Data: 2009-11-14 22:48:29
Temat: Re: popularny populares ???
Od: "Chiron" <e...@o...eu>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Robakks" <R...@g...pl> napisał w wiadomości
news:hdn4oa$69a$1@inews.gazeta.pl...
> "Chiron" <e...@p...com>
> news:hdn2c2$3nu$1@node2.news.atman.pl...
>> "Robakks" <R...@i...eu>
>> news:hdn0e5$892$1@news.interia.pl...
>
>>> Prawda jest taka jaką podałem: obaj macie rację.
>>> Prawda ta opiera się na dowodzie, który podałem:
>>> "Nie ma ludzi zdrowych psychicznie - są tylko niezdiagnozowani."
>
>> Czyli podajesz definicję: "Nie ma ludzi zdrowych psychicznie - są tylko
>> niezdiagnozowani." i stwierdzasz, że zgodnie z nią wszyscy jesteśmy
>> chorzy psychicznie. Jednak- dla jasności warto było to zaznaczyć. Ty
>> ograniczyłes się tylko do mnie i globa. Siebie pominąłeś.. Niepotrzebna
>> skromność.
>
> Niekoniecznie musiałem pisać o sobie, bo przecież pisałem
> o Tobie i globie. Oczywiście skoro Ci na tym zależy to nie widzę
> przeszkód by napsać wprost:
> zgodnie z przytoczoną definicją wszyscy jesteśmy chorzy psychicznie
> łacznie ze mną, który to z pełną świadomością piszę. :-)
>
>> [ciach - rzeczy mało ważne] ;D
>
>>> Masz jeszcze jakieś pytanie Chironie? :)
>>> Edward Robak* z Nowej Huty
>
>> Póki co- nie...właściwie za wyjątkiem jednego: dlaczego z takim
>> uporem zwalczasz pojęcie mocy zbioru? Pytam- bo kiedyś czytałem
>> prace z algebry pewnego czeskiego matematyka. Otóż stworzył on zupełnie
>> nowe podejście do matematyki- wyszedł z innego podejścia
>> do liczby. Np- z jego teorii wynikało, że liczby możemy podawać tylko
>> w przybliżeniu, z pewną dokładnością. Jednak nie zachęcał do wywalenia
>> obecnie stosowanej algebry na śmietnik- uważałtylko swoją za równorzędną.
>> Ty- IMO- rozpętał byś wojnę, żeby tylko ludzie zapomnieli o alefie zero.
>> Dlaczego?
>>
>> serdecznie pozdrawiam
>>
>> Chiron
>
> Dzięki za to pytanie. Mam okazję sprostować plotki krążące
> na mój temat po świecie. Ja nie zwalczam pojęcia MOC zbioru
> tylko uściślam. Teorii nadaję rangę nauki wprowadzając tę MOC
> do arytmetyki. Czeski matematyk wprowadził przedziały, a ja
> ograniczam nieskończoność pokazując na desygnatach i na
> przykładach czym jest nieskończony zbiór PEŁNY itd, itd. itd.
> Jeśli lubisz matematykę to mogę Ci opowiadać o jej pięknie
> i prawidłowościach. Redart zaczął, ale się wystraszył. :-)
> Robakks
> *°"˝'´¨˘`˙.^:;~>¤<×÷-.,˛¸
Uwierzysz? Kiedyś na pytanie o matematykę odpowiadałem, że to coś w rodzaju
religii. Na studiach popisywałem się rozwiązywaniem nawet dość
skomplikowanych całek w pamięci. Potrafiłem także mnożyć w pamięci spore
liczby przez siebie...I bardzo traumatycznie wspominam ten okres mojego
życia. Wiesz, ja wtedy w ogóle nie zdawałem sobie sprawy z tego, że istnieje
świat uczuć, ducha. Wiele lat mi zajęła właściwie...nauka "niemyślenia".
Dziś do matematyki mam stosunek bardziej taki praktyczny. Przecież np ani
delty Dirac'a, ani pojęcia różniczki nie da się "porządnie" wprowadzić.
Pamiętam swojego faceta od ćwiczeń, który nabijał się z fizyków, a raczej
zżymał na nich za "gwałcenie" matematyki. Zastanawiam się jakiego rodzaju
matematykę Ty uprawiasz. Wydaje mi się, że raczej bliżej Ci do
pragmatycznego podejścia fizyków.
--
Serdecznie pozdrawiam
Chiron
1. Znaleźć człowieka, z którym można porozmawiać nie wysłuchując banałów,
konowałów, idiotyzmów cwaniackich, łgarstw, fałszywych zapewnień, tanich
sprośności lub specjalistycznych bełkotów "fachowca", dla którego branżowe
wykształcenie plus umiejętność trzymania widelca jest całą jego kulturą,
kogoś bez płaskostopia mózgowego i bez lizusowskiej mentalności- to znaleźć
skarb.
- Waldemar Łysiak
2. Jedyna godna rzecz na świecie twórczość. A szczyt twórczości to tworzenie
siebie
Leopold Staff
|