Data: 2003-01-06 17:03:40
Temat: Re: potrzeba miłosci, władzy i wolnosci w zwiazku
Od: "jacek" <j...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Aga" <a...@w...pl> wrote in message
news:avaafk$otr$1@SunSITE.icm.edu.pl...
>
> > Nie rozumiem skad te skrajnosci :(
> > Jezeli mowimy o ukladzie partnerskim to skad " wladza" ,"ster"
> > ,"podporzadkowal"," ciapa", "kapitan". W pierwszym poscie rzucilem pare
> > obszarow , ktorych te pojecia dotycza . W malzenstwie nie ma (moim
> zdaniem )
> > dla nich miejsca .Ale mamy wolnosc i kazdy kowalem swego losu...:)
> > Pozdrawiam
> > Mirek
>
>
> Skoro małzenstwo tworzone jest przez ludzi - to musi miec w sobie wszystko
> co ludzkie (i to dobre i to złe).
> Piszesz tak, jakby fakt stworzenia zwiazku powodował, ze nagle robimy sie
> doskonale partnerscy.
> Tego trzeba sie nauczyc...bo kazdy zwiazek to inne partnerstwo.
> Ciekawam ile lat juz jestes czyims partnerem ?
Zgadzam się z Agatą,
przecież w naszym życiu jest wiele sfer, w jednej któreś z nas jest lepsze,
nie ma ludzi co na wszystkim lepiej się znaja.
Oczywiście można spróbować podzielić sie wiedzą całkowicie symetrycznie,
tylko jak podzielić intuicję, doświadcznie z pracy, bóle porodowe,
wychowanie.
Małżeństwo nie może nad każdym drobiazgiem głosować czy uzgadniać,
o wiele lepszy jest aklamacja tego co zrobił partner a odpowiedizalność i
tak poniesiemy zbiorową.
Jacek
|