że przerwa jest dla
>> niej i wypuszcza dzieci 2 minuty przed dzwonkiem na kolejną lekcję? Dla
>> ułatwienia: interwencje u wychowawcy, pedagoga, dyrektora oraz osobiste
>> rozmowy z nauczycielką nie dają rezultatów. Ponieważ jedna z lekcji jest
>> przed długą przerwą, to powiedziałam córce, żeby mówiła, że się na obiad
>> spieszy (wiem, że głupie, ale skoro nic innego nie działa...), ale jak
>> ostatnio ok 15 osób zaczęło pani zgłaszać potrzebę pójścia na obiad to
>> się jakaś podejrzliwa zrobiła ;-)
>
> Może kupić pani jakiś strasznie głośno dzwoniący dzwonek? ;)

Mam obawy, że dzwonek przekrzyczy a sugestii nie zrozumie ;-)

Agnieszka

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


6. Data: 2014-02-19 17:04:37

Temat: Re: U Was też tak jest?
Od: Qrczak <q...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia 2014-02-19 14:42, obywatel FEniks uprzejmie donosi:
>
> "Powracający problem to oceny i - zdaniem rodziców - zbyt wysokie
> wymagania nauczycieli. Wystarczy, że ktoś podejmie temat zbyt dużej
> liczby sprawdzianów albo ich zbyt wysokiego poziomu i wiadomo, że od
> razu wszyscy rodzice chętnie włączą się do dyskusji. Oczywiście później
> słyszę te ciche głosy, że to jednak dobrze, a problem podnoszą głównie
> rodzice dzieci, które się nie uczą.

Prawda, tylko u mnie jakoś w drugą stronę. Uważam, że pani Młodego w
ogóle jest niewymagająca, nie zadaje prac domowych. I to ja bardziej,
matka Młodego uważanego przez panią za przeciętniaka, wymuszam na pani,
by była wymagająca.

> Czasem problemem jest też relacja klasy z konkretnym nauczycielem. Jeśli
> rodzice uważają, że jest zbyt wymagający, to zaczynają się dyskusje
> dotyczące zmiany. Skrzykują się, że będą pisać pismo do dyrekcji, żeby
> go odwołać. Później oczywiście do tego nie dochodzi, bo nagle się
> okazuje, że jednak wszyscy są zadowoleni. Ale sporo szumu jest."

To też znam. Już tak było we wrześniu, jak nowa nauczycielka przyszła w
miejsce dotychczasowej.

> I całość polecam:
> http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114871,1547
7444,_Mam_szczescie__Kolezanka_kazala_uczniowi_zmien
ic.html#TRNajCzytSST
>
>
> He he, skądś to znam. ;)

Jakby się dało, chętnie bym z tej zebraniowej przyjemności zrezygnowała.

BTW umysł pani nauczycielki Młodego najbardziej absorbuje ten nowy
podręcznik, ostatnie zebranie upłynęło w atmosferze narzekania na MEN.

Q
--
nie wiem, nie znam się, zarobiona jestem

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


7. Data: 2014-02-19 21:22:41

Temat: Re: U Was też tak jest?
Od: FEniks <x...@p...fm> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 2014-02-19 17:04, Qrczak pisze:
>
> I to ja bardziej, matka Młodego uważanego przez panią za
> przeciętniaka, wymuszam na pani, by była wymagająca.

A przepraszam, na jakiej podstawie pani tak uważa, albo Ty uważasz, że
pani tak uważa? Powiedziała Ci coś takiego? :-O

>
> BTW umysł pani nauczycielki Młodego najbardziej absorbuje ten nowy
> podręcznik, ostatnie zebranie upłynęło w atmosferze narzekania na MEN.

Twój Młody i tak nie ma przecież szans załapać się na tę "darmochę", hi
hi. Niech pani zastanawianie się zostawi sobie na później, po co Wam tym
gitarę zawraca?

