« poprzedni wątek | następny wątek » |
51. Data: 2006-06-28 10:09:24
Temat: Re: posiadacze Pampeluny i OgródkaDnia 2006-06-28 12:05:24 w sprzyjających i niepowtarzalnych okolicznościach
przyrody grupowicz *Gosia Plitmik* skreślił te oto słowa:
>> Ja mam tak z moim zimowym ukochanym... no żaden, od 7 lat go nie przebił, i
>> juz wiem ze nawet nei ma sensu na inne wydawac pieniedzy, bo i tak jestem
>> wierna jak pies.
>> Ale z letnimi szaleję - bo nie trafiłam jeszcze na nic takiego, co by mnie
>> uwiązało niczym przysiega małżenska.
>
> U mnie w zimie numer 1, to Samsara i Shalimar juz z 10 lat
U mnie Extravagnze Givenchy. I to zapach kupowany w zasadzie na ślepo, bo
miałam jeszcze obca walute do wydania na lotnisku, a sprzedwczyni poleciła.
Bez wąchania, zastanawiania się... I sie odkochac nie moge :)
--
Lia GG 1516512 ICQ 166035154 JID i...@j...org
Nie obrażaj krokodyla, zanim nie znajdziesz się na drugim
brzegu rzeki /przysłowie afrykańskie/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
52. Data: 2006-06-28 10:14:41
Temat: Re: posiadacze Pampeluny i OgródkaGosia Plitmik <p...@o...pl> napisał(a):
> Fakt, ale z drugiej strony, ja często wracam do starych ksiazek. Wrecz z
> premedytacja jak mam ochote na jakis konkretny nastrój
> emocje, łapie za Maga, Carrolla,itd. Stare sprawdzone pozycje.
Ja też do zapachów też wracam - Pampleluny zużywam trzecią butelkę. Tak samo
do Isseya Miyake - co jakiś czas muszę go mieć, bardzo pozytywnie mi się
kojarzy, podobnie starsze Kenzo. Ale kilka ich jest, nie przypomina to
czytania w kółko jednej i tej samej książki, i tylko tej.
Poza tym raczej trudno znaleźć zapach, który byłby dobry i na lato, i na
zimę, i na wieczór, i dzień.
--
JoP
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
53. Data: 2006-06-28 10:15:06
Temat: Re: posiadacze Pampeluny i OgródkaGosia Plitmik napisał(a):
> Fakt, ale z drugiej strony, ja często wracam do starych ksiazek. Wrecz z
> premedytacja jak mam ochote na jakis konkretny nastrój
> emocje, łapie za Maga, Carrolla,itd. Stare sprawdzone pozycje. W pewnym
> momencie przy ogromnej ilosci przeczytanych ksiazek,
> zapominam o czym były i ...czytam je na nowo;-)
no i m.in. po to wlasnie sie ma tych iles zapachow na polce, zeby
czasem do ktoregos wrocic. ale jest ich wiecej, niz jeden :)
-- kasica
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
54. Data: 2006-06-28 10:15:38
Temat: Re: posiadacze Pampeluny i OgródkaLia napisał(a):
> U mnie Extravagnze Givenchy. I to zapach kupowany w zasadzie na ślepo, bo
> miałam jeszcze obca walute do wydania na lotnisku, a sprzedwczyni poleciła.
> Bez wąchania, zastanawiania się... I sie odkochac nie moge :)
Musze sobie zerknąc na niego, ale jak do tej pory Givenchy miały dla
mnie jakas drazniaca nutę.To takie ze złotym korkiem z jakby kuleczka z
boku?
--
Gosia
http://www.vivalavida.pl/urkaburka/
http://www.keja.com.pl/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
55. Data: 2006-06-28 10:18:37
Temat: Re: posiadacze Pampeluny i OgródkaJolanta Pers napisał(a):
>
> Poza tym raczej trudno znaleźć zapach, który byłby dobry i na lato, i na
> zimę, i na wieczór, i dzień.
