Data: 2001-03-19 11:16:17
Temat: Re: powazny problem - pomozcie -PILNE
Od: "cbnet" <c...@w...pl=NOSPAM=>
Pokaż wszystkie nagłówki
> Stary skad Ty sie urwales ??? I duza reszta Was tez ?
> Piszecie jakies teorie o milosci , opisujecie ja sloganami,
> a zrozumienia dla uczucia nie widze...
Mlody, :)
Wiec jest dokladnie tak jak napisalem. :)
W milosci chodzi m.in. o dbalosc o szczescie
tego kogo kochamy dopoki chce byc z nami
zas wowczas kiedy (juz) tego nie chce albo sie
zastanawia czy chce takze zalezy nam przeciez(?)
na szczesciu takiej ukochanej (lub juz mniej) osoby.
Wez np corke lub syna - sprawa ewidentna.
No a partner? - dotyczy to tak samo partnera (niestety).
Jesli tak nie ma, a wg relacji z tematu mozna
miec uzasadnione 'podejzenia' ze tak nie ma,
to nie mowimy juz o milosci tylko o czyms
innym np 'zadzy posiadania' IMO.
Wowczas to inna rozmowa. :)
Mowisz uczucie, OK, tylko jakie?
Pojecie milosc przeciez jest zarezerwowane niejako
nie dla takich 'wypadkow' (raczej) jak opisane w temacie,
a wrecz utozsamianie uczucia jak w temacie z miloscia
splyca te wszystkie przypadki w ktorych naprawde
chodzi/chodzilo o milosc IMO.
Zreszta pomysl o tej dziewczynie ktora kiedys naprawde
spotka swoja milosc. I jak myslisz, czy bedzie wowczas
wspominajac to aktualne uczucie uwazac je za 'dawna milosc'?
IMO nie, w takich sytuacjach mowimy np czesto
o 'mlodzienczym zauroczeniu' lub cos w tym stylu,
ale nie o milosci, wiesz?
Ja tam lubie (bardzo, wrecz uwielbiam) nazywac rzeczy
po imieniu.
Tobie takze polecam mimo wszystko. :)
Czarek
|