Ewa

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


8. Data: 2014-02-19 22:00:19

Temat: Re: U Was też tak jest?
Od: Qrczak <q...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia 2014-02-19 21:22, obywatel FEniks uprzejmie donosi:
> W dniu 2014-02-19 17:04, Qrczak pisze:
>>
>> I to ja bardziej, matka Młodego uważanego przez panią za
>> przeciętniaka, wymuszam na pani, by była wymagająca.
>
> A przepraszam, na jakiej podstawie pani tak uważa, albo Ty uważasz, że
> pani tak uważa? Powiedziała Ci coś takiego? :-O

Zaznaczyła spośród kafeterii możliwych wskazań w karcie bilansowej. W
ocenie śródrocznej było to bardziej finezyjnie zaszyte. Jak dokładnie,
nie napiszę, gdyż niestety w Młodego szkole (może nie tylko w jego)
panuje nieciekawy zwyczaj podawania na zebraniu jednego egzemplarza,
tylko do podpisania.
Ale ja się wcale nie przejmuję. Z doświadczenia wiem, że przeciętne
dziecko nierzadko wyrasta na nieprzeciętnego dorosłego. I odwrotnie.

>> BTW umysł pani nauczycielki Młodego najbardziej absorbuje ten nowy
>> podręcznik, ostatnie zebranie upłynęło w atmosferze narzekania na MEN.
>
> Twój Młody i tak nie ma przecież szans załapać się na tę "darmochę", hi
> hi. Niech pani zastanawianie się zostawi sobie na później, po co Wam tym
> gitarę zawraca?

Też się zastanawiam. Więcej dzieci w wieku szkolnym niańczyć też nie
zamierzam. A biorąc te wszystkie "młode dupy" - matki innych dzieci, też
one oszczędne w decyzje prokreacyjne.

Q
--
nie wiem, nie znam się, zarobiona jestem

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


9. Data: 2014-02-19 22:07:04

Temat: Re: U Was też tak jest?
Od: Maciek <m...@n...pl> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 2014-02-19 15:08, Agnieszka pisze:
> Ale - dla równowagi - nauczyciele też potrafią być nieźli. Kto ma pomysł,
> co zrobić z nauczycielką, która uważa, że przerwa jest dla niej i wypuszcza
> dzieci 2 minuty przed dzwonkiem na kolejną lekcję? Dla ułatwienia:
> interwencje u wychowawcy, pedagoga, dyrektora oraz osobiste rozmowy z
> nauczycielką nie dają rezultatów. Ponieważ jedna z lekcji jest przed długą
> przerwą, to powiedziałam córce, żeby mówiła, że się na obiad spieszy (wiem,
> że głupie, ale skoro nic innego nie działa...), ale jak ostatnio ok 15 osób
> zaczęło pani zgłaszać potrzebę pójścia na obiad to się jakaś podejrzliwa
> zrobiła ;-)
O, widzę że to nie tylko "u mnie". Córka w klasie 2, właściwie nie
opuszcza klasy na przerwy i nie koniecznie z własnej woli, często wraca
ze śniadaniem, bo nie miała czasu zjeść (i nie koniecznie dlatego, że
była niezwykle zajęta inną formą spędzania wolnego czasu), pani potrafi
szarpać dzieci, normą jest, że wydziera się, ale podobno to taki tembr
głosu. Na jednym z zebrań rodzice dowiedzieli się, że dzieci nauczyły
się kłamać, więc mamy ostrożnie podchodzić do tego co opowiadają. Od
tego roku jest zakaz wstępu do szkoły dla rodziców :->

--
Pozdrawiam
Maciek

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


10. Data: 2014-02-19 22:41:47

Temat: Re: U Was też tak jest?
Od: "Justyna Vicky S." <v...@t...poczta.bez.gazeta.tego.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Maciek" <m...@n...pl> napisał w wiadomości
news:le36dr$hlf$1@node2.news.atman.pl...
>Na jednym z zebrań rodzice dowiedzieli się, że dzieci nauczyły
> się kłamać, więc mamy ostrożnie podchodzić do tego co opowiadają. Od
> tego roku jest zakaz wstępu do szkoły dla rodziców :->
>
Czy Twoje dziecko chodzi do tej samej szkoły co moje? :-o

--
Justyna Vicky S.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ] . 2 . 3


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Szóstki
testując trzecioklasistów - OBUT 2014
Tylko odbić się od dna...
www.vampisoft.com - serwis dla dzieci
opiekun medyczny

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Statystyki inicjacji seksualnej
Poszukuje tytułu książki
Jak wyobrazacie sobie otwarcie przedszkoli i klas I - III ?
Dobre rady i sprytne sposoby przydatne dla dzieci, młodzieży i dorosłych
Znalazłam kanał na YouTube dla dzieci i nie tylko i poszukuję podobnych

zobacz wszyskie »