Pampleluna :)
co oczywiscie nie powoduje, ze ciagle jej uzywam :)
-- kasica
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
56. Data: 2006-06-28 10:20:17
Temat: Re: posiadacze Pampeluny iKatarzyna Kulpa <k...@h...pl> napisał(a):
> ja tez myslalam, ze uwielbiam, wiec zlapalam za Kenzoki, jakas
> wode odswiezajaca do twarzy, czy inny zel chlodzacy, wlasnie
> "o smaku" bambusa - i zasmierdzial mi niestety zgnila trawa
> czy czyms podobnym. a tak na niego liczylam...
A to ciekawe, bo Kenzoki jako takie misię też jakoś nie, choć napalałam się
na nie straszliwie, rrany, nawet jakieś maile słałam do Sephory, z
zapytaniem, kiedy u nas będzie ta linia, a potem powąchałam i stwierdziłam,
że nnnooo, ewentualnie może być, miłe, ale jakieś takie nijakie. Nie kupiłam
w końcu nic z tej linii.
--
JoP
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
57. Data: 2006-06-28 10:21:33
Temat: Re: posiadacze Pampeluny i OgródkaKatarzyna Kulpa napisał(a):
> no i m.in. po to wlasnie sie ma tych iles zapachow na polce, zeby
> czasem do ktoregos wrocic. ale jest ich wiecej, niz jeden :)
Noooo, a macie cos takiego , ze zapach tak bardzo kojarzy wam sie z
jakas osoba, ze uzywanie przez kogos innego az drazni? Ja qurcze, az
podskakuje jak gdzies jakis facet mi zapachnie DG, albo Farenhaitem, a
juz z dobre 10 lat mineło;-)I, dziwne, meskie bardziej zapisały mnie sie
w pamieci.
--
Gosia
http://www.vivalavida.pl/urkaburka/
http://www.keja.com.pl/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
58. Data: 2006-06-28 10:23:04
Temat: Re: posiadacze Pampeluny i OgródkaDnia 2006-06-28 12:15:38 w sprzyjających i niepowtarzalnych okolicznościach
przyrody grupowicz *Gosia Plitmik* skreślił te oto słowa:
>> U mnie Extravagnze Givenchy. I to zapach kupowany w zasadzie na ślepo, bo
>> miałam jeszcze obca walute do wydania na lotnisku, a sprzedwczyni poleciła.
>> Bez wąchania, zastanawiania się... I sie odkochac nie moge :)
>
> Musze sobie zerknąc na niego, ale jak do tej pory Givenchy miały dla
> mnie jakas drazniaca nutę.To takie ze złotym korkiem z jakby kuleczka z
> boku?
http://www.osmoz.com/encyclo/marques/parfums_fiche.a
sp?ID=371&CATEGORIE=PARFUM&LANGUE=en
--
Lia GG 1516512 ICQ 166035154 JID i...@j...org
Nie obrażaj krokodyla, zanim nie znajdziesz się na drugim
brzegu rzeki /przysłowie afrykańskie/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
59. Data: 2006-06-28 10:25:33
Temat: Re: posiadacze Pampeluny i OgródkaKatarzyna Kulpa <k...@h...pl> napisał(a):
> Pampleluna :)
> co oczywiscie nie powoduje, ze ciagle jej uzywam :)
Nienienienie. Dla mnie on jest do bólu letni, ewentualnie na ciepłą jesień.
;->
--
Jop
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
60. Data: 2006-06-28 10:27:03
Temat: Re: posiadacze Pampeluny i Ogródka
Użytkownik "Lia" <i...@p...org> napisał w wiadomości
news:1msu0pyccboeh.dlg@iska.from.poznan...
> Ja mam tak z moim zimowym ukochanym... no żaden, od 7 lat go nie przebił,
> i
> juz wiem ze nawet nei ma sensu na inne wydawac pieniedzy, bo i tak jestem
> wierna jak pies.
> Ale z letnimi szaleję - bo nie trafiłam jeszcze na nic takiego, co by mnie
> uwiązało niczym przysiega małżenska.
Mnie się z "letnich" nic nie podoba.
To znaczy na kimś mi się podoba, w butelce mi się podoba,
ale jak siebie spryskam to po prostu jakbym protezę 3 nogi sobie
przyczepiła.
--
Edyta Czyż
>>Sowa<<
... a tych pieprzonych materialistów rozstrzelamy.
... i zabierzemy im ich pieniądze.
/// /// z cyklu: nieopatrzne wyznania idealisty \\\ \\\
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |