Data: 2001-03-15 19:07:16
Temat: Re: powazny problem - pomozcie -PILNE
Od: Joanna <r...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
in article 98r3b3$d6s$...@n...tpi.pl, <Andro> at a...@p...com wrote on
15-03-01 19:59:
> problem w tym ze jesli pojdzie na ta impreze (to nie szantaz..po prostu nie
> chce jej stacic do konca na rzecz tego kolesia) to pozniej nic z tego nie
> bedzie - a ona ciagle mowi ze bedziemy razem itp - jak pozna tego koleia
> bardziej (jak napisalem przez bardzo krotki czas zmienil sie z kolego na
> kogos kto podobno nie dorownuje mi ale powoduje ze sie zastanawia.
Dlaczego upierasz sie, ze jesli pojdzie na te impreze, to nic z tego nie
bedzie?
> dwa dni temu mowila ze nie wie czy pojdzie na ta impreze..teraz mowi "ale ja
> i tak pojde" - za tydzien czy 2 bedzie ze juz mnie nie lubi i nie
> zalezy..dlateog tak bardzo nie chce zeby tam szla.
Skoro i tak juz wiesz najlepiej, jak bedzie i co ona zrobi, to moze sobie
podaruj. Moze masz tak kolosalne poczucie winy? Moze juz oceniles siebie i
wiesz, ze sam sobie nie potrafisz wybaczyc tych wczesniejszych krzywd
przeciwko niej? IMO jezeli nie potrafisz zaufac w to, co ona mowi i czego w
tej chwili potrzebujesz, jezeli nie potrafisz cierpliwie poczekac, to
jeszcze nie wiesz naprawde, o co ci chodzi. Moze tylko o to, zeby odzyskac
kontrole i wladze?
Joanna
|